• Strona Główna
  • "co;mam;myslec;o;niej;i;o;tym;wszystkim.php">Co mam myslec o niej i o tym wszystkim? "aktualizacja;dokladki;u;nasteczki.php">*_* Aktualizacja + dokładki u NasteCzki *_* "lutowo;marcowe;mamusie;zgloscie;sie.php">Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się! "soczewki;kontaktowe;watek;zbiorczy.php">Soczewki kontaktowe - wątek zbiorczy "styl;z;japonskich;ulic.php">styl z japońskich ulic "ksiazka;z;zyczeniami;na;specjalne;okazje.php">Książka z życzeniami na specjalne okazje !! "cytologia;pytania;wyniki;zbiorczy.php">Cytologia - pytania, wyniki - zbiorczy "seks;analny;wasze;doznania;opinie;na;temat.php">Seks analny - wasze doznania, opinie na temat... "jak;pieszczotliwie;nazywacie;swoich;facetow.php">Jak pieszczotliwie nazywacie swoich facetów >? :) jak oni do was mowią?:D "urosnac;co;jesc.php">UROSNĄĆ - co jeść? :)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pm28gliwice.keep.pl
  • Reklamacja- komu się udało?



    arrachnee - 2009-02-05 14:15
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez kasja (Wiadomość 10834443) Ja kilka razy reklamowałam jakiś ciuch czy buty, np że suwak się zacina albo wykryłam jakieś problemy z zamkiem etc etc. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby nie uznali reklamacji - jeśli oczywiście jest paragon, metka i rzeczy nie noszą śladu noszenia. :confused: o czym to? o zwrotach [które w PL zależą tylko od dobrej woli sprzedawcy]?




    Reniz - 2009-02-05 14:57
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez ifrit (Wiadomość 10833330) zareklamowałam buciki zimowe botki po 2 tygodniach chodzenia na szwie pękły pani przyjeła reklamacje za okazaniem paragonu i nawet znalazła rozlejenie
    2tygonie mineły poszłam z karteczka po buciki okazało sie że zostały bardzo brzydko zeszyte bo inaczej nie da rady zamiast pionowo zostały zeszyte poziomo:mad: brzydko to wyglada i nie zostały sklejone .... wszystko to po 2 tyugodniach uzytkowania odmowiłam przyjecia reklamacji i 7 lutego mam isc do tego sklepu
    dlaczego mam przuyjać buty brzydko zszyte jesli ja kupiłam dobre :confused:
    mozna odmowic odebrania reklamacji ??
    Mogłaś a nawet POWINNAŚ odmówić odebrania reklamacji! Możliwe, że po tej sytuacji sklep skonsultuje się z rzeczoznawcą lub kierownikiem i 7 będzie wszystko wyjaśnione. Jeżeli dalej będą podtrzymywać decyzję, że niby z ich strony wszystko ok, to musisz złożyć odwołanie do reklamacji. Przypomnij im o ustawie z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego "Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową(!!!!!) przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy....". W tym momencie naprawione buty są "niezgodne z umową", ponieważ wyglądają inaczej niż przy zakupie. Buty zostały naprawione niedbale i nie spełniają one walorów estetycznych. Nie daj sobie wmówić, że inaczej nie dało się tego naprawić-to nie Twój problem tylko sklepu!!



    sugar_kitty - 2009-02-06 13:16
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Dzisiaj byłam u Pani Rzecznik- bardzo sympatyczna :) Pomoże mi rozwiązać mój problem z reklamacją w ALDO, a jak się okazuje, nie ja jedna mam z nimi problemy- jakieś 2 dni temu o pomoc poprosiła inna pani. Kupiła pantofle za ok. 350zł- tak farbują, że nie może stóp pumeksem domyć! Sklep oczywiście reklamacji nie uznał, uważają, że farbowanie jest normalne :]



    _Natalee_ - 2009-02-07 11:44
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez sugar_kitty (Wiadomość 10851772) Dzisiaj byłam u Pani Rzecznik- bardzo sympatyczna :) Pomoże mi rozwiązać mój problem z reklamacją w ALDO, a jak się okazuje, nie ja jedna mam z nimi problemy- jakieś 2 dni temu o pomoc poprosiła inna pani. Kupiła pantofle za ok. 350zł- tak farbują, że nie może stóp pumeksem domyć! Sklep oczywiście reklamacji nie uznał, uważają, że farbowanie jest normalne :] no to ja tez musze sie udac:) mam ten sam problem i skoro Wam pani pomogla to i mi moze cos poradzi:)




    Kiciunia21 - 2009-02-10 07:34
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Wczoraj minely 14 dnio odkad zlozylam reklamacje butow. Nadal nie dostalam zadnej odpowiedzi. Czyli reklamacje moge uwazac za uznana? Na dokumencie wypisanym przez ekspedientke w sklepie przecytalam informacje ze na rozpatrzenie reklamacji maja od 14 do 21 dni. Czy to zgodne z przepisami?:rolleyes:



    vero9 - 2009-02-10 09:32
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Ja też już kilka razy miałam takie przygody-ogolnie rzecz biorąc w internecie jest gdzieś wzór takiego pisna, które się wysyła do rzecznika praw konsumenta i oni to wszystko załatwiają : mnie trzy razy odrzucono reklamację balerinek, które się ścirały, bo pani w sklepie powiedziała, że "krzywo stawiam nogi i to dlatego".... Ale nie chciała mi wytłumaczyć, dlaczego tyle w TYCH butach mam krzywe nogi :P Rzecznik pomógł, powiedziałam, że nowych takich samych butów też nie chcę, tylko pieniądze. I dostałam, a więcej tam butów nie kupiłam ;]



    sugar_kitty - 2009-02-10 09:38
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez vero9 (Wiadomość 10907816) Ja też już kilka razy miałam takie przygody-ogolnie rzecz biorąc w internecie jest gdzieś wzór takiego pisna, które się wysyła do rzecznika praw konsumenta i oni to wszystko załatwiają : mnie trzy razy odrzucono reklamację balerinek, które się ścirały, bo pani w sklepie powiedziała, że "krzywo stawiam nogi i to dlatego".... Ale nie chciała mi wytłumaczyć, dlaczego tyle w TYCH butach mam krzywe nogi :P Rzecznik pomógł, powiedziałam, że nowych takich samych butów też nie chcę, tylko pieniądze. I dostałam, a więcej tam butów nie kupiłam ;] A mogłabyś napisać jaki to sklep?:)



    arrachnee - 2009-02-10 14:58
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez Kiciunia21 (Wiadomość 10906684) Wczoraj minely 14 dnio odkad zlozylam reklamacje butow. Nadal nie dostalam zadnej odpowiedzi. Czyli reklamacje moge uwazac za uznana? Na dokumencie wypisanym przez ekspedientke w sklepie przecytalam informacje ze na rozpatrzenie reklamacji maja od 14 do 21 dni. Czy to zgodne z przepisami?:rolleyes: przeczytaj kilka postów wyżej :ehem:

    Cytat:
    Napisane przez arrachnee 14 dni kalendarzowych liczonych od następnego dnia od złożenia reklamacji

    15 dnia idziemy odebrać pieniądze - bez dyskusji




    Wisienki - 2009-02-10 15:54
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      ja przepraszam, że piszę nie na temat ale muszę się czymś podzielić z wami :D

    tytuł wątku przeczytałam jako reinkarnacja - komu się udało :cool:

    PS. mojemy TŻtowi się udała reklamacja w przypadku okularów - nie miał z tym najmniejszych problemów, reklamację zgłosił 4 dnia licząc od chwili zakupu po tygodniu otrzymał nowe oprawki



    Reniz - 2009-02-10 23:32
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez Kiciunia21 (Wiadomość 10906684) Wczoraj minely 14 dnio odkad zlozylam reklamacje butow. Nadal nie dostalam zadnej odpowiedzi. Czyli reklamacje moge uwazac za uznana? Na dokumencie wypisanym przez ekspedientke w sklepie przecytalam informacje ze na rozpatrzenie reklamacji maja od 14 do 21 dni. Czy to zgodne z przepisami?:rolleyes: Jeżeli sklep nie odezwie się w ciągu 14 dni uznaje się, że Twoje żądanie reklamacyjne zostało uznane. Przy czym forma powiadomienia może być zarówno telefoniczna jak i listowna (liczy się data na stemplu pocztowym)



    Kiciunia21 - 2009-02-11 07:56
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez arrachnee (Wiadomość 10912957) przeczytaj kilka postów wyżej :ehem: Cytat:
    Napisane przez Reniz (Wiadomość 10922128) Jeżeli sklep nie odezwie się w ciągu 14 dni uznaje się, że Twoje żądanie reklamacyjne zostało uznane. Przy czym forma powiadomienia może być zarówno telefoniczna jak i listowna (liczy się data na stemplu pocztowym) Dziekuję :cmok: Zadnego powiadomienia jak do tej pory nie dostalam, wiec sama zglosze sie do skpelu albo po nowe buty albo pieniazki :rolleyes:



    arrachnee - 2009-02-11 11:38
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez Kiciunia21 (Wiadomość 10923004) Dziekuję :cmok: Zadnego powiadomienia jak do tej pory nie dostalam, wiec sama zglosze sie do skpelu albo po nowe buty albo pieniazki :rolleyes: Pamiętaj, że to Ty [a nie sprzedawca!] decydujesz czy chcesz nowy produkt, czy zwrot pieniędzy :ehem:



    Kiciunia21 - 2009-02-11 12:57
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez arrachnee (Wiadomość 10925867) Pamiętaj, że to Ty [a nie sprzedawca!] decydujesz czy chcesz nowy produkt, czy zwrot pieniędzy :ehem: Bede pamietac :ehem: Dziekuje :cmok:



    Dagusiac - 2009-02-11 13:33
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez Wisienki (Wiadomość 10914008) ja przepraszam, że piszę nie na temat ale muszę się czymś podzielić z wami :D

    tytuł wątku przeczytałam jako reinkarnacja - komu się udało :cool:

