• Strona Główna
  • "co;mam;myslec;o;niej;i;o;tym;wszystkim.php">Co mam myslec o niej i o tym wszystkim? "aktualizacja;dokladki;u;nasteczki.php">*_* Aktualizacja + dokładki u NasteCzki *_* "lutowo;marcowe;mamusie;zgloscie;sie.php">Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się! "soczewki;kontaktowe;watek;zbiorczy.php">Soczewki kontaktowe - wątek zbiorczy "styl;z;japonskich;ulic.php">styl z japońskich ulic "ksiazka;z;zyczeniami;na;specjalne;okazje.php">Książka z życzeniami na specjalne okazje !! "cytologia;pytania;wyniki;zbiorczy.php">Cytologia - pytania, wyniki - zbiorczy "seks;analny;wasze;doznania;opinie;na;temat.php">Seks analny - wasze doznania, opinie na temat... "jak;pieszczotliwie;nazywacie;swoich;facetow.php">Jak pieszczotliwie nazywacie swoich facetów >? :) jak oni do was mowią?:D "urosnac;co;jesc.php">UROSNĄĆ - co jeść? :)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pm28gliwice.keep.pl
  • Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!



    Meme - 2005-11-24 14:51
    Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cześć Dziewczyny, czy któraś z Wasm ma aobitny plan wydania na świat swojej Kruszyny gdzieś w okolicy końcal lutego bądź poczatkiem marca? jeśli tak, to chetnie pogawożę z Wami, ja mam dwa terminy na 26.02 wg ostatniej miesiaczki i 05.03.06 wg USG sprzed ponad miesiaca. Piszcie!:ehem:




    kasiulka - 2005-11-24 18:10
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Meme, na forum jest kilka marcowych mamus (miedzy innymi ja :D), tu jest "nasz" niestety mało uczęszczany wątek :)
    http://www.wizaz.pl/forum/showthread...hlight=marcowe



    MonikaPogrzeba - 2005-11-24 18:23
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      ja raczej nie urodze w przyszlym roku, ale urodzilam w tym hihihi. Mialam termin na 1.03.2005 w urodziny meza, a urodzilam dzien wczesniej 28.02.2005. A co bedzie, chlopak czy dziewczynka?



    kasiulka - 2005-11-24 19:22
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      ja jeszcze nie znam płci choc az mnie skręca z ciekawosci... niestety dzidzia jest ułożona pupką w dół ;) i nie chce się ujawnic. A tak przy okazji - kiedy Wasze dzidzie sie obróciły głowka na dół? Moja lekarka powiedziała mi ze co prawda jest jeszcze czas (24 tc) ale mam sie liczyc z tym ze byc może konieczne będzie cesarskie ciecie , bo dzidzia w zasadzie juz powinna byc odpowiednio ułożona.




    Meme - 2005-11-24 21:23
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Ja jestem w 27 tygodniu i dopiero w poniedziałek dowiem się cos więcej o ułozeniu mojego Babelka, wtedy mam USG. Ostatnie mialam ok. 17.10.05, więc to juz prawie 1,5 miesiaca. A kiedy dzidzia powinna się obrócić? Bo pamietam, ze wlasnie jak bylam ostatnio, to lekarka mi mówiła, że maly - będzie Chopcyk! - już się obrócił. No ale może ja coś pokićkalam. Kasiulka na kiedy masz termin? Ja jak pisalam wcześniej mam juz dwa i nie wiem czy to dobrze, trochę mnie "zbija z tropu", bo ostatnoi jak byłam na USG 21/22 tydz. to wykazało, że nasz Bąbelek ma 20 tyg. dlatego teraz strasznie się denerwuje co tym razem sie okaże. Wiem, ze tydzień różnicy, to nie duzo, ale zawsze jakś wątpliwość.... A jak jesy u WAs? No własnie i jeszcze jedno? Ile przytylyscie? Wiem, ze to bardzo 'tendencyjne pytanie", ale bardzo proszę o odpowiedź. U mnie tylko 3.5 kg, w porywach 4, jak sie "objem" dzień wcześniej. Nie wiem czy to nie dlatego Bąbelek ostatnio taki byl malutki, ważył 400 g w 20 tyg. Sama juz nie wiem...chyba mnie nerwy zjedzą do cna! Piszcie dziewczyny, bo ja kompletnie nie mam z kim na te tematy pogadać! Dziewuchy ze "styczniowych mamuś" skupiaja się na nadchodzących porodach (nie ma sie im co dziwić), a w moim otoczeniu żadna kumpela nie jest w ciaży. Pozdrawiam!



    kasiulka - 2005-11-25 08:15
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez Meme Ja jestem w 27 tygodniu i dopiero w poniedziałek dowiem się cos więcej o ułozeniu mojego Babelka, wtedy mam USG. Ostatnie mialam ok. 17.10.05, więc to juz prawie 1,5 miesiaca. A kiedy dzidzia powinna się obrócić? Bo pamietam, ze wlasnie jak bylam ostatnio, to lekarka mi mówiła, że maly - będzie Chopcyk! - już się obrócił. No ale może ja coś pokićkalam. Kasiulka na kiedy masz termin? Ja jak pisalam wcześniej mam juz dwa i nie wiem czy to dobrze, trochę mnie "zbija z tropu", bo ostatnoi jak byłam na USG 21/22 tydz. to wykazało, że nasz Bąbelek ma 20 tyg. dlatego teraz strasznie się denerwuje co tym razem sie okaże. Wiem, ze tydzień różnicy, to nie duzo, ale zawsze jakś wątpliwość.... A jak jesy u WAs? No własnie i jeszcze jedno? Ile przytylyscie? Wiem, ze to bardzo 'tendencyjne pytanie", ale bardzo proszę o odpowiedź. U mnie tylko 3.5 kg, w porywach 4, jak sie "objem" dzień wcześniej. Nie wiem czy to nie dlatego Bąbelek ostatnio taki byl malutki, ważył 400 g w 20 tyg. Sama juz nie wiem...chyba mnie nerwy zjedzą do cna! Piszcie dziewczyny, bo ja kompletnie nie mam z kim na te tematy pogadać! Dziewuchy ze "styczniowych mamuś" skupiaja się na nadchodzących porodach (nie ma sie im co dziwić), a w moim otoczeniu żadna kumpela nie jest w ciaży. Pozdrawiam!
    Meme, spokojnie, nie stresuj sie bo to może dzidzi zaszkodzic :).
    Jesli lekarz powiedział Ci ze malenstwo juz sie obrócilo to na pewno tak jest. Mnie moja lekarka powiedziała ze juz powinno byc obrócone (ale nie wiem kiedy dokładnie to następuje, pewnie różnie), a skoro nie jest to może byc konieczne cc. Ale sie tym nie przejmuję bo i tak na to wpływu żadnego nie mam. :) Twoj dzidzius wcale nie jest taki znowu malutki, mój w 20 tygodniu miał 380 g, czyli nawet mniej, a to że jest różnica miedzy tym co usg pokazuje a wiekiem ciaży wg ostaniej miesiaczki to jest normalne, u mnie tez są różnice, (ponoc jesli róznica wynosi powyżej 2 tyg. to mozna zaczac sie martwic).
    A co do przytycia to tempo w jakim tyjemy nie ma wiele wspólnego z tempem rosniecia dzidziusia. Ja niestety utyłam sporo, szacuje ze jakies 8 -9 kilo (ostatnio ważyłam sie 2 tyg. temu i był 7,5 na plusie :D)... ale moje głowne zajecie ostatnio to kombinowanie co by tu zjeść, wiec nic dziwnego ze tyje... :). Na szczescie jakos tego (podobno) po mnie nie widac, no i nie jestem nalana, ani opuchnięta, a nawet twarz mi zeszczuplała. Za to zrobił mi sie taki cellulit ze hohoho.. bedzie z czym walczyc po ciąży :D
    A jaki masz brzuszek? Bo mnie sie w zeszłym tygodniu zrobił naprawde całkiem spory (a wczesniej mało go było widac), najpier przez 2 dni bolało mnie podbrzusze tak ze prawie chodzic nie umiałam (chyba sie wiazadła rozciągały) a po kilku dniach ból ustał a brzuch mi wypchnęło do przodu :) :D

    No i mam bardzo ruchliwego malucha, kopie mnie jak szalony, a co gorsza skacze też po pęcherzu i to juz takie fajne nie jest. :(. No i mecza mnie mdłosci, zgagi i tym podobne atrakcje :). A Ty jak sie czujesz? Robiłas juz test na tolerancje glukozy? Ja robie w przyszłym tyg. troche sie martwie bo od tygodnia czuje sie strasznie zmeczona, non-stop spię, mam nadzieje ze test wyjdzie pozytywnie...

    Aha, termin mam na 14 marca (prawie w moje urodziny).



    Ula77 - 2005-11-25 09:15
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cześć Mamuśki!
    Kasiulka, faktycznie tamten wątek nam coś nie wypalił.
    U mnie to wygląda tak, termin ten pierwszy jest na 8 marca, wg USG na 2 lub 5.Jednak na luty też się nastawiam :D
    Niestety nie wiem w jakim położeniu jest mój synek, ostatnie badanie miałam w 22 tyg. ale lekarz nic mi nie mówił na ten temat. A odnośnie wagi to chyba to na prawdę nie ma wpływu na rozwój dziecka. W 22 tyg. miałam 3 kg na plusie a dzieciątko ważyło już 0,518 dkg, więc było bardzo duże jak na swój wiek. Ale przecież to się codziennie zmienia! A teraz w 26 t.c. mam 5 kg do przodu. Meme nie przejmuj się twoje dziecko na pewno jest zdrowe i prawidłowo się rozwija. To chyba jest tak samo jak z naszą wagą, jedna utyje więcej inna mniej, tak samo jest z dziećmi niektóre po porodzie są większe inne malutkie ale tak samo zdrowe :ehem: Powinnaś się cieszyć, że tak mało przytyłaś, będziesz miała mniej pracy ze swoim ciałem po porodzie :D (gdzieś czytałam, że lepiej dla dziecka przytyć mniej niż mieć nadwagę).
    Odnośnie przypadłości ciążowych to kilka dni temu bolały mnie wiązadła, czasami ciężko mi w nocy znaleźć sobie miejsce bo chyba pobolewa mnie już w krzyżu. A ze zgagą jest różnie, miesiąc temu strasznie mi dokuczała, ale teraz tylko lekko i sporadycznie, na szczęście.
    Buziaczki dla Was :cmok:



    Meme - 2005-11-25 09:39
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez Ula77 Cześć Mamuśki!
    Kasiulka, faktycznie tamten wątek nam coś nie wypalił.
    U mnie to wygląda tak, termin ten pierwszy jest na 8 marca, wg USG na 2 lub 5.Jednak na luty też się nastawiam :D
    Niestety nie wiem w jakim położeniu jest mój synek, ostatnie badanie miałam w 22 tyg. ale lekarz nic mi nie mówił na ten temat. A odnośnie wagi to chyba to na prawdę nie ma wpływu na rozwój dziecka. W 22 tyg. miałam 3 kg na plusie a dzieciątko ważyło już 0,518 dkg, więc było bardzo duże jak na swój wiek. Ale przecież to się codziennie zmienia! A teraz w 26 t.c. mam 5 kg do przodu. Meme nie przejmuj się twoje dziecko na pewno jest zdrowe i prawidłowo się rozwija. To chyba jest tak samo jak z naszą wagą, jedna utyje więcej inna mniej, tak samo jest z dziećmi niektóre po porodzie są większe inne malutkie ale tak samo zdrowe :ehem: Powinnaś się cieszyć, że tak mało przytyłaś, będziesz miała mniej pracy ze swoim ciałem po porodzie :D (gdzieś czytałam, że lepiej dla dziecka przytyć mniej niż mieć nadwagę).
    Odnośnie przypadłości ciążowych to kilka dni temu bolały mnie wiązadła, czasami ciężko mi w nocy znaleźć sobie miejsce bo chyba pobolewa mnie już w krzyżu. A ze zgagą jest różnie, miesiąc temu strasznie mi dokuczała, ale teraz tylko lekko i sporadycznie, na szczęście.
    Buziaczki dla Was :cmok:
    CZeć Dziewczyny!

    dzięki za słowa otuchy! A propos "naszych obecnych wag"...przecież Wy tez bardzo malo przytylście! 5 i 8 kg , jak na ten moment ciąży, to wydaje mi się jak najbardziej w normie! I nie macie sie czym zamartwiać! Co do rozstępów i celulitu, to ja to miałam jeszcze przed ciażą, więc teraz niestety nie zniknęły...ale stosuję krem na rzstępy i ujędrniający jednocześnie Gerber i powiem Wam, że skóra, jest po nim suuupper!Naprawde napięta, tak, że cieżko ja nawet uszczypnąć. nie mówię o brzuszku, bo teraz to w ogole jest mo go cieżko szczypnąć...
    Co do "wybrzuszenia" to miałam bardzo podobnie. W 5 miesiacu w pracy nikt nie wiedzial, ze jestem w ciąży, no moze lekka banieczka byla, ale cały czas chodzilam w "normalnych ciuchach", aż tu nagle, któregos pieknego dnia, mój mąż mówi, "ale nasz Bąbelek urósl!" Patrzę i faktycznie! Bańka, ni z gruszki ni z pietruszki! I też mnie te cale wiązadla bolały i krzyże, nawet tak, ze ledwo chodzilam....teraz w sumie męczą mnie tylko bóle krzyży czy całych pleców no i kosć ogonowa! Okrutnie! Tak jakby sie "podwinęła" i po dluższym siedzeniu po prostu mnie trafia. Zgagi na szczęscie nie miewam, jedynie mdlosci mnie meczyly dosć długo, do 4,5 mies. a i teraz jak cos zjem to też wracają. a wlasnie, nie macie czasem wrażenia, ze Wam sie zoładek skurczyl?
    bo o pęcherzu nie wspomne....mój zawsze mial przekrój groszka, ale teraz osiagnal rozmiary mikroskopijne...a jak jeszcze Babelek urzadza sobie na nim tance i swawole, to ledwo żyję. W nocy obowiazkowo kilka razy do WC. nie wiem jak wy, ale ja bardzo źle sypiam. Mimo, że jestem zmeczona, nie moge zasnać, jak zasne budze sie w srodku nocy, bo mi duszno, to znowu niewygodnie, to znowu mne cos przydusza,w sumie zasypiam nad ranem i to jest dla mnie najlepszy sen.
    A propos kopania jeszcze. Babelek szalał jak wariat, kopał po żebrach i pecherzu, ale od kilku dni zauważyłam, ze jaoś się uspokoił i nie "daje tak czadu" po całym brzuchu, tylko w dolnej części "cos kombinuje". Też nie wiem , czy to dobrze? Moze powinien być cały czas tak samo aktywny?
    A jak jest u Was?
    jeśli Wasz poprzedni watek nie wypalił, to może z tym cos sie uda zrobić?

    Pozdrawiam Was i Wasze Maleństwa!:ehem: :ehem: :ehem:



    kasiulka - 2005-11-25 10:01
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez Meme CZeć Dziewczyny!

    dzięki za słowa otuchy! A propos "naszych obecnych wag"...przecież Wy tez bardzo malo przytylście! 5 i 8 kg , jak na ten moment ciąży, to wydaje mi się jak najbardziej w normie! I nie macie sie czym zamartwiać! Co do rozstępów i celulitu, to ja to miałam jeszcze przed ciażą, więc teraz niestety nie zniknęły...ale stosuję krem na rzstępy i ujędrniający jednocześnie Gerber i powiem Wam, że skóra, jest po nim suuupper!Naprawde napięta, tak, że cieżko ja nawet uszczypnąć. nie mówię o brzuszku, bo teraz to w ogole jest mo go cieżko szczypnąć...
    Co do "wybrzuszenia" to miałam bardzo podobnie. W 5 miesiacu w pracy nikt nie wiedzial, ze jestem w ciąży, no moze lekka banieczka byla, ale cały czas chodzilam w "normalnych ciuchach", aż tu nagle, któregos pieknego dnia, mój mąż mówi, "ale nasz Bąbelek urósl!" Patrzę i faktycznie! Bańka, ni z gruszki ni z pietruszki! I też mnie te cale wiązadla bolały i krzyże, nawet tak, ze ledwo chodzilam....teraz w sumie męczą mnie tylko bóle krzyży czy całych pleców no i kosć ogonowa! Okrutnie! Tak jakby sie "podwinęła" i po dluższym siedzeniu po prostu mnie trafia. Zgagi na szczęscie nie miewam, jedynie mdlosci mnie meczyly dosć długo, do 4,5 mies. a i teraz jak cos zjem to też wracają. a wlasnie, nie macie czasem wrażenia, ze Wam sie zoładek skurczyl?
    bo o pęcherzu nie wspomne....mój zawsze mial przekrój groszka, ale teraz osiagnal rozmiary mikroskopijne...a jak jeszcze Babelek urzadza sobie na nim tance i swawole, to ledwo żyję. W nocy obowiazkowo kilka razy do WC. nie wiem jak wy, ale ja bardzo źle sypiam. Mimo, że jestem zmeczona, nie moge zasnać, jak zasne budze sie w srodku nocy, bo mi duszno, to znowu niewygodnie, to znowu mne cos przydusza,w sumie zasypiam nad ranem i to jest dla mnie najlepszy sen.
    A propos kopania jeszcze. Babelek szalał jak wariat, kopał po żebrach i pecherzu, ale od kilku dni zauważyłam, ze jaoś się uspokoił i nie "daje tak czadu" po całym brzuchu, tylko w dolnej części "cos kombinuje". Też nie wiem , czy to dobrze? Moze powinien być cały czas tak samo aktywny?
    A jak jest u Was?
    jeśli Wasz poprzedni watek nie wypalił, to może z tym cos sie uda zrobić?

    Pozdrawiam Was i Wasze Maleństwa!:ehem: :ehem: :ehem:
    Meme a Ty do pracy normalnie chodzisz? Ja jestem na zwolnieniu, prawie od samego początku (z małą przerwą), ale praca mi w ciązy wybitnie nie służyła ;), po powrocie do domu padałam na pysk i ogolnie zle sie czułam wiec dałam sobie spokój. Zreszta mam przedwczesne skurcze wiec musze na siebie bardziej uważac. Z mdłosciami miałam podobnie, własciwie nadal je mam, ale przynajmniej juz nie wymiotuje 4 razy dziennie, za to do kibelka - non stop. Aż strach z domu wyjsc zeby mnie gdzies po drodze nie dopadło :D...
    Meme ja mysle ze to normalne ze dzidzius z czasem jest mniej aktywny bo przeciez rosnie i coraz mniej miejsca ma. A co do boli krzyża to polecam chodzenie na basen (oczywiscie jeżeli nie masz jakis przeciwskazan), pływanie b. odciaza kregosłup i pomaga, ja miałam juz raz taki atak ze az płakałam z bólu, nie mogłam ani siedziec ani leżec normalnie, basen bardzo pomógł, nawet w jacuzzi sie taplałam. Zreszta jutro tez sie wybieram troche popływac bo ogólnie jestem dosc nieruchawa w ciąży. ;). Nie cwicze (nie chce mi sie :D ), dłuższe spacery odpadają bo brzuch zaraz zaczyna bolec, ogolnie to stwór kanapowo-lodówkowy sie ze mnie zrobił. :)



    Ula77 - 2005-11-25 10:20
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Na szczęście nie wiem co to mdłości :jupi: A co do pęcherza to jest tragedia, w ciągu dnia po kilkanaście razy, najgorsze jest to, że z trudem powstrzymuję mocz. Jeszcze w domu to pal licho, ale w gościach to trudno co 5 min. biegać z zaciśniętymi nogami do toalety :D Jedno co mnie zastanawia to w ogóle nie wstaję w nocy do wc! W okolicach 3-4 miesiąca wstawałam raptem kilka nocek i to wszystko.
    Pracowałam prawie do końca 4 mies. i powiem Wam, że jestem chuda i brzuszek w 4 m było już widać. Może nie tak strasznie ale jednak, w piątym natomiast to już było widać co nie co :-) Bardzo denerwowały mnie słowach znajomych, które twierdziły, że one w 5 mies były jeszcze płaskie, a ja już taka duża (a miałam na prawdę mały brzuch). Później się okazało, że ta co najbardziej się dziwiła, mimo że 5 m brzuch płaski, to na koniec 30 kg do przodu, a ja nie sądzę abym miała do dobić do takiej wagi! A jak to jest u Was? były jakieś dziwne komentarze, które doprowadzały Was do szału?
    Mójego synusia czuję w ciągu dnia bardzo często, jednak tak na prawdę jest bardzo spokojny. Rusza się delikatnie, jedynie przed wieczorkiem czasem ostrzej kopie. Zauważyłam, że jeśli jestem bardziej zmęczona czy mnie coś boli to ON też jest bardziej ruchliwy. Jeśli mam spokojny dzień to brzuszek też spokojniutko się rusza.
    Całuję