    PS. mojemy TŻtowi się udała reklamacja w przypadku okularów - nie miał z tym najmniejszych problemów, reklamację zgłosił 4 dnia licząc od chwili zakupu po tygodniu otrzymał nowe oprawki
    To może zajrzysz na wątek o przejęzyczeniach i różnych śmiesznych przekręceniach :)



    vero9 - 2009-02-12 06:24
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez sugar_kitty (Wiadomość 10907908) A mogłabyś napisać jaki to sklep?:)
    Deichmann czy jak to sie tam pisze



    blueania - 2009-02-14 10:46
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      w listopadzie kupilam kozaki ze skory w Zarze i po ok 1,5 miesiaca chodzenia w nich zaczely sie odbarwiac np.od wilgoci,czubek i pieta zaczely sie scierac az teraz na jednym bucie jest mala dziurka to czy mam prawo teraz je reklamowac?dodam,ze mam paragon przezornie go nie wyrzucilam bo buty nie kosztowaly malo,ale jest tam tylko informacja,ze mam prawo zwrocic towar w towar w przeciagu 30 dni od zakupu.Nie wiem czy teraz uznaliby mi ta reklamacje,pewnie uslyszalabym ,ze to zmojej winy.Jak myslicie?



    arrachnee - 2009-02-14 11:24
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      :rolleyes: odpowiedzialność sprzedawcy trwa dwa lata

    jak najbardziej masz prawo złożyć reklamację - proponuję przeczytać cały wątek :ehem:



    voice_of_silence - 2009-02-28 15:00
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Kupiłam buty pod koniec stycznia w sklepie Humanic. Były to botki na płaskiej podeszwie, takie lekko marszczone. Już w połowie lutego, zauważyłam, że na tych marszczenia skórka zaczyna się tak jakby "łuszczyć", delikatnie schodzić. Dbałam o te buty, pastowałam je, obchodziłam się delikatnie. Postanowiłam oddać je do reklamacji. Ekspedientka, bardzo miła, przyjęła buty. Jednak wczoraj dowiedziałam się o negatywnym rozpatrzeniu mojej reklamacji, ponieważ jest to uszkodzenie mechaniczne. Ja rozumiem, gdybym zahaczyła o coś tym butem, gdyby mi go ktoś podeptał, nie wiem... Ale tak nie było. Dodam, że w prawym bucie tak się nie dzieje.

    Czy rzeczoznawca ma rację? Czy nic nie mogę z tym zrobić?
    Myślę, żeby wybrać się z tym do rzecznika, ale może to ja się mylę. Wolę się upewnić.



    arrachnee - 2009-02-28 16:22
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      voice_of_silence poczytaj wątek :rolleyes:
    przez ostatnie 2-3 strony jest niemal wyłącznie o reklamacjach butów



    Reniz - 2009-02-28 17:02
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez voice_of_silence (Wiadomość 11210728) Kupiłam buty pod koniec stycznia w sklepie Humanic. Były to botki na płaskiej podeszwie, takie lekko marszczone. Już w połowie lutego, zauważyłam, że na tych marszczenia skórka zaczyna się tak jakby "łuszczyć", delikatnie schodzić. Dbałam o te buty, pastowałam je, obchodziłam się delikatnie. Postanowiłam oddać je do reklamacji. Ekspedientka, bardzo miła, przyjęła buty. Jednak wczoraj dowiedziałam się o negatywnym rozpatrzeniu mojej reklamacji, ponieważ jest to uszkodzenie mechaniczne. Ja rozumiem, gdybym zahaczyła o coś tym butem, gdyby mi go ktoś podeptał, nie wiem... Ale tak nie było. Dodam, że w prawym bucie tak się nie dzieje.

    Czy rzeczoznawca ma rację? Czy nic nie mogę z tym zrobić?
    Myślę, żeby wybrać się z tym do rzecznika, ale może to ja się mylę. Wolę się upewnić.
    Nie widzę butów, więc ciężko mi ocenić jaki jest ich faktyczny stan...
    Zawsze jednak możesz odwołać się do reklamacji, zaznaczając tak jak powyżej, że buty były odpowiednio pastowane itd. Zastanawiające jest to, że w/w wada uwydatniła się tylko w jednym bucie-w związku z tym, możesz w odwołaniu dopisać, że oba buty były tak samo traktowane i pielęgnowane. Buty po miesiącu użytkowania nie mogą się łuszczyć, tym bardziej, że odpowiedzialność sprzedawcy za towar wynosi 24 miesiące i wg. ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego: "Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umową. W przypadku stwierdzenia niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania." Tak więc w oparciu o tą ustawę możesz nie zgodzić się z ich uzasadnieniem i napisać odwołanie!



    Elfia4 - 2009-02-28 19:15
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez voice_of_silence (Wiadomość 11210728) Kupiłam buty pod koniec stycznia w sklepie Humanic. Były to botki na płaskiej podeszwie, takie lekko marszczone. Już w połowie lutego, zauważyłam, że na tych marszczenia skórka zaczyna się tak jakby "łuszczyć", delikatnie schodzić. Dbałam o te buty, pastowałam je, obchodziłam się delikatnie. Postanowiłam oddać je do reklamacji. Ekspedientka, bardzo miła, przyjęła buty. Jednak wczoraj dowiedziałam się o negatywnym rozpatrzeniu mojej reklamacji, ponieważ jest to uszkodzenie mechaniczne. Ja rozumiem, gdybym zahaczyła o coś tym butem, gdyby mi go ktoś podeptał, nie wiem... Ale tak nie było. Dodam, że w prawym bucie tak się nie dzieje.

    Czy rzeczoznawca ma rację? Czy nic nie mogę z tym zrobić?
    Myślę, żeby wybrać się z tym do rzecznika, ale może to ja się mylę. Wolę się upewnić.
    Jestem z tematem na bieżąco, bo wczoraj reklamowałam buty skóropodobne w ccc. Obawiałam się czekania, przejść z tym itd, ale załatwiłam sprawę szybko i bez problemu.
    W moich butach na przodzie wierzchnia warstwa skóry zaczęla odchodzić od reszty, robiły się jakby pęcherzyki powietrza. Buty kupione 3 miesiace temu, a nie jest to towar kupowany na chwilę. Wada to ewidentnie złej jakości materiał z jakiego buty wykonano. Zaproponowano mi wymianę butów na nowe lub zwrot pieniędzy. Dopłaciłam i wymieniłam buty na skórzane lasockiego.
    Jak doczytałam w necie rękojmia sprzedawcy to dwa lata, ale do 6 miesięcy od zakupu nie musisz nic udowadniać, bo jest domniemanie, że zakupiony produkt posiadał wadę ukrytą w chwili zakupu, w tym przypadku był wykonany ze słabego jakosciowo materiału, czego nie da się ocenić oglądając but. Wada ujawnia sie w yniku eksploatacji wyrobu.
    Radzę iśc do rzecznika konsumentów i poprosić o pomoc w tej sprawie.
    Ja mam rzeczniczkę pod ręką i często rozmawiamy o cudach jakie sprzedawcy robią, zeby nie uznać rekalmacji. Zawsze mozesz też opisać sytuację, zrobić zdjęcia butów i wysałać od centrali firmy maila w tej sprawie. Powinni zainteresować się sprawą, bo jeśli buty były złej jakości to nie tylko ty masz z nimi problemy.
    Koleżanka w daichmannie miała podobną sytuację i też od ręki dostała zwrot gotówki lub wymianę butów, bo sami przyznali, ze ten model był złej jakości i nie jest to pierwsza reklamacja tych butów.
    Tutaj znalazłam sporo informacji przed zgłoszeniem swojej reklamacji: http://fryta.lanet.wroc.net/konsumen...php?strona=faq
    Odwołaj się od tej reklamacji, bo uszkodzenie wynika z fatalnej jakości butów jak sądzę, a nie ze złego obchodzenia się z nimi. Poszukaj w necie najbliższego rzecznika konsumentów i poproś o podjęcie interwencji. Buty nawet jesli o nie nie dbasz nie niszczą się w taki sposób w ciągu 2-3 tygodni.



    Kiciunia21 - 2009-03-01 14:27
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Nie wiem czy juz wam pisalam ale moja reklamacja zostala rozpatrzona pozytywnie :jupi: Moglam wybrac nowe buty albo kaske. A ze w tym sklepie jest teraz przecena obuwia zimowego - 60% wiec kasy wystarczylo na 3 (!!!) pary kozakow i jeszcze dostalam 15 zl reszty :D



    voice_of_silence - 2009-03-01 17:30
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      4 załącznik(i/ów) Cytat:
    Napisane przez Reniz (Wiadomość 11212688) Nie widzę butów, więc ciężko mi ocenić jaki jest ich faktyczny stan...
    Zawsze jednak możesz odwołać się do reklamacji, zaznaczając tak jak powyżej, że buty były odpowiednio pastowane itd. Zastanawiające jest to, że w/w wada uwydatniła się tylko w jednym bucie-w związku z tym, możesz w odwołaniu dopisać, że oba buty były tak samo traktowane i pielęgnowane. Buty po miesiącu użytkowania nie mogą się łuszczyć, tym bardziej, że odpowiedzialność sprzedawcy za towar wynosi 24 miesiące i wg. ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego: "Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umową. W przypadku stwierdzenia niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania." Tak więc w oparciu o tą ustawę możesz nie zgodzić się z ich uzasadnieniem i napisać odwołanie!
    Cytat:
    Napisane przez Elfia4 (Wiadomość 11214887) Jestem z tematem na bieżąco, bo wczoraj reklamowałam buty skóropodobne w ccc. Obawiałam się czekania, przejść z tym itd, ale załatwiłam sprawę szybko i bez problemu.
    W moich butach na przodzie wierzchnia warstwa skóry zaczęla odchodzić od reszty, robiły się jakby pęcherzyki powietrza. Buty kupione 3 miesiace temu, a nie jest to towar kupowany na chwilę. Wada to ewidentnie złej jakości materiał z jakiego buty wykonano. Zaproponowano mi wymianę butów na nowe lub zwrot pieniędzy. Dopłaciłam i wymieniłam buty na skórzane lasockiego.
    Jak doczytałam w necie rękojmia sprzedawcy to dwa lata, ale do 6 miesięcy od zakupu nie musisz nic udowadniać, bo jest domniemanie, że zakupiony produkt posiadał wadę ukrytą w chwili zakupu, w tym przypadku był wykonany ze słabego jakosciowo materiału, czego nie da się ocenić oglądając but. Wada ujawnia sie w yniku eksploatacji wyrobu.
    Radzę iśc do rzecznika konsumentów i poprosić o pomoc w tej sprawie.
    Ja mam rzeczniczkę pod ręką i często rozmawiamy o cudach jakie sprzedawcy robią, zeby nie uznać rekalmacji. Zawsze mozesz też opisać sytuację, zrobić zdjęcia butów i wysałać od centrali firmy maila w tej sprawie. Powinni zainteresować się sprawą, bo jeśli buty były złej jakości to nie tylko ty masz z nimi problemy.
    Koleżanka w daichmannie miała podobną sytuację i też od ręki dostała zwrot gotówki lub wymianę butów, bo sami przyznali, ze ten model był złej jakości i nie jest to pierwsza reklamacja tych butów.
    Tutaj znalazłam sporo informacji przed zgłoszeniem swojej reklamacji: http://fryta.lanet.wroc.net/konsumen...php?strona=faq
    Odwołaj się od tej reklamacji, bo uszkodzenie wynika z fatalnej jakości butów jak sądzę, a nie ze złego obchodzenia się z nimi. Poszukaj w necie najbliższego rzecznika konsumentów i poproś o podjęcie interwencji. Buty nawet jesli o nie nie dbasz nie niszczą się w taki sposób w ciągu 2-3 tygodni.
    Dziękuję.
    Dołączam zdjęcia butów.



    Reniz - 2009-03-01 18:11
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez voice_of_silence (Wiadomość 11229323) Dziękuję.
    Dołączam zdjęcia butów.
    Natychmiast idz z odwołaniem! Co do sklepu to nie bede komentowac, bo szkoda słow...
    Oczywiscie odwolaj sie do ustawy o ktorej wczesniej Ci pisalam! To na pewno nie jest wada mechaniczna lecz słaby materiał wierzchni. Ze zdjęć wnioskuję, że buty nie były intensywnie eksploatowane więc po tak krótkim czasie nie mają prawa tak wyglądać. W ogóle nie rozumie ich uzasadnienia, skoro stało się to tylko z jednym butem... logicznie myśląc (już abstrahując od faktów;)) gdyby to była Twoja wina to zawsze nosisz dwa buty, wiec wowczas owe zużyce mechaniczne byłoby widoczne w całej parze ;)
    A tak wogóle to kto wydał tą opinię? Rzeczoznawca czy sprzedawca ze sklepu (nazwisko wraz ze stanowiskiem powinno być na formularzu reklamacyjnym) -sprawdz to, bo czesto opinie wystawiaja sprzedawcy, ktorzy niekoniecznie znaja sie "na rzeczy" :)



    Elfia4 - 2009-03-01 19:36
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Moje buty wyglądały gorzej, ale też nosiłam je kilka razy juz po zauważeniu wady (cóż zima nadeszła, a ja bym została tylko z jedną parą kozaków, gdybym drugie dała do reklamacji). ALe o tym drobnym fakcie ciiii..., bo się wyda;)
    Odwołaj sie od reklamacji jak najszyciej, to wina materiału, a nie twoja. Buty zaginają się w miejscach zginania stopy, ale nie mogą w tych miejscach pękać po założeniu kilka razy na nogi.



    voice_of_silence - 2009-03-01 20:39
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez Reniz (Wiadomość 11230077) Natychmiast idz z odwołaniem! Co do sklepu to nie bede komentowac, bo szkoda słow...
    Oczywiscie odwolaj sie do ustawy o ktorej wczesniej Ci pisalam! To na pewno nie jest wada mechaniczna lecz słaby materiał wierzchni. Ze zdjęć wnioskuję, że buty nie były intensywnie eksploatowane więc po tak krótkim czasie nie mają prawa tak wyglądać. W ogóle nie rozumie ich uzasadnienia, skoro stało się to tylko z jednym butem... logicznie myśląc (już abstrahując od faktów;)) gdyby to była Twoja wina to zawsze nosisz dwa buty, wiec wowczas owe zużyce mechaniczne byłoby widoczne w całej parze ;)
    A tak wogóle to kto wydał tą opinię? Rzeczoznawca czy sprzedawca ze sklepu (nazwisko wraz ze stanowiskiem powinno być na formularzu reklamacyjnym) -sprawdz to, bo czesto opinie wystawiaja sprzedawcy, ktorzy niekoniecznie znaja sie "na rzeczy" :)
    Na formularzu jest ramka zatytułowana "decyzja sprzedawcy" a pod spodem jest miejsce na: "pieczęć i podpis sprzedawcy". Tytułu żadnego nie widać. Jest oczywiście nazwisko.

    Rozważałam oddanie sprawy w ręce rzecznika, ale może najpierw spróbuję osobiście się odwołać.
    Formułuję pismo, zabieram towar, oryginał i kopię papierka i próbuję jeszcze raz. Czekam 14 dni i... i zobaczymy co dalej.

    Dziękuję Reniz :roza:, i Tobie Elfia4 :roza:



    arrachnee - 2009-03-01 20:44
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez voice_of_silence (Wiadomość 11233461) Na formularzu jest ramka zatytułowana "decyzja sprzedawcy" a pod spodem jest miejsce na: "pieczęć i podpis sprzedawcy". Tytułu żadnego nie widać. Jest oczywiście nazwisko.

    Rozważałam oddanie sprawy w ręce rzecznika, ale może najpierw spróbuję osobiście się odwołać.
    Formułuję pismo, zabieram towar, oryginał i kopię papierka i próbuję jeszcze raz. Czekam 14 dni i... i zobaczymy co dalej.

    Dziękuję Reniz :roza:, i Tobie Elfia4 :roza:
    sprawdź czy to nazwisko jest na liście PIPSu - jeśli nie zażądaj rzeczoznawcy zatwierdzonego przez PIPS

    co to za sklep tak ładnie taktuje klientów?



    voice_of_silence - 2009-03-01 22:00
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez arrachnee (Wiadomość 11233594) sprawdź czy to nazwisko jest na liście PIPSu - jeśli nie zażądaj rzeczoznawcy zatwierdzonego przez PIPS

    co to za sklep tak ładnie taktuje klientów?

    Humanic. Gdzieś już czytałam na wizażu, że z nimi nie jest tak łatwo.
    Chociaż kiedy byłam po odbiór butów, były jeszcze dwie klientki, których reklamacje zostały pozytywnie rozpatrzone.

    Edit: Uuu, nie ma takiego nazwiska na liście, o której piszesz.

    A więc, sprzedawca, tj. kierownik sklepu popatrzył sobie na moje buty i stwierdził, że zawracam mu głowę, a potem zbył mnie hasłem o uszkodzeniach mechanicznych?
    Zdenerwowałam się.

    Rozumiem, że powinnam zaznaczyć to w odwołaniu, że żądam opinii rzeczoznawcy, a osoba która ją wydała w tym przypadku jest niekompetentna do podejmowania takich działań?



    voice_of_silence - 2009-03-02 07:24
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez arrachnee (Wiadomość 9335888) źle zszyta podszewka jest wadą, która powinna być zauważona na początku użytkowanie - po dłuższym czasie chyba rzeczoznawca, by tego nie uznał

    w kwestii paragonu TEORETYCZNIE:

    "Wprawdzie paragon stanowi dokument zakupu danego towaru, jednak fakt ten można wykazać na wiele innych sposobów. Coraz częściej posługujemy się bowiem kartami płatniczymi. Wprawdzie z wydrukiem z terminala postępujemy zwykle w ten sam sposób co z paragonem, tj. pozbywamy się go, jednak płatność bezgotówkowa ma tę zaletę, że pozostaje o niej ślad w historii operacji na naszym koncie czy też na rachunku karty kredytowej. Nawet jeżeli płacimy gotówką, bywa że w trakcie zakupów towarzyszy nam inna osoba (świadek). Poza tym również samo nasze oświadczenie (kupującego) może stanowić dowód zakupu, zwłaszcza że sprzedawca może nierzadko potwierdzić jego prawdziwość we własnej dokumentacji czy w systemie komputerowym. Może też po prostu pamiętać, że kupowaliśmy daną rzecz."

    Praktycznie wymaga to wielkiej walki. Większość sprzedawców interesuje tylko to, aby "opchnąć" towar. Nie dba się o zadowolenie klienta, nie hoduje się wiernych klientów.
    Czy wystarczy do tego świstek, gdzie znajduje się rozpatrzenie zgłoszenia reklamacyjnego?
    Tam jest wszystko: przedmiot umowy, wszystkie daty, a nawet numer paragonu ("opis dokumentu potwierdzającego zawarcie umowy").

    Rozmawiałam ostatnio ze znajomym o reklamacjach. Reklamował kurtkę, w której zepsuł się zamek. Naprawiono ją. Ale ten kolejny zamek również się zepsuł. Ale kolega zgubił paragon i się waha :D

    Edit: Przepraszam za post pod postem. Zagubiłam się ;)



    messy - 2009-03-02 07:57
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Witam,
    Ja reklamowałam kozaki kupione za 549 zł w Quazi. 2 miesiące je nosiłam, przemakały jak był stopiony snieg. Odbarwił się obcas. Po 2 tygodniach dostałam zwrot pieniędzy :)



    arrachnee - 2009-03-02 09:10
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez voice_of_silence (Wiadomość 11236507) Czy wystarczy do tego świstek, gdzie znajduje się rozpatrzenie zgłoszenia reklamacyjnego?
    Tam jest wszystko: przedmiot umowy, wszystkie daty, a nawet numer paragonu ("opis dokumentu potwierdzającego zawarcie umowy").