    MonikaPogrzeba - 2005-11-25 11:50
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      no to ja tez sie wypowiem jako juz nie ciezarna. Dzewuchy 5-8 kg. jak ja wam zazdroszcze. ja chcialam przytac 15 kg. Bylo b ywszystko ok gdyby w 6 m-cu nie zaczela mi slodycze smakowac. na kazdy miesiac przytylam 2 kg, a wtedy 4kg i na poczatku 7 m-ca mialam 15 kg. Przestalam sie objadac slodyczami(a czulam ze tak bedzie, bo spodnie popuszczalam co tydzien hihihi) i ostatnie 3 m-ce przytylam 3 kg. kazdy sie dziwil, bo wtedy sie najwiecej tyje, a ja tylko 1 kg na miesiac. jak szlam do porodu mialam 18kg wiecej , a wazylam 93 kg. Po porodzie odrazu 10 kg lzejsza i brzuch jak w 4 m-cu. Jak synek skonczyl 6 m-cy to i mi te pozostale 8 kg zniklo. Z celulitem bylo dziwnie, bo musialam odstawic wszystko co uzywalam przed ciaza i w pierwszych tygodniach zaczely sie znow doly robic, a potem nagle sie wygladzilam i bylo tak gdzies do miesiaca po porodzie. teraz mam ale troche, a nie dbam az tak jak przed ciaza.
    Cieszcze sie ze tak malo przytylyscie. Nie liczy sie ile sie przytyje tylko trzeba sie zdrowo odzywiac, nie ilosc sie liczy. jak dziecki idzie dobrze to nie ma sie czym przejmowac.



    kasiulka - 2005-11-25 12:33
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Dziewczyny ale Wam zazdroszcze ze znacie luz płec dzidziusia... też bym juz chciała, a najbliższe usg dopiero za 2,5 tygodnia :(
    Co do głupich komentarzy to ja za bardzo nie doświadczyłam, na szczescie, bo pewno bym sie wkurzyła. Ale odwiedziła mnie ostatnio znajoma (wczesniej z nią gadałam przez tel. i mowiłam jej ze jestem dosc gruba) - no i wyraźnie sie rozczarowała ze jednak nie wyglądam jak mały słonik :D... odnoszę wrażenie niektóre baby to chyba wrecz lubią jak sie cieżarówka posypie... jest o czym gadać ;).
    Moni ze mnie tez sie zrobił ostatnio słodyczo-maniak (a przez pierwsze 3 miesiące mnie mogłąm nawet patrzec na słodkie), choc u mnie o tej porze roku to normalne i chyba niezależne od ciąży.
    Wagą staram sie nie marwic i absolutnie sie nie ograniczam, no way :D.Mam znajomą która w ciąży przytyła 20 kilo (urodziła w lipcu tego roku), po 2 miesiacach wróciła do wagi sprzed ciązy i wygląda super ! A moja ginka, bardzo zgrabna babka przyznała mi sie ostatnio ze w drugiej ciąży przytyła 28 kilo - jak dla mnie absolutny rekord - i że mam sie nie marwic wagą :)



    Ula77 - 2005-11-25 14:43
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Macie zupelną rację dziewczyny! Najważniejsze są nasze zdrowe dzieciaczki, a nasza waga... eee kiedyś może spadnie :D Takie są uroki bycia w ciąży i cieszmy się z tego, że w niej jesteśmy :bounce:



    Joasiaa - 2005-11-25 19:21
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Pozdrawiam wszystkie lutowe mamusie!!!
    Ja mam termin na 16 lutego. Bede mieć córeczke. Co do postępów z tyciem to ja przbrałam koszmarnie bo aż 14 kg (gdzie tu do końca!!!) Mam straszny apetyt i nie umiem nad tym zapanować. Byłam wczoraj na szkole rodzenia i zwiedzaliśmy blok porodowy. Troche mnie przeraziło to wszystko. Lepiej się czułam jak tego nie oglądałam. Do tego u mnie w szpitalu nie ma mowy o znieczuleniu bo nie mają dodatkowego anestezjologa. A co będzie jak nie wytrzymam bólu???
    Macie już przygotowaną wyprawke dla bobasa czy jeszcze czekacie?



    Meme - 2005-11-25 21:18
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez kasiulka Meme a Ty do pracy normalnie chodzisz? Ja jestem na zwolnieniu, prawie od samego początku (z małą przerwą), ale praca mi w ciązy wybitnie nie służyła ;), po powrocie do domu padałam na pysk i ogolnie zle sie czułam wiec dałam sobie spokój. Zreszta mam przedwczesne skurcze wiec musze na siebie bardziej uważac. Z mdłosciami miałam podobnie, własciwie nadal je mam, ale przynajmniej juz nie wymiotuje 4 razy dziennie, za to do kibelka - non stop. Aż strach z domu wyjsc zeby mnie gdzies po drodze nie dopadło :D...
    Meme ja mysle ze to normalne ze dzidzius z czasem jest mniej aktywny bo przeciez rosnie i coraz mniej miejsca ma. A co do boli krzyża to polecam chodzenie na basen (oczywiscie jeżeli nie masz jakis przeciwskazan), pływanie b. odciaza kregosłup i pomaga, ja miałam juz raz taki atak ze az płakałam z bólu, nie mogłam ani siedziec ani leżec normalnie, basen bardzo pomógł, nawet w jacuzzi sie taplałam. Zreszta jutro tez sie wybieram troche popływac bo ogólnie jestem dosc nieruchawa w ciąży. ;). Nie cwicze (nie chce mi sie :D ), dłuższe spacery odpadają bo brzuch zaraz zaczyna bolec, ogolnie to stwór kanapowo-lodówkowy sie ze mnie zrobił. :)
    Cześć Kasiulka!

    no więc ja tez normalnie pracuję, ale obecnie od 26.09. jestem na zwolnieniu. Wcześniej, czyli do 5 mies. normalnie pracowalam z jednym malym L4 na samym początku spowodowanym ogólnie bardzo zlym stanem zdrowia. Teraz dokucza mi nadcisnienie i podobnie jak ty, bardzo xle czulam sie w pracy, po pworocie do domu, po prostu padalam na pysk! A teraz sobie "odpoczywam". Pisze w "", bo ja ogólnie to jestem typ malo siedzacy. Muszę coś robić, bo mnie skręca, choć teraz, jak jestem w ciaży, to troche poluzowalam. Ale cieszę się ze jestem w domu, bo wreszcie mam czas na to wszystko na co nnie miałam go czesniej. poza tym jestem typem domotara i pilnujacej ogniska domowego "matki Polki", więc na razie jest mi dobrze.
    A propos bólów brzucha - ja ostatnoi zauważyłam, ze mi jakos brzuch opadł i taki "ciężko-wiszacy" sie zrobił. Mialaś cos podobnobnego? No i jeszcze jeden mały szczegół. pt. plamki na bieliźnie. Parę razy to zauwazyłam, w sumie to bardzo malutkie i w bardzo malej ilości: 2-3. Czy to cos złego? A jak Twoje Maleństwo? Szaleje czy poszedł juz spać? Mój zaczyna brykac zawsze wtedy, kiedy ja sobie siadę! odezwij sie! pozdrawiam!



    Meme - 2005-11-25 21:36
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Słuchajcie dziewczyny, ja mam ze słodyczami taką samą akcje! Jakby ktoś posmarowal ścianę czekoladą, to pewnie bym się przegryzła....ale staram sie nad soba panować z kilku powodów:1) boję, się ze nadmiernie sie "otłuszczę" a 2) wstydliwy problem...zaparcia. Okropność!!Zadne domowe sposoby i dieta na mnie nie dizałaja, musiałam sięgnać po "wspomagacze", boję sie tylko zeby tak nie zostalo po ciaży!A jak jest u Was? Tylko nie mówcie, ze jestem sama z tym problemem...Co do slodyczy jeszcze, to też mi sie wydaje, że to taka pora roku. Ja zawsze jak robi się zimniej zaczynma sie "futrować" słodyczami! Wiecie, z jednej strony sobie myślę," a olać to wszystko! jestem w ciaży, wolno mi poszaleć i jeść to , co chę i na co mam tylko żywnie ochote!" a zaraz na drugi dziń staję na wadzę i zmieniam podejscie. Ja to się całe życie odchudzam...o własnie! A powiedzcie mi jeszcze gdzie Wam siadają "bonusiki wagowe"? U mnie długo nie bylo widać brzuszka, potem nagle się pojawił balonik i teraz rosnie i rosnie. Ale dodatkowo zauważyłam jeszcze ze zaczynaja mi sie boczki zaokrąglają, albo mi się juz sieje w oczach, bo jak się rośnie to chyba wszedzie przybywa, nie? W każdym razie nogi mi zostały s\po staremu i pupa też, tylko biodra cos mi ostatnoi sie nie podobają.....
    A jeśli chodzi o zlośliwe komentarze, to u mnie chyba nic takiego nie bylo.



    Meme - 2005-11-25 21:46
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez Joasiaa Pozdrawiam wszystkie lutowe mamusie!!!
    Ja mam termin na 16 lutego. Bede mieć córeczke. Co do postępów z tyciem to ja przbrałam koszmarnie bo aż 14 kg (gdzie tu do końca!!!) Mam straszny apetyt i nie umiem nad tym zapanować. Byłam wczoraj na szkole rodzenia i zwiedzaliśmy blok porodowy. Troche mnie przeraziło to wszystko. Lepiej się czułam jak tego nie oglądałam. Do tego u mnie w szpitalu nie ma mowy o znieczuleniu bo nie mają dodatkowego anestezjologa. A co będzie jak nie wytrzymam bólu???
    Macie już przygotowaną wyprawke dla bobasa czy jeszcze czekacie?
    Hej Joasiaa,

    ja na szkołe rodzenia, jakos nie moge się wybrać i chyba juz się nie wybiorę...jakoś brak mi zapału...i też tak sobie myślę, że chyba wolę wcześniej nie widzieć tych rzeczy. Wyprawki nie mam jeszcze, zabieram sie za to ok. stycznia. Z tego co mi wiadomo, to moja babcia już jest bardzo zaangazowana w zbieractwo, a po resztę wybieram sie z mamą. raz a porządnie się kupi wszystko a jak czegos się zapomni, to mam jeszcze męża.
    Nad znieczuleniem się nie zastanawialam, u nas w szpitalu woj. podobno pierwiastkom nie dają, bo wolą jak kobieta, która jeszcze nie rodziła dała się kierować intuicją, bo nie zna jeszcze reakcji swojego ciała w takiej sytuacji. Tak slyszałam. Ale nie martw si.ę na zapas! Na pewno wytrzymasz i raz dwa bedziezs miała Dziddzię przy sobie!A skąd jesteś, jeśli można? Może w takiej sytuacji, gdy zależy Ci na znieczuleniu, wybieżesz inny szpital? Ja stacjonuję w Bielsku!



    Ula77 - 2005-11-25 22:37
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Witaj Joasiaa! Myślę, że zajęcia w szkole rodzienia nauczą Cię jak mniej się bać porodu. Dziś na zajęciach w szk. rodz. dowiedziałam się, że takie znieczulenie dawane jest prawie przy całkowitym rozwarciu i powoduje tak na prawdę przedłużenie porodu. Dlatego nie ma sensu go brać. Czyba, że na prawdę nie będziesz mogła wytrzymać. Ale będzie dobrze, zobaczysz.
    Meme, co do plamek na bieliźnie, to radziłabym porozmawiać o tym z lekarzem. Też miałam coś takiego, później przerodziło się to u mnie w ostre krwawienie i okazało się, że mam przodujące łożysko. Lekarz zagwarantował, że po miesiącu podniesie się, ale przez ten czas zero seksu :mad: U mnie teraz już wszystko wróciło do normy, biorę leki i wszystko jest ok. Może Tobie dolega coś innego jednak warto to skonsultować z lekarzem, bo to nie jest normalne zjawisko. Dodam jeszcze, że mój brzuch był wtedy bardzo twardy.
    Jeśli chodzi o zaparcia też je mam jeśli Cię to pocieszy. Staram się jeść dużo owoców, najlepiej pomagają mi zmiksowane jabłka.
    Odnośnie tycia to u mnie poszło tylko i wyłącznie w brzuch! Na bioderkach mam nawet niezłe wcięcia, prawie tak jak przed ciążą. Zobaczymy czy dalej też będzie tak pięknie. A za wyprawką będę się powoli rozglądać, porównywać ceny. Najgorzej zapowiada się wybór wózka, im więcej o nich czytam tym mniej wiem. I już kompletnie nie wiem na który model się zdecydować.
    Mam do Was dziewczyny pytanie. Na "szczycie" mojego brzucha od dłuższego już czasu robi się czasami taka czerwona plama. Czy to może być efekt rozciągania skóry? Chyba najczęściej robi mi się to po wieczornym kremowaniu. Czy któraś z Was ma takie zjawisko na swoim ciele?
    Przesyłam gorące buziaczki :cmok:



    kasiulka - 2005-11-26 10:42
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Meme ja bym te plamki na bieliznie skonsultowała z lekarzem, koniecznie. To pewnie nic wielkiego, może jakas infekcja (ja niestety cierpie na grzybice, prawie non-stop biorę nystatynę, zrobiła mi się też w ciąży nadżerka :( - a wczesniej nie miałam). Co do brzuszka to moj raczej idzie do góry, ale położenie brzucha to jest kwestia indywidualna i nie ma sie czym martwic, za to ciąży mi tak samo jak Tobie - jednak maluchy rosną wiec nic dziwnego. :). A zaparcia miałam koszmarne, a jakże. Pomogło całkowite przerzucenie sie na razowy chleb (w ogole nie jem jasnego pieczywa), suszone śliwki, jabłka, musli, jogurty typu Activia, w cięższych przypadkach pomaga bardzo napar z siemienia lnu (ale dla mnie osobiscie to jest nie do przejscia, paskudztwo, brr).
    A sadełko ? - mnie lokuje sie w dolnych partiach ciała, niestety uda, biodra i tyłek... No i biust, mogłabym nim zabijać :D, najgorsze ze ciagle sie powieksza i gdzie ja takie wielkie staniki dostane? :lol: Ale sie tym nie martwie bo ponoc wizualnie jest ze mną ok. (a przynajmniej mi tak wszyscy wmawiają :D).

    Ula, ja plamy na brzuszku nie mam (mysle ze to może byc od rozciągania sie skóry ), ale swędzi mnie okropnie, smaruję oliwką ze słodkich migdałów i pomaga. Za to zrobiła mi sie tzw. "kresa" pionowa, na razie mała i niewiele widoczna na szczescie, bo jakos nie chce miec takiej "dekoracji" brzucha ;)



    Meme - 2005-11-26 15:17
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Witam Mamusie!jak sie dzis miewacie? Ja własnie skonczyłam sobotnie porządki i ldewo zyję....
    a tak poza tym to zdrowo mnie nastraszyłyście tymi plamkami! teraz to juz w ogóle mam stresa przed poniedziałkowa wizyta u lekarki!
    Co do problemu z zaparciami, to wszystkie wymienione pzrez Was sposoby, niestety nie skutkują. Owoce pożeram kilogramami, czekolady nie tykam, mimo ze ją uwilebiam....ogólnie kiszka.
    Jeżu, dziewczyny, jak ja się teraz boję, ze te plamki to coś poważnego! 1,5 roku temu spędziłam na ginekologii prawie miesiac, nie chce znowu isc do szpitala!!! A leżenia plackem też sobie nie wyobrażam! Ula, czym sie jeszcze objawia, to przodujace łożysko?!
    Co do "plamy na brzuchu" to chyba dlatego że skóra się naciąga, ale nie jestem pewna. A jeśli chodzi o ta "krechę" to ja tego jeszcze nie mam. kiedy to się powinno pojawić? No to mam po weekendzie...Ula, wracając do "tych plamek", często to mialaś i duzo? U mnie zdarzylo sie 3-4 razy i to w ilości 1-3 max. mam po weekendzie....



    kasiulka - 2005-11-26 15:26
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Meme spokojnie :). Nie stresuj sie tak, po prostu jak bedziesz u lekarki to nie zapomnij jej o tym powiedziec. Tak jak pisałam to może byc wskutek jakiejs infekcji grzybicznej czy cos, a to przecież nic groźnego. A przodujace łożysko owszem sie zdarza i trzeba to kontrolowac, a jak jest zdiagnozowane to z tego co wiem trzeba dużo leżec, ale tez nie ma powodów do paniki , naprawde :)

    A ten len na zaparcia próbowałas juz ? Jesli nie to spróbuj koniecznie bo to działa jak diabli, gdyby nie ten paskudny maźglaty wygląd to bym to tonami żarła ;)... Kresa na brzuszku niekoniecznie sie musi pojawic, niektóre dziewczyny nie mają, o ile wiem to ma związek z pigmentacją skóry.

    Ale przede wszystkim - nie denerwuj sie, zobaczysz ze wszystko bedzie dobrze :cmok:



    Meme - 2005-11-26 15:51
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Dzięki Kochana, ze mnie uspokajasz...ja to juz za chwilę w jakaś paranoję
    wpadnę....
    Lnu nie próbowałam, ale bedę musiała skoro tak zachwalasz! A propos oliwki z mogdałów, co to takiego? Jakiś nowy specyfik? Mnie co prawda brzuch już nie swędzi, ale piersi znowu zaczęły. Wlasnie, zaobserwowałaś juz u siebie siarę? Ja nie, w ogóle, to ja jakaś "lelawa" z ta swoja ciążą jestem! Piersi, mi urosly, ale może o jeden rozmiar, krechy nie mam, brzuch mi wisi i ciagnie do ziemi, zakorkowana chodzę, nie no tragedia... Aaa...czuje sie fatalnie. Co do oliwek to mam oliwkę z Johnson'a ale męczy mnie to "froterowanie samej siebie", a potem przyklejam sie do ścian i nie tylko...:o
    skąd u Ciebie Kasiulka te nawroty grzybicy? Ja na to cierpiałam bardzo często, kiedy brałam pigulki, od czasu jak ostawiłam, miałam raz w zeszłym roku w zimie, z powodu zmęczenia organizmu i obnizonej odpornosci. Ale najlepsze co na to może być, to Pimafucin - globułki. Z teg co kojarzę, można stosować w ciązy. Nystatyna, jest za słaba, zwłaszcza przy takich nawrotach, wierz mi, wiem coś o tym. Moja lkarka zawsze mi to przepisywała i zawsze jak ręką odjął!Może tego spróbój? Zapytaj swojego lekarza, albo skonsultuj sie z innym, bo to przecież jest okropne! Że nie wspomnę o całkowitym braku sexu wtedy...mowię Ci, zapytaj o to swojego lekarza!:ehem: :ehem: :ehem:



    MartusiaJ - 2005-11-26 16:32
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Witaj Olu Meme :) i marcowe Mamusie :) po tej stronie Mamusia styczniowa :)
    Meme odnośbnie tych plamek- przestań się stresować- przecież w poniedizałek idziesz do ginki, wszystkiego sie dowiesz, a martwien ie się na zapas może tylko pogorszyć sprawę! mam Ci tłumaczyć, że nie mozesz się stresować bo szkodzi to Filipkowi? chcesz mieć małego nerwuska?? :D na pewno to nic takiego, lekarka na pewno zaradzi coś- nikt przecież nie przechodzi ciąży idealnie (książkowo) zawsze cosik tam musi być nie tak, mniej lub bardziej, a z tego co czytam to MACIE RACZEJ Z GÓRKI :)
    a propos szkoły rodzenia- byliśmy wczoraj z mężem po raz drugi- to się przydaje, szczególnie gimnastyka, nauka oddychania przeponowego, to świetnie dotlenia Maluszka teraz a potem przy porodzie podobno lagodzi ból..
    :cmok:



    kasiulka - 2005-11-26 17:25
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Meme oliwka z migdałów jest dla mnie idealna bo raz - jest całkowicie bezzapachowa i naturalna (a ja mam w ciąży wstręt do zapachów i przez to praktycznie nie używam kosmetyków :(), a dwa bo ma działanie anty-rozstępowe (ale czy tak jest naprawde to sie dopiero okaże ;) ). Zamawiam na www.pachnidlo.pl.

    Co do Nystatyny to moja lekarka jednak obstaje przy niej bo jest całkowicie nieszkodliwa w ciąży, a moja ginka jest zagorzałą przeciwniczką używania leków przez ciężarówki, nawet apap-u mi zabroniła brać jak miałam problemy z migreną, mimo że wiele lekarzy uwaza ze jest nieszkodliwy. Mam do niej zaufanie wiec trzymam sie tego co mi radzi.