    Rozmawiałam ostatnio ze znajomym o reklamacjach. Reklamował kurtkę, w której zepsuł się zamek. Naprawiono ją. Ale ten kolejny zamek również się zepsuł. Ale kolega zgubił paragon i się waha :D
    według prawa wystarczy :ehem: W zasadzie jeśli pójdziesz z daną rzeczą i powiesz, że kupiłaś ją dnia X około godziny Y, to sprzedawca ma obowiązek odnaleźć paragon w systemie.

    wg szanownych sprzedawców różnie bywa - zazwyczaj twierdzą, że reklamacja jest możliwa tylko z paragonem - należy ich uświadomić i nie odpuszczać



    muammamija - 2009-03-02 10:30
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      A ja chcialabym GORACO pochwalic sklep Kazar.

    Zareklamowalam u nich buty (kozaki) po dwoch tygodniach zadzwonilam i otrzymalam odpowiedz, ze niestety buty nie moga zostac naprawione ale zwroca mi cala kwote za zakup. Podkreslam ze buty byly kupione na przecenie, troche w nich pochodzilam - ale przy tym wg mnie ewidentnie bylo widac ze powstale uszkodzenie jest wynikiem wady a nie zlego uzytkowania. W kazdym razie to bardzo mile, ze wszystko zalatwiono tak bezproblemowo :)



    arrachnee - 2009-03-02 10:40
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez muammamija (Wiadomość 11238292) A ja chcialabym GORACO pochwalic sklep Kazar.

    Zareklamowalam u nich buty (kozaki) po dwoch tygodniach zadzwonilam i otrzymalam odpowiedz, ze niestety buty nie moga zostac naprawione ale zwroca mi cala kwote za zakup. Podkreslam ze buty byly kupione na przecenie, troche w nich pochodzilam - ale przy tym wg mnie ewidentnie bylo widac ze powstale uszkodzenie jest wynikiem wady a nie zlego uzytkowania. W kazdym razie to bardzo mile, ze wszystko zalatwiono tak bezproblemowo :)
    muammamija takie sytuacje powinny być normą :rolleyes: Cudnie przestrzegane są u nas prawa konsumenta - skoro załatwienie reklamacji zgodnie z prawem - wywołuje taką radość.

    Po raz kolejny podkreślam, że to czy kupujemy produkt w cenie regularnej, czy podczas sezonowych przecen nie ma żadnego znaczenia.
    Nawet jeśli kupujemy produkt niepełnowartościowy, to reklamacji nie podlega tylko, wskazana podczas zakupu, wada.



    muammamija - 2009-03-02 10:47
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Wiem, że tak w świetle prawa powinno być, ale skoro nie jest to chyba normalne, że cieszę się z bezproblemowego załatwienia sprawy ;)



    free.. - 2009-03-02 12:06
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Reklamowałam kiedyś buty z diversa, bo się rozklejały. Po dość długim oczekiwaniu dostałam nową parę, szkoda tylko, że się nie wykłóciłam o zwrot pieniędzy, bo i ta nowa para się po miesiącu rozwaliła.. Od tego czasu omijam buty w diversie szerokim łukiem :P



    Serendipity - 2009-03-02 13:24
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez free.. (Wiadomość 11239396) Reklamowałam kiedyś buty z diversa, bo się rozklejały. Po dość długim oczekiwaniu dostałam nową parę, szkoda tylko, że się nie wykłóciłam o zwrot pieniędzy, bo i ta nowa para się po miesiącu rozwaliła.. Od tego czasu omijam buty w diversie szerokim łukiem :P Mnie w kwietniu minie drugi rok noszenia butów od nich i jeszcze nic się nie stało ;)



    mini8700 - 2009-03-03 16:53
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Ja mam pytanie i moze ktoras z Was mi pomoze:) Otoz robilam zdjecie u fotografa do prawa jazdy i moje zdjecie zostalo odrzucone w urzedzie z powodu niedostatecznego pokazania ucha, czy moge isc zareklamowac zdjecia? W sensie ze skoro fotograf zostal poinformowany o jakie zdjecie mi chodzi to powiniem zadbac zeby to zdjecie sie nadawalo do przyjecia przez urzad a nie ze zrobil a oni go nie chca bo zle zrobione. Moze zrobil by mi za darmo nowe juz poprawione albo jakos przerobil to zrobione (nie znam sie wiec sobie gdybam ze moze sie da)?



    dobra_wróżka - 2009-03-05 07:29
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez mini8700 (Wiadomość 11260886) Ja mam pytanie i moze ktoras z Was mi pomoze:) Otoz robilam zdjecie u fotografa do prawa jazdy i moje zdjecie zostalo odrzucone w urzedzie z powodu niedostatecznego pokazania ucha, czy moge isc zareklamowac zdjecia? W sensie ze skoro fotograf zostal poinformowany o jakie zdjecie mi chodzi to powiniem zadbac zeby to zdjecie sie nadawalo do przyjecia przez urzad a nie ze zrobil a oni go nie chca bo zle zrobione. Moze zrobil by mi za darmo nowe juz poprawione albo jakos przerobil to zrobione (nie znam sie wiec sobie gdybam ze moze sie da)?
    Myślę, że tak miałam podobną sytuację ze zdjęciem do dowodu i nowe zdjęcia zostały zrobione za darmo.



    patusia22 - 2009-03-05 13:05
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      ja ostatnio składałam reklamcję na botki zakupione pod koniec listopada,nosiłam je 2 miesiące, w jednym z butów pękła podeszwa- po 3 tygodniach od zgłoszenia reklamacji dostałam zwrot gotówki



    voice_of_silence - 2009-03-06 19:36
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez mini8700 (Wiadomość 11260886) Ja mam pytanie i moze ktoras z Was mi pomoze:) Otoz robilam zdjecie u fotografa do prawa jazdy i moje zdjecie zostalo odrzucone w urzedzie z powodu niedostatecznego pokazania ucha, czy moge isc zareklamowac zdjecia? W sensie ze skoro fotograf zostal poinformowany o jakie zdjecie mi chodzi to powiniem zadbac zeby to zdjecie sie nadawalo do przyjecia przez urzad a nie ze zrobil a oni go nie chca bo zle zrobione. Moze zrobil by mi za darmo nowe juz poprawione albo jakos przerobil to zrobione (nie znam sie wiec sobie gdybam ze moze sie da)? Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale myślę, że podobne usługi też można reklamować.

    Nowe wieści w sprawie mojego odwołania.
    Pofatygowałam się dziś do sklepu z dwoma egzemplarzami tego co tam nasmarowałam.
    Obsługiwała mnie młoda dziewczyna, TŻ mówi, że chamska i bezczelna, ja nie zwróciłam na to szczególnej uwagi bo i tak byłam bojowo nastawiona.
    Robiła mi oczywiście problemy z tytułu nie posiadania paragonu*. Powiedziałam, że nie muszę go mieć, a wszelkie dowody zakupu zawiera mój kwitek reklamacyjny. Sprzeczała się jeszcze przez chwilę ze mną, twierdząc, że w żadnym wypadku, że albo paragon albo wydruk paragonu, a gdy stwierdziłam, że to niezgodne z prawem, a jeśli chodzi o wydruk to to samo powie kasa fiskalna i że może sobie sprawdzić swój system, bąknęła tylko, że informacje tam przechowywane też nie są wieczne, ale koniec końców przyjęła ponowną reklamację.

    * niestety w toku działań i mój się gdzieś zawieruszył.



    malka - 2009-03-06 21:30
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Reklamowałam jakiś czas temu skórzane szpilki - pękł w nich obcas. Nie urwał się, ale pękła ta "konstrukcja" w srodku i cały but się chwiał. Nie dało się w nim chodzic, a stało się to po 3 tyg. od zakupu. Przyjęto reklamację, po miesiącu podjechałam do tego sklepu (niestety buty kupowałam kawałek od domu, więc specjalnie musiałam tam jechac) po odbiór nowej pary - tak mi expedientka powiedziała, że wtego typu reklamacjach nie naprawiają, tylko daja nowe. Iiii..... jakież było moje zdziwienie jak okazało się, że czeka na mnie owszem nowa para butów z tym, że czarnych, a ja reklamowałam brązowe. Powiedziałam, ze czarne mi nie potrzebne, bo mam w tym kolorze kilka par - na to pani, że brązu już nie ma z tego fasonu i oddaała mi pieniadze. Czyli sprawa w sumie załatwiona w sumie uczciwie.

    Jest jedna dziedzina, w której zawsze wygrywam - mianowicie reklamacje do sieci komórkowej :D. Błędów robią coniemiara, warto od czasu do czasu sprawdzac swoj tel. - sporo darmowych minut albo pakietów dostałam w ramach przeprosin ;)



    voice_of_silence - 2009-03-21 20:06
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Dziewczyny, udało się.
    Byłam wczoraj po odbiór butów gdyż mijał termin rozpatrzenia reklamacji, ale odesłali mnie i kazali przyjść dzisiaj, ze względu na obecność szefowej.

    Zdenerwowałam się, pomyślałam, że chyba nie traktują mnie tam poważnie, więc dzisiaj wzięłam tatę, żeby poczuć się pewniej. Wiedziałam, że w razie czego mi pomoże ;) Ale nie było takiej potrzeby, przyszła dziewczyna, przedstawiła sytuację. Należała mi się wymiana. Rozejrzałam się po sklepie ale nic mi się nie podobało więc zabrałam pieniądze i... zostawiłam je w innym sklepie obuwniczym. Kupiłam sobie piękne buciki na wiosnę :jupi::D

    arrachnee, Reniz, Elfia4 dziękuję ślicznie za wsparcie. :-)



    esspresso - 2009-03-21 20:59
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez patusia22 (Wiadomość 11290853) ja ostatnio składałam reklamcję na botki zakupione pod koniec listopada,nosiłam je 2 miesiące, w jednym z butów pękła podeszwa- po 3 tygodniach od zgłoszenia reklamacji dostałam zwrot gotówki nie mieli innego wyjścia:D- wg ustawy oraz zmianie KC po upływie 2 tyg od zgłoszenia reklamacji w przypadku nie poinformowania Konsumenta o opinii rzeczoznawcy, reklamacja automatycznie zostaje uznana :ehem:



    papi - 2009-03-23 18:10
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      gdzie można skontaktować się z rzecznikiem. Proszę o odp. mam podobny problem z butami ALDO



    voice_of_silence - 2009-03-23 21:04
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez papi (Wiadomość 11591017) gdzie można skontaktować się z rzecznikiem. Proszę o odp. mam podobny problem z butami ALDO Adres strony, gdzie można znaleźć rzecznika był już podawany w tym wątku;

    http://www.uokik.gov.pl/pl/ochrona_k...tow/rzecznicy/



    modzelka - 2009-03-31 10:21
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Powinni mi zwrócić pieniądze jak myślicie ? A mianowicie........kupiłam torebkę w reserved za 119 zł i po około 2 tyg. zaczęły pękać rączki (materiał wykonania torebki - to lekko błyszcząca skóra, lakierowana, z rowkami........i tam na rączce właśnie równomiernie zaczeły pękać) zaniosłam torębkę i reklamację uwzględnili oferując 30 % zwroty pięniedzy ( bo to niby mała wada)- oczywiscie się nie zgodziłam(bo wiadomo co by było za 2 miesiące :eek:, więc dostałam nową........i teraz właśnie znowu zaczynaja pękać :mad: narazie są to tylko dwa pęknięcia, ale zamierzam znowu zarekalmować, bo nie po to kupuję się torebkę żeby po 2 tyg. miała skazy. Nadmienie, że mam bardzo duzo torebek i nawet tańszych i nic nigdy się nie działo z nim w tak krótkim czasie......służą co najmniej rok, a nwet zancznie więcej
    Jak dobrze argumentować, żeby zwrócili pieniądze (a jeszcze jedno mam paragon na którym napisała mi sprzedawczynie datę pierwszej reklamacji plus swój podpis)............ewntua lnie, zebym dostała inną torebkę albo rzecz w tej cenie??? Jak oceniaciue sznase



    arrachnee - 2009-03-31 10:37
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      już za pierwszym razem trzeba było zażądać zwrotu pieniędzy :ehem:
    Jeśli wady nie da się naprawić, sprzedawca ma obowiązek wydać nowy produkt lub zwrócić pieniądze - to klient decyduje, którą opcję wybiera.



    modzelka - 2009-03-31 12:25
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Dzięki za odp. Jutro pojdę zobacze co tam zdziałam .........za pierszym razem żądałam zwrotu pieniędzy, ale nie chcieli, dlatego ostatecznie dali mi nową. Teraz oczywiście nie wezmę po raz trzeci takiej samej, bo na 100 % to się zrobi, bo jest to wina materiału (a na pozór wygląda mocny - dlatego taką torebkę wziełam)



    arrachnee - 2009-03-31 12:30
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      jeśli znowu będą chcieli wcisnąć Ci torebkę - spytaj głośno i wyraźnie (tak, aby słyszeli inni klienci) dlaczego łamią prawa konsumentów i czy masz wrócić z rzecznikiem :rolleyes:
    zwykle działa natychmiast



    bimbel - 2009-05-01 10:56
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Witam,
    kupilam radio samochodowe...kontak ze sprzedajacym nawiazalam dzwoniac do niego pod numer podany na allegro ale zakupu dokonalam prze telefon (stad moje obawy) po otzrymaniu przesylki okazalo sie ze radio jest czesciowo nie sprawne (stwierdzil to specjalista) a dodatkowo (stwierdzil to sam sprzedawca ale juz po zakupie) jest to model za nowy do mojego samochodu (mimo ze model i rok produkcji podalam sprzedawcy) w paczce zawierajacej radio nie bylo zadnej umowy...jedynymi dowodami na zakup sa: potwierdzenie odbiory przesylki,wiadomosci tekstowe ( w ktorych podalam sprzedawcy dane dotyczne samochou i dane adresowe) oraz maile w ktorych zglaszam problemy ze sprzetem...
    sprzedawca zgodzil sie na wymiane radia i podal dane do wysyki zastrzegajac aby byla ona bez pobrania...napisalam ze jest to dla mnie bardzo ryzykowne i zaproponowalam albo wysylke za pobraniem albo zlozenie przez ktorakolwiek ze stron oswiadczenia pisemnego ze zoobowiazaniem sie do wyslania radia w wyzej opisanych okolicznosciach...otzryma lam odpowiedz ze jako osba skladajaca reklamacje powinnam wyslac przedmiot bez pobrania...gdybym miala jakakolwiek umowe zawarcia tej sprzedazy nie mialabym jakich kolwiek obaw...w tej jednak sytuacji boje sie, ze po wyslaniu radia kontakt sie urwie a ja strace zarwono przedmiot jak i szanse na odzyskanie wydanych pieniadzy...
    Co myslicie? przesadzam czy powinnam upierac sie przy swoim i zadac potwierdzenia przyjecia przedmiotu do reklamacji?

    Z gory dziekuje za pomoc i cza poswiecony na przeczytanie mojej wiadomosci...

    sorry ze to troche nie na tema....



    ra3_14 - 2009-07-31 14:45
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Mi się udało :D
    Torba kupiona w M&S. Zaczęła się pruć po kilkunastu noszeniach. Z reklamacją trochę zwlekałam, bo to, bo tamto. Koniec końców udało mi się dotrzeć do sklepu wraz z torbą i panie natychmiastowo zwróciły mi pieniądze ( chociaż nastawiłam się, że zaproponują mi wymianę ). Jestem super zadowolona!

    Teraz czekam co będzie z reklamacją butów kupionych w małym, prywatnym sklepiku. Tu trochę gorzej, bo od miesiąca nie ma żadnych wieści, a ponieważ jestem teraz troszkę daleko to nie pozostaje mi nic innego jak tylko czekać, aż zadzwonią, albo jak jakaś przyjazna duszyczka podejdzie za mnie do tego sklepu i chociaż numer telefonu wysępi...

    ... i udało się, buciki naprawione, czekają na mnie w domu :-)

    30.09.09
    I przyjeżdżam do domu, patrzę, a oni zamiast przyszyć nowy guzik, to dokleili jakiś stary i to chyba jakimś marnym klejem biurowym, bo wystarczyło lekko podważyć i odpadł... Wstyd. I tak się tylko zastanawiam teraz czy sprzedawca faktycznie wysłał buty do reklamacji czy na własną rękę podkleił... . Już daję sobie z tym spokój, zaniosę do szewca, może pomoże. Więc kupujcie ostrożnie buty w D.H. Gazda w Rabce.



    Blk - 2009-07-31 15:04
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      mnie również się udało :)
    po kilku miesiącach od zakupu reklamowałam buty Reeboka, bo mi pękły - co się okazało buty były przeznaczone do użytku w hali, a ja w nich chodziłam normalnie po dworze - ale reklamację i tak przyjęli i to bez problemu :) dostałam stare buty i pieniądze, które za nie wcześniej zapłaciłam ;) także opłaciło się :-)



    fruga - 2009-11-23 12:36
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      witam,
    problem z reklamacją w sumie nigdy mi się nie przydarzył ale zawsze trafiam na jakieś defekty... tym razem padło na buciki z deichmanna. długo za nimi chodziłam i w końcu udało mi się kupić. wzięłam buty takie żeby były mocno dopasowane do nogi (ale nie takie żeby bóg wie jak cisnęły), z założeniem że się rozbiją i dopasują do mojej. rozmiar większy był wprawdzie wygodniejszy ale luźny więc po rozbiciu pewnie ciężko byłoby w nich chodzić, bo są dość wysokie.
    niestety dziś buty zaniosłam do reklamacji gdyż zauważyłam, że rozeszła się podszewka w każdym z butów. myślę, że niestety może być to i moja wina aczkolwiek nigdy mi się nie zdarzyło żeby przy rozbijaniu tak się stało. pani oczywiście buciki przyjęła do naprawy ale cały czas mnie nurtuje czy uda im się to jakoś porządnie naprawić czy po chwili znów się porozdziera.
    chciałam zapytać czy miał ktoś może podobny problem? :rolleyes:
    z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.



    Dagusiac - 2009-11-23 13:02
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez fruga (Wiadomość 15451759) witam,
    problem z reklamacją w sumie nigdy mi się nie przydarzył ale zawsze trafiam na jakieś defekty... tym razem padło na buciki z deichmanna. długo za nimi chodziłam i w końcu udało mi się kupić. wzięłam buty takie żeby były mocno dopasowane do nogi (ale nie takie żeby bóg wie jak cisnęły), z założeniem że się rozbiją i dopasują do mojej. rozmiar większy był wprawdzie wygodniejszy ale luźny więc po rozbiciu pewnie ciężko byłoby w nich chodzić, bo są dość wysokie.
    niestety dziś buty zaniosłam do reklamacji gdyż zauważyłam, że rozeszła się podszewka w każdym z butów. myślę, że niestety może być to i moja wina aczkolwiek nigdy mi się nie zdarzyło żeby przy rozbijaniu tak się stało. pani oczywiście buciki przyjęła do naprawy ale cały czas mnie nurtuje czy uda im się to jakoś porządnie naprawić czy po chwili znów się porozdziera.
    chciałam zapytać czy miał ktoś może podobny problem? :rolleyes:
    z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.