    Siary nie mam, ale z tego co kojarze na to chyba jeszcze dużo za wczesnie? ;)



    MartusiaJ - 2005-11-26 17:32
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez kasiulka Siary nie mam, ale z tego co kojarze na to chyba jeszcze dużo za wczesnie? ;) Kasiulka ja też nie mam jeszcze siary, a mam termin na 11 stycznia bądź wcześniej (tylko Bóg raczy znać mój termin :D- chyba nawet mój gin zamotał się w liczeniu tygodni ciąży)- nie ma się czym martwić podobno
    :cmok:



    MonikaPogrzeba - 2005-11-26 18:23
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      [QUOTE=kasiulka]Meme oliwka z migdałów jest dla mnie idealna bo raz - jest całkowicie bezzapachowa i naturalna (a ja mam w ciąży wstręt do zapachów i przez to praktycznie nie używam kosmetyków :(), a dwa bo ma działanie anty-rozstępowe (ale czy tak jest naprawde to sie dopiero okaże ;) ). Zamawiam na www.pachnidlo.pl.

    Dziewczyny, ja kupowalam specjlane oliwki bez parafiny np. Frei Öl , albo pod koniec ciazy Weleda. Nie wiem czy w PL kupicie, ale mozna sobie smemu zrobic. Najlepszy jest olejek pszeniczny zawiera duzo wit. E , a tu wlasnie o ta witamienke chodzi, bo ma duze zdolnosci naprawcze skory i to juz w poczatkowym stadium, kiedy jeszcze nic nie widac. Oczywiscie , kiedy juz widac, tez sie dobrze sprawuje. Nalezy wymieszac olejek migdalowy i z pszeniczny mozna dodac jeszcze wit. E w kapsulkach, oczywiscie przekuc i wycisnac. Weleda wlasnie byl taki prostym olejekiem, bo Frei Öl mial jeszcze wyciagi roslinne. Po tego typu olejkach wogole sie nie lepicie, mozna odrazu zakladac ubranko.

    Wiecie, czytam i czytam i tak sie zastanawiam, jak to bylo rok temu.... ale sie rozmarzylam. teraz mam 9 miesiecznego szkraba, ktory probuje sie do plyt CD dobierac hihihi. Maz mu dal stara klawiature bo tez chce pisac, wiec niech wali, jak popsuje to szkoda nie bedzie, gorzej z ta co urzywamy hihihi.

    A oddychanie przeponowe pomyga nie tylko w czasie porodu dotlenic dziecko i macice(dotlenione miesnie mniej bola i lepiej pracuja wiec akcja porodowa idzie szybciej), ale takze pomaga przy bolesnych miesiaczkach



    MartusiaJ - 2005-11-26 18:44
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez MonikaPogrzeba A oddychanie przeponowe pomyga nie tylko w czasie porodu dotlenic dziecko i macice(dotlenione miesnie mniej bola i lepiej pracuja wiec akcja porodowa idzie szybciej), ale takze pomaga przy bolesnych miesiaczkach Moni :) dobrze wiedzieć, że na bolesną miesiączkę też to oddychanie pomaga, ale własnie Twój post uświadomił mi, że już prawie od 9 miesięcy okresu nie miałam :D no i nie wiadomo kiedy będę miała, oj ale fajnie ;)
    :cmok:



    MonikaPogrzeba - 2005-11-26 18:55
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      a jak dostaniesz wkoncu miesiaczke i nawet nie bedziesz wiedzic kiedy, to bedzie fajnie hihihi. Moje sa calkiem bezbolesne. Pierwsza miesiaczke po porodzie dostalam jak myla mial 4 m-ce i teraz mniej lub bardzie regularnie sa. Przed ciaza mialam 2 dni wczeniej, albo pozniej, lub idelanie w terminie, a po musialo sie to wszystko unormowac. Czasami byla 4 dni po termine, wlasnie jestem w trakcjie kolejnych dni i dostalam dzien wczesniej. Wczesniej nic nie czulam , poszalam do kibelka na siusiu i co widze , wkladka czerwona, teraz mialam to dziwne uczucie ciagniecia w dole brzucha, ale zadnych boli. No miodzio. Mam nadziej, ze juz tak pozostanie, nawet nie czuje sie taka wydeta i ociezala jak przed ciaza. Mowiono mi, ze po ciazy to miesiaczki nie beda tak bolesne lub wogole nie bedzie bolec, ale ja nie wiezylam, a tu prosze.



    Joasiaa - 2005-11-26 19:04
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez Meme Słuchajcie dziewczyny, ja mam ze słodyczami taką samą akcje! Jakby ktoś posmarowal ścianę czekoladą, to pewnie bym się przegryzła....ale staram sie nad soba panować z kilku powodów:1) boję, się ze nadmiernie sie "otłuszczę" a 2) wstydliwy problem...zaparcia. Cześć dziewczyny!
    Jak przez pierwsze miesiące cieszyłam się ze mam totalny wstręt do słodkiego to teraz zabiłabym za kawałek czekolady albo jakiegoś cukierka. To jest strasznie, nie do opanowania. Muszę i już. Nawet jak dzisiaj rano byłam w szkole to kupiłam na wynos ciasto bo nie mogłam się powstrzymać.
    Mam od kilku dni strasznie twardy brzuch. Poza tym nic nie czuję ale nie wiem czy to jest normalne. Siary też jeszcze nie mam ale to chyba tak jest że u jednych wcześniej u drugich później.
    Meme nie martw się na zapas tymi plamieniami, może dowiesz się że to nic poważnego. Ja jestem z Kalisza.
    A co myslicie o zakpuie maty edukacyjnej dla dzidziusia? Czy taka zabawka może się przydać? Ja się ciągle zastanawiam. Boje się że nie trafie a troche to kosztuje.
    Pozdrawiam



    MartusiaJ - 2005-11-26 19:06
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez MonikaPogrzeba a jak dostaniesz wkoncu miesiaczke i nawet nie bedziesz wiedzic kiedy, to bedzie fajnie hihihi. Moje sa calkiem bezbolesne. Pierwsza miesiaczke po porodzie dostalam jak myla mial 4 m-ce i teraz mniej lub bardzie regularnie sa. Przed ciaza mialam 2 dni wczeniej, albo pozniej, lub idelanie w terminie, a po musialo sie to wszystko unormowac. Czasami byla 4 dni po termine, wlasnie jestem w trakcjie kolejnych dni i dostalam dzien wczesniej. Wczesniej nic nie czulam , poszalam do kibelka na siusiu i co widze , wkladka czerwona, teraz mialam to dziwne uczucie ciagniecia w dole brzucha, ale zadnych boli. No miodzio. Mam nadziej, ze juz tak pozostanie, nawet nie czuje sie taka wydeta i ociezala jak przed ciaza. Mowiono mi, ze po ciazy to miesiaczki nie beda tak bolesne lub wogole nie bedzie bolec, ale ja nie wiezylam, a tu prosze. no właśnie Moni, to będzie jakbym miała dostać pierwsza w życiu miesiączkę, bo nie będę znała dnia ani godziny. niezły cyrk :D
    fajnie, że jest szansa, że będą mniej bolesne i b. regularne :) pocieszyłaś mnie:)
    :cmok:



    kasiulka - 2005-11-26 19:37
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez Joasiaa Cześć dziewczyny!
    Jak przez pierwsze miesiące cieszyłam się ze mam totalny wstręt do słodkiego to teraz zabiłabym za kawałek czekolady albo jakiegoś cukierka. To jest strasznie, nie do opanowania. Muszę i już. Nawet jak dzisiaj rano byłam w szkole to kupiłam na wynos ciasto bo nie mogłam się powstrzymać.
    Mam od kilku dni strasznie twardy brzuch. Poza tym nic nie czuję ale nie wiem czy to jest normalne. Siary też jeszcze nie mam ale to chyba tak jest że u jednych wcześniej u drugich później.
    Meme nie martw się na zapas tymi plamieniami, może dowiesz się że to nic poważnego. Ja jestem z Kalisza.
    A co myslicie o zakpuie maty edukacyjnej dla dzidziusia? Czy taka zabawka może się przydać? Ja się ciągle zastanawiam. Boje się że nie trafie a troche to kosztuje.
    Pozdrawiam
    Joasiu, mnie tez od czasu do czasu brzuch twardnieje, u mnie przyczyna są niestety przedwczesne skurcze macicy. dodaktowo towarzyszą temu jednak bole w podbrzuszu i krzyżu. Na wszelki wypadek powiedz o tym lekarzowi.
    Matę na pewno kupię (choc wolałabym zeby mi ją ktos sprezentował :D ) bo podobno to fajna rzecz, rozwija koordynacje ruchową i generalnie maluszki je lubią :).



    Joasiaa - 2005-11-26 19:40
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Ide do lekarza za tydzień w poniedziałek więc musze się go zapytać. Mam nadzieje że jak nie czuje żadnych skurczy to nic takiego. Musze też jeszcze raz zrobić test obciążenia glukozą bo ostatnio nic z tego nie wyszło bo wszystko zwróciłam. Brrr co za paskudztwo.



    Meme - 2005-11-26 20:10
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Halo halo! O co chodzi z tą mata dla maluszka? Jak juz mówiłam strasznie "lelawa" jestem w tej ciaży....No i co z tymi skurczami? Ja mam twrdy brzuch prawie cały czas, taz. gownie jak stoję, bo jak sie dzę, to nie. Czy to też nienajlepsza oznaka? Jeśli tak, to powedzcie, bo wczesniej nie wiedziałam, czy powinnam o tym mówić mojej lekarce (ogólnie czuje się basket=kiedyś cool)?

    A co do napadów na słodycze, to właśnie jestem po takowym...ale za to jak cudownie sie czuję....moidzio...nie moglam sobie mieksca znaleźć, a mój mążstwierdził, że strasznie jakaś nerwowa jestem (plamki), wreszcie nie wytrzymałam i rzuciłam się na ogromną Milkę z orzechami i rodzynkami, moja ulubiona...8kostek i od razu lepiej. Wiem, wiem...teraz to juz na pewno nie dam sobie rady z moim "zapartym problemem", ale co tam! Joasiaa doskonale Cie rozumiem!U mnie taka sama sytuacja - na początku nie jadłam slodkiego chyba przez 2 miesiące, potem bardzo sporadycznie. A teraz...

    A propos wstrętu do zapachów, to ja zauważylam ze mnie tez odrzucio od wszystkich moich ulubionych perfum. Jedyne zapachy jakie mi podchodzą, to coś delikatnego, naturalnego, a la Baby.