    Powinnaś wiedzieć, że niedopasowanie obuwia do stopy nie może być podstawą reklamacji. Jeśli rzeczoznawca orzeknie, że zniszczenie obuwia było konsekwencją właśnie niedopasowania reklamacja nie będzie uznana. Podejrzewam, że jeśli to Deichmann to wymienią Ci na nowe więc problem pewnie później znów powstanie :kwasny:



    marta5106 - 2009-11-23 14:06
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      A ja właśnie dzisiaj dostalam zwrot pieniązków za buty zakupione w CCC. Chodziłam w nich 2 m-ce, a raczej jeździłam samochodem i niestety buty zaczęly sie przecierać na czubkach, pietach, po bokach, w jednym zaczęła pekać podeszwa-na decyzję czekalam 2 tyg.
    Mój mąż miał podobny przypadek z butami z CCCi też bez problemu otrzymał zwrot pieniędzy



    fruga - 2009-11-23 16:24
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez Dagusiac (Wiadomość 15452247) Powinnaś wiedzieć, że niedopasowanie obuwia do stopy nie może być podstawą reklamacji. Jeśli rzeczoznawca orzeknie, że zniszczenie obuwia było konsekwencją właśnie niedopasowania reklamacja nie będzie uznana. Podejrzewam, że jeśli to Deichmann to wymienią Ci na nowe więc problem pewnie później znów powstanie :kwasny:
    hm, nie wydaje mi się żeby można było to nazwać niedopasowaniem. prawy but jest idealny. lewy ciut ciśnie ale przecież przy chodzeniu każdy dopasowuje się do nogi i trochę rozbija. z tego co się pytałam dziewczyn to te buciki się rozbijają więc rozmiar większe po kilku użyciach były by pewnie za duże...
    w deichmannie zawsze buciki mi naprawiali i to dość solidnie -później już nic się z nimi nie działo... ale zawsze chodziło o podeszwę, a nie podszewki. :rolleyes:



    Kasiek1987 - 2010-01-18 21:06
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Odświeżę wątek :)

    Zastanawiam się, czy jest sens reklamować telefon (na podstawie niezgodności towaru z umową, bo gwarancja, którą dostałam przy zakupie, była tylko na 12 miesięcy i już się skończyła) z powodu bardzo krótkiego czasu trzymania baterii?

    Na początku trzymała ok. 2 dni, myślałam, że może ten telefon jest po prostu taki beznadziejny, ale później w moim domu przybyły jeszcze 2 takie same i trzymają znacznie dłużej. Teraz już w ogóle trzyma tylko 1 dzień podczas normalnego użytkowania, kupiłam ostatnio nową baterię, ale jest tak samo, więc podejrzewam, że to jakiś problem z telefonem.
    Nie wiem, czy coś uda mi się wywalczyć, jak myślicie?




    modzelka - 2010-01-19 22:13
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Myślę, że nie ma szans jeżeli chodzi o baterię, będą tłumaczyć tym, że źle była konserwowana, tj. np. doładowywanie telefonu w momencie kiedy nie jest wyczerpany tzw. doładowywanie :-) bądź jak nie doładowujesz do końca, bo np. się śpieszysz:p: Ja np. sobie e taki sposób rozwaliłam baterie w noki:mad:. Inaczej sprawa by wyglądała, gdy to nastąpiło do roku, a tak myśle, że pies pogrzebany :mad: zawsze możesz próbowac ale ciężko będzie. Pozdrawiam



    Ejli - 2010-01-19 23:39
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Mnie okrutnie wkurza zachowanie rodziców... Rodzina ma pecha do wszelkiego sprzętu, wiele razy coś się psuło na gwarancji, ale oni nie zachowują paragonów:/. Nawet jak przemycę i schowam kartę gwarancyjną to nie ma dowodu sprzedarzy.

    Mnie zdarzyło się dwa razy reklamować buty. Raz prawie nowe adidasy pumy - guma się odklejała od podeszwy - uznali, że moja wina bo źle użytkowałam (kilka razy wzięłam je na zmianę do szkoły :rolleyes:), drugi raz kozaki Lasockiego - zamek się rozwalił, przyjęli bez problemu :).



    Neciak89 - 2010-01-20 00:01
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Ja dziś poszłam z reklamacją do Svarowskiego (z wisiorka wypadły 2 (w ciągu 3 dni!) cyrkonie). Dostałam na miejscu nowy z nową gwarancją :)



    Kasiek1987 - 2010-01-20 09:42
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez modzelka (Wiadomość 16579148) Myślę, że nie ma szans jeżeli chodzi o baterię, będą tłumaczyć tym, że źle była konserwowana, tj. np. doładowywanie telefonu w momencie kiedy nie jest wyczerpany tzw. doładowywanie :-) bądź jak nie doładowujesz do końca, bo np. się śpieszysz:p: Ja np. sobie e taki sposób rozwaliłam baterie w noki:mad:. Inaczej sprawa by wyglądała, gdy to nastąpiło do roku, a tak myśle, że pies pogrzebany :mad: zawsze możesz próbowac ale ciężko będzie. Pozdrawiam Właśnie też się obawiam, że nic nie wywalczę, ale skoro na nowej baterii telefon działa tak samo to chyba musi być z nim coś nie tak, jakieś spięcie albo inny czort. Robię teraz ponowne formowanie baterii, zobaczymy czy to coś pomoże.



    modzelka - 2010-01-21 21:24
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      To w takim razie jezeli to telefon to trzeba iść reklamować..... na tel. nowy jest 24 miesiące gwarancji przynajmniej ja tak miałam.Wiesz jeżeli to nie bateria tylko coś w telefonie co powoduje tak szybkie rozładowanie baterii to muszą wymienić. Mi jak rok temu telefon się zepsuł to wymienili mi w nim tyle części, że wyglądał prawie jak nowy :-) a był po upadkach ,więc nie był w najlepszym stanie. A telefon zakupiłaś w salonie czy jakoś inaczej go nabyłaś?



    Madzia_M77 - 2010-01-23 09:53
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Hej Babki:cmok:

    Chcę się Was poradzić, bo nie wiem czy jest sens uderzać do sklepu. Kupiłam w Promodzie kamizelkę, bardzo mi na niej zależało, zapłaciłam 99 zł, przeceniona ze 169. I problem jest tej natury, że w kolorze brązowym kosztują 99zł, a w szarym 79:confused: Pani obsługująca przyjęła strategię spychologiczną twierdząc, że to nie jej zarządzenie. Myślałam że znajdę stronę int tego sklepu, ale jest tylko ogólna, polskiej brak. Myślicie, że warto rozmawiać z jakimś kierownikiem tego sklepu? Bo nie bardzo rozumiem, że np swetry tego samego rodzaju w rożnych kolorach sa w tej samej cenie, ale kamizelka już nie?:confused:



    impegata - 2010-01-23 11:09
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Madziu_M77 Wydaje mi sie, ze nic nie wywalczysz. Sklepy moga nadawac ceny jakie chca, niektóre kolory sprzedaja sie lepiej, wiec mogą byc droższe, spotkałam sie z tym wiele razy, tak samo jest w przypadku np. Ipod'ów:ehem: To juz od nas zależy czy cos kupujemy czy nie i czy płacimy wiecej za dany kolor. Myśle, ze to taka polityka sklepu, a nie pomyłka jednak.



    arrachnee - 2010-01-23 11:58
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez Madzia_M77 (Wiadomość 16653967) Hej Babki:cmok:

    Chcę się Was poradzić, bo nie wiem czy jest sens uderzać do sklepu. Kupiłam w Promodzie kamizelkę, bardzo mi na niej zależało, zapłaciłam 99 zł, przeceniona ze 169. I problem jest tej natury, że w kolorze brązowym kosztują 99zł, a w szarym 79:confused: Pani obsługująca przyjęła strategię spychologiczną twierdząc, że to nie jej zarządzenie. Myślałam że znajdę stronę int tego sklepu, ale jest tylko ogólna, polskiej brak. Myślicie, że warto rozmawiać z jakimś kierownikiem tego sklepu? Bo nie bardzo rozumiem, że np swetry tego samego rodzaju w rożnych kolorach sa w tej samej cenie, ale kamizelka już nie?:confused:
    W Promodzie bardzo często są różne obniżki na różne kolory tego samego modelu. Zapłaciłaś kwotę podaną na metce - nie ma o co walczyć :noniewiem:



    Madzia_M77 - 2010-01-23 12:50
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Dziękuję dziewczyny:cmok: W takim razie oszczędzę sobie nerwów i przepychanki słownej.
    A tymczasem czekam na rozpatrzenie reklamacji kozaków, w których po miesiącu noszenia odkleiła się podeszwa:pala:



    Dagusiac - 2010-01-23 13:12
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez Madzia_M77 (Wiadomość 16657722) Dziękuję dziewczyny:cmok: W takim razie oszczędzę sobie nerwów i przepychanki słownej.
    A tymczasem czekam na rozpatrzenie reklamacji kozaków, w których po miesiącu noszenia odkleiła się podeszwa:pala:
    Miałam to samo! Zamówiłam kuzynce kozaczki na allegro, pochodziła 3tyg. podeszwa pękła w poprzek i przeciekało - odesłałam do reklamacji, buty zostały naprawione - dokleili taką jakby grubszą warstwę w to miejsce gdzie pękło. Niestety po 2tyg. znów się rozwaliło, tym razem odłaziła calutka podeszwa, a w drugim bucie zaczęła odchodzić część z obcasem. Jakiś koszmar! Odesłałam ponownie i czekam na rozpatrzenie, tym razem zażądałam zwrotu gotówki gdyż kuzynka musiała kupić nowe buty, bo nie miała w czym chodzić. Sądzę, że naprawienie tych kozaków nie zdałoby rezultatu bo widocznie posiadają wadę konstrukcyjną. Ciekawe czy wywalczę zwrot pieniążków.



    kora777 - 2010-02-14 13:29
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      pisałam juz na watku deichmanna, ale widze że tu są specjalistki :)

    kupiłam botki w deichmannie w listopadzie 09 , za ok. 200 zł. wkładki wytarły się w srodku po 2 tyg do dziury,ale nie o to chodzi, choc moim zdaniem to tez skandal.

    zauwazyłam przedwczoraj, że w obu obcasach zdarła się podeszwa tak, że niemal widać wnetrze obcasów (na razie dziurka ma ok. centymetra). obcas jest pusty w środku i lada moment zacznie mi się tam wlewać woda! :>

    poza tym buty sa zadbane, codziennie je pastuję.
    i teraz pytanie; czy mogę sie upominac po chodzeniu całą zimę (z postów zrozumiałam że mam 2 lata) i najważniejsze: CZY MOGĄ SIE PRZYCZEPIĆ, ŻE NIE BYŁO FLEKÓW?
    przyznam skruszona, że to typowe starcie któremu mozna bylo flekami zapobiec :rolleyes: ale z drugiej strony takiego obowiazku nie ma.



    arrachnee - 2010-02-14 14:00
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      zwykle obcasy są puste w środku :rolleyes:

    nie sądzę, aby reklamację rozpatrzono pozytywnie [bo przyjąć muszą - zawsze] - fleków nie było od początku :confused:



    aneczka240 - 2010-02-14 14:39
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Mnie się niestety nie udało. Kupiłam 9.12.2009 r. kozaki w Boti za 99 zł. Po 1,5 miesiąca na prawym bucie przy podeszwie pękła skóra. Oddałam do reklamacji i ekspedientka powiedziała, że to już któreś z kolei buty w tym dniu są reklamowane właśnie z powodu pęknięcia. Po dwóch tygodniach poszłam sprawdzić czy już są może naprawione lub wymienione. Niestety, nie naprawili, nawet nie skleili pęknięcia i napisali, że wadę zrobił użytkownik, że podeszwa się odkleja i źle użytkowano obuwie. Przecież buty powinny wytrzymać choć jeden sezon, a po szkle nie chodziłam. Na pocieszenie usłyszałam, że mogę iść do sądu konsumenckiego, bo Boti rzadko uwzględnia reklamacje pękniętych kozaków. Zraziłam się do tego sklepu i na pewno już żadnych butów tam nie kupię.



    arrachnee - 2010-02-14 15:00
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      ja bym nie odpuściła :rolleyes:



    kora777 - 2010-02-14 16:09
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez arrachnee (Wiadomość 17183296)
    nie sądzę, aby reklamację rozpatrzono pozytywnie [bo przyjąć muszą - zawsze] - fleków nie było od początku :confused:
    nie było, ale czy jest jakis OBOWIAZEK flekowania butów, co zreszta robię na swój koszt??w instrukcji uzytkowania nie ma: "przybić fleki po kupieniu". żadne buty nie powinny się rozwalać po 3 mcach, do adidasów też przybijacie fleki? ;) jakoś moje tańsze botki radzą sobie bez szewca poza tą jedna parą.

    chodzi mi o to, czy taki (brak fleków) może być argument producenta?



    aneczka240 - 2010-02-14 16:52
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Właśnie się zastanawiam, czy opłaca mi się tracić czas na głupotę innych, z drugiej jednak strony, tak myślę, że jak wiele osób odpuszcza, to ta firma czuje się bezkarna. Chyba jednak nie odpuszczę i pójdę do sądu, choćby tak dla własnego sumienia.



    arrachnee - 2010-02-14 16:57
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez aneczka240 (Wiadomość 17186675) Właśnie się zastanawiam, czy opłaca mi się tracić czas na głupotę innych, z drugiej jednak strony, tak myślę, że jak wiele osób odpuszcza, to ta firma czuje się bezkarna. Chyba jednak nie odpuszczę i pójdę do sądu, choćby tak dla własnego sumienia. jeszcze nie idziesz :>
    poczytaj cały wątek jest sporo o reklamacjach butów



    mel89 - 2010-02-14 17:10
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      2 załącznik(i/ów) Ja kupiłam w listopadzie botki firmy BATA i na początku stycznia szew poszedł :| Jutro jadę do Manufaktury złożyć reklamację. Biorę Tżta ze sobą, bo on ma gadane a ja nie bardzo :P
    Z reklamacjami jest tak, że żaden sklep nie chce ich dawać i wymyślą najróżniejsze rzeczy, żeby kasy nie zwrócić. Zwykle mają własnego "rzeczoznawcę" który wystawia opinię nt. reklamowanej rzeczy i zwykle jest ona oczywiście rozpatrywana negatywnie na rzecz klienta. Mamy jutro zamiar porozmawiać od razu z kierownikiem sklepu, że albo przyznają nam słuszną reklamację albo sprawa zostanie przesunięta do rzecznika praw konsumenta ( a kiedy tam trafia to w 99% sprawa jest wygrana) i oczywiście wspomnimy też o mega antyreklamie firmy Bata jeśli robiliby problemy. Ja zwykle nie odpuszczam taki rchzeczy, bo buty kosztowały mnie dwie stówy i jakoś nie widzi mi się kupowania nowych zwłaszcza, że po pierwsze studiuję i nie mam kasy na drugie buty, poza tym jeszcze zima w pełni trwa i nie zapowiada się, żeby było lepiej.

    Aha, a buty mają gwarancję na 2 lata, haha :P

    Zdam relacje jak poszło : )

    A na razie zdjęcia botka:



    Madzia_M77 - 2010-02-14 17:24
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez aneczka240 (Wiadomość 17184145) Mnie się niestety nie udało. Kupiłam 9.12.2009 r. kozaki w Boti za 99 zł. Po 1,5 miesiąca na prawym bucie przy podeszwie pękła skóra. Oddałam do reklamacji i ekspedientka powiedziała, że to już któreś z kolei buty w tym dniu są reklamowane właśnie z powodu pęknięcia. Po dwóch tygodniach poszłam sprawdzić czy już są może naprawione lub wymienione. Niestety, nie naprawili, nawet nie skleili pęknięcia i napisali, że wadę zrobił użytkownik, że podeszwa się odkleja i źle użytkowano obuwie. Przecież buty powinny wytrzymać choć jeden sezon, a po szkle nie chodziłam. Na pocieszenie usłyszałam, że mogę iść do sądu konsumenckiego, bo Boti rzadko uwzględnia reklamacje pękniętych kozaków. Zraziłam się do tego sklepu i na pewno już żadnych butów tam nie kupię. Pracownik sklepu powiedział Ci, że Boti nie uwzględnia reklamacji?

    Cytat:
    Napisane przez arrachnee (Wiadomość 17184575) ja bym nie odpuściła :rolleyes: Ja miałam dokładnie taką samą sytuację w CCC czas już jakiś temu. Tyle że wielce rzeczoznawca stwierdził po analizie że moje buty zostały wyprane w pralce z dodatkiem bardzo silnego detergentu:D
    Nie wiem skąd oni biorą takich ekspertów:rolleyes:

    Nie odpuściłam, nie chodziło o jakąś mega kwotę, ale wściekła byłam straszliwie za ten detergent:D, poszłam do rzecznika praw konsumenta, bardzo pomocna instytucja, pomogli, a właściwie to nawet mogę powiedzieć że wyręczyli mnie w pisaniu oświadczenia, po skonsultowaniu podpisałam i po jakimś czasie ze sklepu dostałam zwrot kasy.

    Nie jestem pewna ale Boti i CCC to chyba mają wspólne że tak powiem korzenie....?



    arrachnee - 2010-02-14 17:35
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez mel89 (Wiadomość 17187020) Z reklamacjami jest tak, że żaden sklep nie chce ich dawać i wymyślą najróżniejsze rzeczy, żeby kasy nie zwrócić. Zwykle mają własnego "rzeczoznawcę" który wystawia opinię nt. reklamowanej rzeczy i zwykle jest ona oczywiście rozpatrywana negatywnie na rzecz klienta. Mamy jutro zamiar porozmawiać od razu z kierownikiem sklepu, że albo przyznają nam słuszną reklamację albo sprawa zostanie przesunięta do rzecznika praw konsumenta ( a kiedy tam trafia to w 99% sprawa jest wygrana) i oczywiście wspomnimy też o mega antyreklamie firmy Bata jeśli robiliby problemy. Ja zwykle nie odpuszczam taki rchzeczy, bo buty kosztowały mnie dwie stówy i jakoś nie widzi mi się kupowania nowych zwłaszcza, że po pierwsze studiuję i nie mam kasy na drugie buty, poza tym jeszcze zima w pełni trwa i nie zapowiada się, żeby było lepiej. a co to "słuszna reklamacja" :confused:

    wg, prawa sklep ma 14dni na rozpatrzenie reklamacji - rzecznik powie Ci to samo
    nie możesz żądać zwrotu pieniędzy od ręki

    rzecznik ma być z listy PIPSu - zaznacz to od razu przy składaniu reklamacji



    aneczka240 - 2010-02-14 18:42
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez Madzia_M77 (Wiadomość 17187281) Pracownik sklepu powiedział Ci, że Boti nie uwzględnia reklamacji?
    Ja miałam dokładnie taką samą sytuację w CCC czas już jakiś temu. Tyle że wielce rzeczoznawca stwierdził po analizie że moje buty zostały wyprane w pralce z dodatkiem bardzo silnego detergentu:D
    Nie wiem skąd oni biorą takich ekspertów:rolleyes:

    Nie odpuściłam, nie chodziło o jakąś mega kwotę, ale wściekła byłam straszliwie za ten detergent:D, poszłam do rzecznika praw konsumenta, bardzo pomocna instytucja, pomogli, a właściwie to nawet mogę powiedzieć że wyręczyli mnie w pisaniu oświadczenia, po skonsultowaniu podpisałam i po jakimś czasie ze sklepu dostałam zwrot kasy.