    Aha, jeszcze jedno. Zauważyłyście moze że bardziej się pocicie niż przed ciążą? Ja nigdy nie byłam jakaś "nazbyt potliwa" a od jakiegoś miesiąca zanotowałam duuuużżży pzryrost tego problemu. Nie jest to taki pot, jak wczśniej, przed ciążą, tylko jest go duzo więcej. Dziwne, nie wyrobię na antyperspiranty....:o :o

    Martusia, dzięki za słowa otuchy!A ja ty sie w ogóle masz? Czemu nie odpisujesz na maila? Poszedł do ciebie w środę. Pogłaskaj ode mnie Kubusia i odezwij sie do mnie! Jak tam twoje Maleństwo? Szaleje? No i jak tam remont? Pozdrów Wojtka! Całuski :cmok:



    Joasiaa - 2005-11-26 21:02
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Tutaj jest kilka linków to mat:
    http://www.allegro.pl/show_item.php?item=74353460
    http://www.allegro.pl/show_item.php?item=74087351
    http://www.allegro.pl/show_item.php?item=74294261
    Fajna sprawa, znajoma miała taką i jej synek dosłownie szalał na tym. Na samej macie są części z materiałów o różnych fakturach i kolorach, część piszczy lub szeleści. Na górze jest pałąk z zabawkami.
    Troche tylko przeraża mnie cena bo jak się bobasowi nie spodoba to co ja z tym zrobie? Dlatego chce poznać wasze zdanie.
    A z tym twardym brzuchem to tak do końca nie wiem czy to jest źle. Może znowu panikuję na wyrost.



    MonikaPogrzeba - 2005-11-27 07:30
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      to o takie maty chodzi. Dziewczyny wstrzymajcie si ez tymi matami, wczesniej ich nie uzyjecie jak dopiero gdzies jak maluch skonczy 4-5 m-cy. Wczesniej male dziecko napewno z tego nie skorzysta. Rozumiem jak ktos wam sprezentuje, albo bedzie jakas okazja kupic bardzo tanio, ale jesli po dosc wysokiej cenie, to poczekajcie jak urodzicie maluchy i zaczna rosnac. Jak zobaczycie ze dziecko juz motorycznie sie dosc rozwinelo, bierze rozne rzeczy do raczek to wtedy bobas wykorzysta taka mate, ale wczesniej to bedzie tylko lezec i patrzec.



    MartusiaJ - 2005-11-27 11:09
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      no a ja takie maty widzialam w hipermarkecie po 59 zł i śmiem twierdzić, że jest identyczna z tą pierwsża z allegro, no ale mogę się mylić
    :cmok:



    Ula77 - 2005-11-27 19:48
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Meme przepraszam, że nie odpisywałam. Od soboty miałam gości i musiałam się nimi zająć. Uważam, że niepotrzebnie się martwisz! To, że u mnie wystąpiły jakieś dziwolągi, nie znaczy że u Ciebie będzie tak samo! Lekarz wszystko zbada i wyjaśni! Daj znać jak już coś będziesz wiedziała na ten temat.
    Mój brzuszek też jest bardzo często twardy i też zaobserwowałam u siebie skórcze od jakiegoś już czasu. Mój lekarz twierdzi, że brzuch robi się co jakiś czas twrdy, ale nie może to być zjawisko długotrwałe. U mnie twardy brzuch i skórcze może są spowodowane tym łożyskiem, ale może to być po prostu taki urok niektórych brzuszków ciążowych :ehem: Dlatego Meme, powiedz o tych wszystkich rzeczach lekarzowi a on oceni czy jest to coś poważnego czy nie. A siara to już mi towarzyszy od 1,5 miesiąca :D ale bardzo delikanie i nie stwarza mi ona problemów.
    Odnośnie maty i jakichkolwiek innych zabawek, to nie mam zamiaru nic takiego kupować, przynajmniej na razie. Nie wiem jaki charakter będzie miało moje dziecko, co będzie lubiło i jak się zachowywało. Na pewno będę się starała ograniczyć ilość zabawek do minimum. Nie znaczy to że będę straszną matką i pozbawię dziecko zabawek. Po prostu obserwowałam córeczkę znajomych,która ma ich cały pokój i połową z nich się nie bawi, a tylko zagracają pokój. :cmok:



    Sonika - 2005-11-28 10:47
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Takie maty będą świetne nawet dla noworoków, dziecko jest wtedy stymulowane różnymi bodzcami. Naprawdę polecam, chociażby powieszenie kolorowych przedmiotów nad łóżeczkiem.



    Meme - 2005-11-28 18:27
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Hej Dziewczyny!

    no więc byłam dziś u lekarza i bardzo mi ulżyło! Mój Bąbelek waży 1035g, a więc zgodnie z normą wg 27/28 tydzień, poza tym obwód główki też ma na 27 tydzień, wiec wszystko gra! Jedyne czego ma za mało "to przekró jw brzuszku, troszku cienki", pewnie po tatusiu...., no ale do 30 tyg. nie ma sie co tu\ym martwić. Lekarka powiedziala, że jeśli po 30 tyg. dalej bedzie taki"cienki". to wtedy sie beziemy martwić.
    A co sie tyczy twradfego brzucha i skurczów, to w tym okresie ciąży to normalne i takich bezbolesnych skurczów można miec dziennie 10.
    Łożysko mi się nie odkleja, z nim też wszystko "cacy", więc "problem plam znika sam".A na powaznie, to dopóki nie są cemno brązowe, nie ma sie czym martwić. Na wszelki wypadek dostałam Duphaston. Żadnych dodatkowych prochów, poza witaminkami, takze wszystko pod kontrolą!!!

    A jak Wasze Maluchy? Ja sie tak zdenerwoawałam tymi dzisiejszymi badaniami, że Bąbelkowi tętno skoczyło do 160! Dopiero, jak się uspokoiłam, to on też.
    Napiszcie co u Was, no i ile waża Wasze skarby i ile ważyły w tym momencie, w którym ja teraz jestem.

    Caluski i pozdrowienia!:cmok: :jupi: :jupi: :jupi:



    Ula77 - 2005-11-28 20:29
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Widzisz Meme, wszystko jest w jak najlepszym porządku i nie musisz już się zamartwiać :ehem: bardzo się z tego cieszę :jupi:
    Ostatnie USG miałam w 22 t.c. teraz jestem na końcówce 26. Według tego badania moja kruszynka ważyła 518 g. i wiem, że było to bardzo dużo. Jak wygląda teraz to nie wiem. Następne badanie będę miała 28 grudnia, dlatego muszę jeszcze uzbroić się w cierpliwość.
    pozdrawiam



    Joasiaa - 2005-11-29 09:48
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Witam!
    Ide do lekarza w poniedziałek więc jak mi zmierzy i zważy bobasa to powiem Wam jak z niego wielkolud. U mnie zawsze wymiary mojej córci są w górnej granicy więc troche się boje żeby jakiś wielkolud nie wyskoczył!!! Znajoma ostatnio urodziła synka który mierzył 61 cm!!
    Meme ciesze sie razem z Tobą że wszystko jest dobrze.
    Byłam wczoraj w szkole rodzenia i ćwiczyłam oddychanie. Jak sie moje dziecko dotleniło to tak zaczęło wariować że wszyscy się gapili na mój brzuch. Robiłam później test w domu i ten tlen tak na nią działa że zaczyna nieziemsko fikać.
    Pozdrawiam wszystkie mamusie



    Meme - 2005-12-01 10:05
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Hej Dziewczyny! A gdzie Wy się podziewacie? Mam do Was male pytanie: orientujecie sie moze ile dzidizus powinien przybierać na wadzę na tydzień? Wiecei, jak mi lekarka powiedziała, że Bąbelek troche za cienki w brzuszku, to od razu, cos mi sie poluziwało w psychice i zaczęłam sie bardziej "futrować".....myślic ie, że Mu to pomoze?

    pozdrawiam!:ehem:



    Ula77 - 2005-12-01 11:04
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Hej, dokładnie nie wiem ile powinien przybierać dzidziuś, ale wiem że nie musisz się martwić jego niezbyt wielkim przyrostem wagi. To nie waga świadczy o prawidłowym rozwoju. Dziecko może byc małe, ale pod każdym innym względem rozwijać się prawidłowo, może taka już jego natura:ehem: Maleństwo dobrze wie ile potrzeba mu pożywienia i będzie odpowiednio sobie "odciągał" z Twojeg organizmu wedle własnej potrzeby. Na pewno wszystko będzie dobrze, może po prostu zrobiło sobie przerwę, a po pewnym czasie znów zacznie rosnąć jak na drożdżach:D
    Gorące buziaczki:cmok:



    Joasiaa - 2005-12-01 13:56
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Meme nie zamartwiaj się! Maluszek mojej kuzynki zawsze miał za mało wagi według tabel gina a na koniec tak przybrał i urodził sie z wagą 3300.
    Widzisz ja mam za to w brzuchu wieloluda i też się przejmuje. Tak źle, tak niedobrze.



    Meme - 2005-12-01 15:02
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      No oby, oby......Joasiu, a ile wazy Twój Wilekolud, albo ile ma wzrostu?
    I wogóle co to znaczy, ze "jest za cienki w brzuszku"?Że ma za mały bandzioszek, czy jak? Co o tym myślicie?:cool:



    Joasiaa - 2005-12-01 17:43
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez Meme No oby, oby......Joasiu, a ile wazy Twój Wilekolud, albo ile ma wzrostu?
    I wogóle co to znaczy, ze "jest za cienki w brzuszku"?Że ma za mały bandzioszek, czy jak? Co o tym myślicie?:cool:
    Mój maluszek w 24 tygodniu ciąży (wtedy miałam ostatnie dokładne USG) ważył 750g a normy sa coś koło 600g. Jak jest duże dziecko to jest podejrzenie o cukrzyce ciążową i odrazu robi się test z 75g glukozy. Byłam właśnie dzisiaj na badaniu.
    Widziałam się dzisiaj w szkole rodzenia z dziewczyną która miała podejrzenie cukrzycy ciążowej. Lekarze powiedzieli jej że może być problem tego rodzaju że obwód w barkach dziecka będzie większy niż główka i może byc problem z urodzeniem.
    Więc się nie martw że "cienki w brzuszku" bo grubasek to też nie dobrze. Ale powiem Ci że kompletnie nie rozumiem co Twój lekarz miał na myśli.