    Nie jestem pewna ale Boti i CCC to chyba mają wspólne że tak powiem korzenie....?
    Pracownica powiedziała, że oni prowadzą taką praktykę, że gdy but się zepsuje to wina złego użytkowania przez klienta. Dzięki za pomocne odpowiedzi. Jutro od rana zaraz pójdę i napiszę to oświadczenie. Teraz to im nie daruję, skoro Wam się udało, to mnie też musi :-) Zabiorę ze sobą paragon, buty i kartkę zwrotną od rzeczoznawcy i będę walczyć o swoją kasę. A tak w ogóle, to nie wiem już, gdzie kupować buty, żeby wytrzymały długo i w razie czego, żeby reklamacje były szybko i sensownie rozpatrywane.



    arrachnee - 2010-02-14 19:09
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez aneczka240 (Wiadomość 17188820) Pracownica powiedziała, że oni prowadzą taką praktykę, że gdy but się zepsuje to wina złego użytkowania przez klienta. urocze :baba:
    przypominam, że wszelkie "wady", które wystąpią przez pierwsze 6 miesięcy po zakupie - traktuje się jako wady ukryte -> to sprzedający musi udowodnić, że nie sprzedał bubla

    przeczytaj dokładnie wątek - sporo ważnych rzeczy się pojawiło :ehem:
    zawsze odzyskuję swoje pieniądze bez pomocy rzecznika

    przygotuj sobie swoje pismo reklamacyjne, zabierz buty i paragon i z tym wszystkim jeszcze raz do sklepu - jeśli odrzucą ponownie -> rzecznik



    aneczka240 - 2010-02-14 19:26
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez arrachnee (Wiadomość 17189430) urocze :baba:
    przypominam, że wszelkie "wady", które wystąpią przez pierwsze 6 miesięcy po zakupie - traktuje się jako wady ukryte -> to sprzedający musi udowodnić, że nie sprzedał bubla

    przeczytaj dokładnie wątek - sporo ważnych rzeczy się pojawiło :ehem:
    zawsze odzyskuję swoje pieniądze bez pomocy rzecznika

    przygotuj sobie swoje pismo reklamacyjne, zabierz buty i paragon i z tym wszystkim jeszcze raz do sklepu - jeśli odrzucą ponownie -> rzecznik
    Jeżeli chodzi o drugą reklamację, to chciałam te buty zostawić jeszcze raz, ale pani powiedziała, że oni nie mają obowiązku drugi raz przyjmować reklamacji, bo i tak będzie ona rozpatrzona negatywnie i lepiej iść do rzecznika od razu. Czytałam właśnie wcześniej wątek i na wszelki wypadek jeszcze raz przeczytam i zanotuję sobie ważniejsze sprawy, żebym jutro poszła od razu z mocnymi dowodami. Dzięki za wszystko :-)



    mel89 - 2010-02-14 19:50
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Cytat:
    Napisane przez arrachnee (Wiadomość 17187490) a co to "słuszna reklamacja" :confused:

    wg, prawa sklep ma 14dni na rozpatrzenie reklamacji - rzecznik powie Ci to samo
    nie możesz żądać zwrotu pieniędzy od ręki

    rzecznik ma być z listy PIPSu - zaznacz to od razu przy składaniu reklamacji

    Ano "słusznej", bo szew nie poszedł z mojej winy czy użytkowania.



    gnacik14 - 2010-03-18 17:48
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Ja ostatnio składałam reklamację spodni dżinsowych, które kupiłam w bershce dość dawno bo chyba pod koniec sierpnia 2008 ale jeszcze 2 lata nie minęły.. Przetarły mi się 'w kroku' i nad kieszeniami. Z tym że między nogawkami zrobiły się dosyć duże dziury. Dostałam po kilku dniach list, że reklamacja została odrzucona a kiedy poszłam do sklepu usłyszałam, że wada jest naturalnym wynikiem użytkowania.. Sama już nie wiem czy ta reklamacja powinna być pozytywnie rozpatrzona bo przecież mam te 2 lata gwarancji i wada nie zrobiłaby się od samego patrzenia na spodnie to chyba logiczne..



    bellissa - 2010-03-24 09:45
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      ja kupiłam kilka dni temu torebkę w Aldo, byłam w niej z 3 razy i niestety, już się psuje :( W środku zapinana jest na zatrzask który trzymany jest materiałem, i od odpinania ten materiał się pruje i urywa ( po 3 dniach użytkowania :( ) bo przy otwieraniu po prostu ciągnie i materiał nie wytrzymuje. Chętnie bym zareklamowała, ale już widzę te niemiłe Panie w Aldo i aż mi szkoda nerwów.... Sama nie wiem co zobić, może szewc by to jakoś naprawił?



    arrachnee - 2010-03-24 10:22
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      zdecydowanie reklamuj
    ja bym żądała zwrotu pieniędzy - 3 dni użytkowania? - to bubel jakiś - bałabym, że w najmniej odpowiednim momencie, się zwyczajnie rozpadnie
    babki miłe - niemiłe - Twoje prawo, Twoje pieniądze



    lenor - 2010-03-24 11:32
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      moje spodnie z big stara przetarły się w ciagu 2 tyg:cool: i nawet nie próbuje ich reklamować, zgubiłam paragon. Nic tam wiecej nie kupię;/
    raz zwrócili mi portfel w trollu, który się popsuł po kilku dniach. wykłóciłam....wykłóciłam nawet jakieś potwierdzenie, że zabierają mi do reklamacji.
    Co do dowodu sprzedaży wymają paragonu, a prawnik z którym mam ćwiczenia, tłumaczył że nawet nagranie z monitoringu lub dowód w postaci świadka powinien wystarczyć... a wg mnie rzeczywistość jest "trudniejsza"



    jakamilka - 2010-03-26 08:38
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      Ja reklamowalam buty w sklepie Danija - po dwóch tygodniach zaczęla się na nich luszczyć skóra. Buty nie byly znowu takie tanie, bo kosztowaly 280 zl. Kiedy po dwóch tygodniach moja reklamacja nie zostala jeszcze uwzględniona (bo rzekomo ich rzeczoznawca byl na urlopie :1wsciekly), stwierdzilam, że nie wyjdę ze sklepu dopóki nie otrzymam żadnej konkretnej informacji. Zrobilam aferę na caly sklep. I, o dziwo, rzeczoznawca się znalazl, byl akurat na miejscu:oklaski:. Przy mnie obejrzal buty, które gdzieś tam byly rzucone w kąt zaplecza i stwierdzil że do niczego się nie nadają. Dostalam z powrotem pieniądze. Panienki pracujące w tym sklepie malo mnie wzrokiem nie zabily.
    Zdarzylo mi się również reklamować odtwarzacz mp3. Skaranie Boskie, doprawdy. Trzeci raz jest w naprawie. Za pierwszym razem, gdy podlączalam go do komputera, wyskaiwal mi komunikat "awaria urządzenia", gdy dostalam go po "naprawie", nie można bylo kopiować na niego żadnych plików, malo tego, menu bylo po chińsku z brakiem możliwości zmiany języka. Po kolejnej naprawie bateria trzymala tylko pól godziny (a miala regulaminowo trzymać 25 godzin). Zakup w melinie, wszystko elegancko, trzymają się terminu dwóch tygoni, wszystko grzecznie i tak jak być powinno. Tylko firma produkująca do bani, nazwa zaczyna się na P, nie polecam.

    ---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

    Cytat:
    Napisane przez jakamilka (Wiadomość 18146824) Ja reklamowalam buty w sklepie Danija - po dwóch tygodniach zaczęla się na nich luszczyć skóra. Buty nie byly znowu takie tanie, bo kosztowaly 280 zl. Kiedy po dwóch tygodniach moja reklamacja nie zostala jeszcze uwzględniona (bo rzekomo ich rzeczoznawca byl na urlopie :1wsciekly), stwierdzilam, że nie wyjdę ze sklepu dopóki nie otrzymam żadnej konkretnej informacji. Zrobilam aferę na caly sklep. I, o dziwo, rzeczoznawca się znalazl, byl akurat na miejscu:oklaski:. Przy mnie obejrzal buty, które gdzieś tam byly rzucone w kąt zaplecza i stwierdzil że do niczego się nie nadają. Dostalam z powrotem pieniądze. Panienki pracujące w tym sklepie malo mnie wzrokiem nie zabily.
    Zdarzylo mi się również reklamować odtwarzacz mp3. Skaranie Boskie, doprawdy. Trzeci raz jest w naprawie. Za pierwszym razem, gdy podlączalam go do komputera, wyskaiwal mi komunikat "awaria urządzenia", gdy dostalam go po "naprawie", nie można bylo kopiować na niego żadnych plików, malo tego, menu bylo po chińsku z brakiem możliwości zmiany języka. Po kolejnej naprawie bateria trzymala tylko pól godziny (a miala regulaminowo trzymać 25 godzin). Zakup w melinie, wszystko elegancko, trzymają się terminu dwóch tygoni, wszystko grzecznie i tak jak być powinno. Tylko firma produkująca do bani, nazwa zaczyna się na P, nie polecam.
    chcialam napisać : w Merlinie, nie melinie, sorki



    Ewakuacja69 - 2010-04-01 12:14
    Dot.: Reklamacja- komu się udało?
      1 załącznik(i/ów) chcialam sie dowiedziec, czy ktoras z was reklamowala buty trekkingowe? model mam identyczny jak na zdjeciu. mam pekniecie przy polaczeniu gumy z nubukiem w okolicy palcow... buty zaczely sie rozwalac po +- 6miesiacach... czy ktos mial podobna "usterke" i moze mi powiedziec czy da sie to naprawic czy oddadza mi kase?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nomegusta.xlx.pl



  • Strona 2 z 2 • Wyszukano 402 postów • 1, 2

    .

     

     

     

     

     

     

    Š Copyright gdzies--pomiedzy portalAll Rights Reserved
     

     

    Design by: DesignersPlayground