    Meme - 2005-12-07 13:44
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Halo Mamusie! Jak tam Wasze przygotowania do Świat? Ja sie bedę ładnie kulać po światecznym obzartswie! W ogóle to powoli zabieram sie za strojenie mieszkania na świeta, a w srodę jedziemy z mężem do Ikea, po 2 komody , specjalnie dla naszego Bąbelka (no dobra, dla nas też), a to znaczy, że rozpoczynamy 1 etap przystosowań mieszkaniowych pod nowego czlonka rodziny! Kurczę juz nie mogę sie doeczkać!W ogóle mam taki na maxa swiateczny nastrój, ale powiem Wam że po prostu już nie mogę sie doczekać jak zobaczę moje Maleństwo! Z jednej strony się boję, ale z drugiej! Kurczę! Extra! Fajnie jest być w ciąży!:jupi:



    Joasiaa - 2005-12-07 16:05
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Meme ja ostatnio robiłam nalot na Ikeę. Mają sporo fajnych rzeczy - kupiłam np. kocyk i ręczniczek z kapturkiem dla dzidzi. Oglądałam też śliczne komody z przewijakiem ale niestety nie ma miejsca żeby wstawić :(
    Byłam w poniedziałek u lekarza i nagrał nam obraz z USG. Teraz nic nie robie tylko podziwiam moją córunie. Już nie moge doczekać się porodu.
    Wczoraj urodziła moja koleżanka. Ma syna - Mikołaja. Miała strasznie ciężki poród, skończyło się prawie na kleszczach. Troche spanikowałam po tych jej opowieściach. Mam nadzieje że u mnie nie będzie tak źle. Ale im bliżej końca to tym bardziej się boje...
    A wybrałaś może już wózek? Ja myśle na Graco Quattro, ale nie jestem jeszcze pewna.
    Pozdrawiam



    ma-li-na - 2005-12-08 07:53
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Witajcie pozwoolcie ze sie przyłącze :-) jestem w 29tc ciązy i bede mieć dziewczynke<prawdopodobni e widamo jak czasem bywaz tymi zdjeciami usg;) > co do mojej wagi to przytyłam juz 11kg i nawet niechce myslcec ile jeszcze przytyje przez te 7tc:( w poniedziałek ide do lekarza na usg sprawdzic ile moje malenstwo wazy<mhihi pewnie sporo:p: > Ehhh szczerze wam powiem ze czym blizej do porodu tym bardziej sie boje chociaz sama niewiem czego napływaja mnie jakies dziwne mysli ze sobie nie poradze itp mam nadzieje ze to szybko minie .Aha chciałam was zapytac co sądzicie o porodzie rodzinnym i jak nazwiecie swoje malenstwa :) Moja dzidziunia bedzie sie nazywac Olivka pozdrwiam :cmok:



    kasiulka - 2005-12-08 09:04
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez ma-li-na Witajcie pozwoolcie ze sie przyłącze :-) jestem w 29tc ciązy i bede mieć dziewczynke<prawdopodobni e widamo jak czasem bywaz tymi zdjeciami usg;) > co do mojej wagi to przytyłam juz 11kg i nawet niechce myslcec ile jeszcze przytyje przez te 7tc:( w poniedziałek ide do lekarza na usg sprawdzic ile moje malenstwo wazy<mhihi pewnie sporo:p: > Ehhh szczerze wam powiem ze czym blizej do porodu tym bardziej sie boje chociaz sama niewiem czego napływaja mnie jakies dziwne mysli ze sobie nie poradze itp mam nadzieje ze to szybko minie .Aha chciałam was zapytac co sądzicie o porodzie rodzinnym i jak nazwiecie swoje malenstwa :) Moja dzidziunia bedzie sie nazywac Olivka pozdrwiam :cmok:
    Moja tez bedzie Oliwia lub Hania (o ile oczywiscie to bedzie dziewczynka :D ), chłopczyk - Mikołajek. :)
    Poród rodzinny - jak najbardziej, moj maz chce, tylko sie troche boi czy wytrzyma :D. Ponoc niektórych chłopów trzeba reanimowac w trakcie :D
    Malina a ja mam pytanie - skoro jestes w 29 tc to czemu poród za 7 tygodni? Ja cały czas myslałam i moja lekarka mnie w tym utwierdza ze poród "planowo" jest w 40-tym tygodniu. :confused:
    A Ty planujesz w 36-tym?



    ma-li-na - 2005-12-08 10:35
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez kasiulka Moja tez bedzie Oliwia lub Hania (o ile oczywiscie to bedzie dziewczynka :D ), chłopczyk - Mikołajek. :)
    Poród rodzinny - jak najbardziej, moj maz chce, tylko sie troche boi czy wytrzyma :D. Ponoc niektórych chłopów trzeba reanimowac w trakcie :D
    Malina a ja mam pytanie - skoro jestes w 29 tc to czemu poród za 7 tygodni? Ja cały czas myslałam i moja lekarka mnie w tym utwierdza ze poród "planowo" jest w 40-tym tygodniu. :confused:
    A Ty planujesz w 36-tym?
    to zalezy od tego jaki wczesniej miałas cykl miesiączkowy <26,27,28,29,30itd>w 36 tygodniu jest tak zwana ciąża donoszona takze w kazdej chwili mozesz urodzic :)



    Meme - 2005-12-08 11:36
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez Joasiaa Meme ja ostatnio robiłam nalot na Ikeę. Mają sporo fajnych rzeczy - kupiłam np. kocyk i ręczniczek z kapturkiem dla dzidzi. Oglądałam też śliczne komody z przewijakiem ale niestety nie ma miejsca żeby wstawić :(
    Byłam w poniedziałek u lekarza i nagrał nam obraz z USG. Teraz nic nie robie tylko podziwiam moją córunie. Już nie moge doczekać się porodu.
    Wczoraj urodziła moja koleżanka. Ma syna - Mikołaja. Miała strasznie ciężki poród, skończyło się prawie na kleszczach. Troche spanikowałam po tych jej opowieściach. Mam nadzieje że u mnie nie będzie tak źle. Ale im bliżej końca to tym bardziej się boje...
    A wybrałaś może już wózek? Ja myśle na Graco Quattro, ale nie jestem jeszcze pewna.
    Pozdrawiam
    Hej Joasiu!

    dzieki za cynk, a propos super rzeczy dla Maleństwa w Ikea!Ja tylko siedzę w domu i oglądam tam i z powrotem katalog aktualny i wciaż wpadam na nowe pomysły co jeszcze "świetnie wygladałoby u nas w mieszkaniu"....mój mąż powoli ma dosyć i chyba spali mi ten katalog...co do tych super komód do przewijania, to powiem Ci, ze też ostrzyłam soebie na nią ząbki, ale musiałam odpuscić...wiadomo kasa. A przed Świetami, to juz w ogóle. Poza tym chcę jeszcze kupiś taką fajną lampkę do powieszenia na ścianie, z Kubusiem Puchatkiem, albo cos w tym stylu i powiesic nad łóżeczkiem. Osattnoi kupiłam taka książeczkę z Kubusiem P. pt. moja pierwsza kołysanka, w twradej okładce, taka typowo dla bardzo małych dziecui, zeby jej nie zjadły. wiem, że na "dzień dobry" to raczej mało sie przyda dla naszeego Bąbelka, ale będzie na zaś. Kurczę juzsię nie mogę doczekać a ż przywioze wszystkie książki od rodziców z domu, własnie z serii Disney'a; Kubuś Puchatek itp. Jak byłam mała uwielbiałam te książki, zresztą są tak pieknie wydane, że nawet teraz jako stara baba, oglądam je z ciekawoscia małego dziecka!
    Co do wózka, to mamy z mężem kompletny zawrót głowy!Tyle tego jest, ze nie wiadomo na co sie zdecydować.Wiadomo głęboko - spacerowy, ale co dalej...?Pompowane kółka i inne szmery bajery,no i zeby był bezpieczny, a nie złozył mi sie w trakcie spacerku. Myślałam o takiej polskiej firmie - Adbor, mają bardzo ładne i funkcjonalne wóżki, ten który mi sie podoba to chyba Ring2 Max, cos w tym stylu.
    Powiem Ci,że co do USG, to masz rację, można to oglądać na okrągło! Gratuluję córeczki! U nas synek, ale to juz chyba wspominałam - Filip. A Wy jak planujecie dać córeczce na imię? No i na kiedy masz termin? Pewnie pisałaś to juz tysiace razy, ale nie kojarze. Nie martw sie też tymi kleszczami, ani porodem, zobaczysz - bedzie dobrze! hop siup i nasze Bąbelki bedą na świecie!Ja sietylko modlę, żeby nie miec cesarki, jedną bliznę pooperacji juz mam, nie za fajnie całosć wspominam i wolę ,zeby mi 2 raz brzucha nie cięli. Wiesz, nie wiem jak Ty, ale ja sie cieszę, że ciażą wypadła mi na jesień i zimę. Raz, że się nie puchnie jak to w lecie bywa, dwa najgorsze miesiace w rolku siedzisz sobie spokojnie w domku i delektujesz się różónymi smakołykami a trzy, dzidzius rodzi sie na wiosnę, przed Wami to co najlepsze w roku (chodzi mi o pory roku), no a my możemy spokojnie brać sie z nasze figurki! A rodząc na jesień to ani z Baby nigdzie nie wyjdziesz, bo zaraz siezaziębi, odchudzać nie za bardzo, bo zima wiec organizm sam z siebie wiecej potrzebuje energi... i taka to robota. Myślę, ze super nam wyszło!
    Pozdrawiam!



    Meme - 2005-12-08 11:50
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cześć Ma-li-na! Witamy w elitarnym Klubie prawie Mam! Ja też jestem w 29 tyg i nosze synka! Jego niewątpliwe walory płciowe objawiły sie już w 18 tyg, choć wtedy lekarka podeszła do tego z duzą rezerwą,ale potem co USG pokazywało się to samo. Co jak co, ale rasowy z niego mężczyzna! A na imie będzie miał Filip. Kasiulka ja też chciałam Mikołaja, bardzo podoba mi sie to imie, ale nie wyszło, przegrałam batalie z mężem...Oliwia też mi sie bardzo podoba, pewnie gdybysmy czekali na dziewczynkę tez byśmy to imię rozważali.
    Co do porodu rodzinnego, to u nas wyglada to tak: chę, zeby mój mąż był ze mną na tyle długo na ile się da( ile ja bedę chciała by był), ale jak juz sie zacznie tak na "full", główka, cięćie krocza itp, to wolę sie go pozbyć. Zresztą przecinanie pępowiny w naszym przypadku nie wchodzi w rachubę. Ja nie chcę żeby nie oglądał w takim okrponym stanie,a poza tym mój mąż otwarcei mówi, ze wolałby uniknąć wodoku krwii i tej" całej reszty". Nie che go do niczego zmuszać, bo potem nie będzie mógł patrzeć na mnie albo dziecko. Poza tym wolałabym, zeby mi nie mdłał za głową..nie twierdzę ze tak by sie stało, ale różnie faceci reagują. Pewnie wyda Wam się nasze podejście bardzo nie na czasie, teraz wszyscy panowie odbieraja porody, ale dla mnie poród to typowo babska rzecz i jakos facet mi tu nie za bardzo pasuje.
    Pozdrowionka!:jupi:



    Joasiaa - 2005-12-08 13:56
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Mam termin na 16 lutego. Nasza córeczka będzie miała najprawdopodobniej na imię Julia (ewentualnie Martynka). Mamy jeszcze troszkę czasu więc zobaczymy.
    Też się ciesze że końcówka ciązy przypadła mi na zime. Sporo przytyłam więc bardzo ciężko mi chodzić. Mieszkam na 4 pietrze więc wchodzenie jest dla mnie koszmarem. Latem strasznie puchłam więc nie wiem jakby to wyglądało gdybym musiała poruszać się w upale z taką wagą (mam do przodu już 15kg).
    Co do porodu z mężem to mam podobne zdanie jak Meme. Na początku oczywiście chce żeby przy mnie był, ale nie wyobrażam sobie przy nim rodzenia łożyska czy szycia. Sądze że wtedy jego obecność niewiele mi pomoże. Bardziej stresowałabym się tym jak on się czuje. Zresztą ja też nie chciałabym sama tego oglądać. Moje koleżanki prześcigają się w opowieściach jak to mężowie przecinali pępowine czy twardo byli z nimi przy szyciu, ale mnie ten pomysł się nie podoba. Poród rodzinny tak, ale tylko do fazy kiedy trzeba przeć.
    U nas w szpitalu jest tak że po szyciu jest się jeszcze przez 2h na sali porodowej z dzieckiem. Trzeba wtedy przystawić malca do piersi. Wtedy napewno pomoże mi obecność męża.



    Meme - 2005-12-08 20:30
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Joasiu, powiem Ci szczerze, że miło mi wiedząc, że jednak nie takie straszne z nas "dziwolągi", co do tematu porodu rodzinnego. I mam takie same odczucia co do opowieści o przecinaniu pępowiny. Jakoś nie widze w tej roli mojego męża...w tej kwestii akurat jesteśmy "niemodni", ale nie powiem, zeby mi to przeszkadzało.
    Bardzo ładne imie wybraliscie dla swojej córeczki,( wlasciwe oba imiona, naprawde).
    Jeśli chodzi o twoją wagę, to 15 kg, to chyba nie jest wcale dużo, a raczej norma. A Twoja dzidza? Przecież też waży, nie pamietam teraz ile, ale pisałaś ze dosć sporo. Jesli będziesz karmić, to na pewno bardzo szybko to zgubis - powtarzam to co przeczytałam i usłyszałam, to podobno święta prawda. A właśnie,chcesz karmić? Ja bardzo, ale boję sie, ze nie będę mieć pokarmu. to jakaś moja schiza, bo piersi wcale jakos mi nie urosły do drastycznych rozmiarów. Ale mam nadzieję, że mi się uda!
    Pozdrowionka i dousłyszenia!:-)



    ma-li-na - 2005-12-09 07:26
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      co do tych piersi to tez nie zauwazyłam wiekszych zmian mam nadzieje ze do porodu to sie zmieni :ehem:



    Joasiaa - 2005-12-09 18:14
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez Meme Joasiu, powiem Ci szczerze, że miło mi wiedząc, że jednak nie takie straszne z nas "dziwolągi", co do tematu porodu rodzinnego. I mam takie same odczucia co do opowieści o przecinaniu pępowiny. Jakoś nie widze w tej roli mojego męża...w tej kwestii akurat jesteśmy "niemodni", ale nie powiem, zeby mi to przeszkadzało.
    Bardzo ładne imie wybraliscie dla swojej córeczki,( wlasciwe oba imiona, naprawde).
    Jeśli chodzi o twoją wagę, to 15 kg, to chyba nie jest wcale dużo, a raczej norma. A Twoja dzidza? Przecież też waży, nie pamietam teraz ile, ale pisałaś ze dosć sporo. Jesli będziesz karmić, to na pewno bardzo szybko to zgubis - powtarzam to co przeczytałam i usłyszałam, to podobno święta prawda. A właśnie,chcesz karmić? Ja bardzo, ale boję sie, ze nie będę mieć pokarmu. to jakaś moja schiza, bo piersi wcale jakos mi nie urosły do drastycznych rozmiarów. Ale mam nadzieję, że mi się uda!
    Pozdrowionka i dousłyszenia!:-)
    Co do karmienia piersią to w tej kwesti też jestem dziwolągiem. Jakoś szczerze mówiąc średnio podoba mi się ten pomysł. Owszem nie mówie nie i chce spróbować ale wątpie że wytrzymam dłużej niż 3 miesiące. Nie ma osobistych doświadczeń w tym kierunku ale wiem co przeżywały koleżanki. Karmiły non-stop, nic tylko małe przy cycu i ruszyć się nie da. U nich okazało się bujdą karmienie co 2-3h. Karmiły co 1h! Już nie mówiąc o nocy. Ja chce troche pokarmić i jak najszybciej wprowadzać stałe pokarmy + butelka. Nie widze w tym nic złego. Chce sama przygotowywać przeciery dla maluszka a nie kupować słoiki. Uważam że miłość można przekazać dziecku na wiele sposobów nie tylko przez karmienie piersią. Bardzo irytują mnie wzburzone miny rodziny i znajomych gdy mówie że będe karmić ale krótko. Przecież każdy ma prawo wyboru. Siostra męża karmiła tylko piersią do 8 miesiąca nie wprowadzając dziecku nic oprócz jabłka i marchewki a później jeszcze dokarmiała małą do 2 lat. I w tym wypadku nikt się nie dziwił że mała sama zadzierała jej bluzke i się obsługiwała.
    Zobaczymy jak to będzie ale chyba najważniejsze jest żeby i dziecko i mama czuły się z tą sytuacją dobrze.



    Meme - 2005-12-09 18:33
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Hej Joasiu, wcale Ci sie nie dziwię, że jesteś przerażona wizją karmienia "przez nastepnych kilka lat...". Moja koleżanka karmila córke prawie do 4 roku życia!(Matko Boska!) (ale to juz była kwestia przyzwyczajenia, mała od razu sie uspokojała), faktycznie nie mając za wiele z życia. Kiedy postanowiła małą odstawić....zaszła znowu w ciążę. Ja co prawda nie mam aż takich maratońskich zapędów, ale chce karmić powiedzmy te 0.5-1 roku. Na pewno jest to najzdrowszy pokarm, zresztą, jakiej gazety dla mamy bym nie wzięła w rękę wszedzie tak zgodnie twierdzą"nie ma nic zdrowszego niż pokarm matki". Chyba coś w tym jest, bo i ja i mój brat ciąnęliśmy cycka przez ok rok i choróbska po prostu sie nas nie imają w żaden sposób(cudowne dzieci!). Poza tym na pewno tez karmienie jest bardziej wygodne w nocy niż wstawanie i przygotowywanie pokarmu( tego nie wiem z doświadczenia, powtarzam słowa koleżanek-juz-mamus). A od siebie moge tylko dodać, ze to zupelnie inny, taki bliski kontakt matki z dzieckiem niż dziecka z butelką. Ale wiadomo, każda mama robi o co uważa za słuszne i lepsze dla siebie i swojego Maleństwa. Ja sie nie znam, to moje 1 dziecko, i kto wie, może po 3 mies. też będę miała juz dość karmienia i sama odstawie Bąbelka. Czas pokaże! :ehem:



    Joasiaa - 2005-12-13 09:52
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Gdzie się podziały wszystkie lutowo-marcowe mamusie? Już szykujecie się na święta? Mnie ciarki po plecach biegają jak pomysle o czekających mnie zakupach. Do tego nie mam jeszcze prezentów.
    Wczoraj się przeraziłam bo miałam przez cały dzień skurcze. Niby wiem że to normalne ale i tak byłam spanikowana. Czy to znaczy że moja dzidzia juz pomału myśli o spotkaniu z rodzicami? Eh ale bym chciała wcześniej urodzić. Ale musze jeszcze troche poczekać, przynajmniej do połowy lutego.



    kasiulka - 2005-12-13 10:03
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Ja do swiat jeszcze nic nie mam przygotowane, jestem słaba i wiecznie spiaca, nie wiem jak okna umyje i posprzątam, nie mam na nic siły :(. Ale zakupy przedswiateczne juz zrobilismy w zeszłą sobote - specjalnie tak wczesnie zeby uniknąc tłumów. Za to prezenty sobie w tym roku odpuszczamy - nie mam siły nawet myslec co komu kupic, a co dopiero łazic i szukac. Odbijemy sobie w przyszłym roku. :)
    Joasiu skurcze na tym etapie ciazy sie zdarzają czesto, nie ma powodu do paniki. Moja lekarka mowi ze powinnam je liczyc - jesli pojawiają sie do 10 razy na dobe to jest norma, jesli powyżej 10 to trzeba sie skonsultowac z lekarzem.



    Meme - 2005-12-13 17:37
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Hej Dziewczyny! Jestem, jestem, kurczę troche sie zaniedbałam, zawsze tak mama przez weekendy! Na dodatek u mnie pelne"szaleństwo", czyli przygotowania do Świat! Wreszcie jestem w swoim żywiole! Kocham to! Od kilku dni nic nie robie, tylko cos przestawiam, chowam, układam, piore itp! Jsetem nieźle urobiona, ale czuje się spelniona! Wczoraj co prawda chyba trochę przegięłam, bo padałam ze zmęczenia i zauważyłam, że jak sie tak "przemęcze", to te dziwne plamki mi sie pojawiają. Toreż dzis trochę zwolniłam, ale nie odpusciłam sobie do konca! Na dodatek zrobiliśmy z mężulkiem mały "liufting" w naaszej nowej kuchnoi-jadalni, zamontowalis\śmy takie fajne półki, wiec musiałam je zapelnić!:ehem: A jutro mój kochany mąż wziął sobie urlop i jedziemy do Ikea po nasze nowe komody i lampkę nad łóżeczko dla Bąbelka! I mam jeszcze ambitny zamiar ubrac jutro choinkę, bo w przyszłym tygodniu juz na pewno nie będę miała na to czasu!To też uwielbiam! Niestety czekają mnie jeszcze prezenty, ale wyjątkowow w tym roku, wiem , komu i co kupić, więc moze obejdzie się bez traumy....I zamierzam po raz 1 w życiu, w tym roku upiec prawdziwego piernika! Na szczęście nie muszę myć okien - mój mąż sie tym zajmuję w czwartek, na który również ma urlop!Ha! i jeszcze mam nowe firanki,extra! Uwielbiam Świeta,a w tym roku, to juz w ogóle nie moge sie ich doczekać!
    Poza tym, co do skurczów Joasiu, to mi też lekarka mówiła, to samo co Kasiulce, 10 skurczów dziennie to luz. Wiec nie masz sie co martwic!
    A wiecie co? Dostałam siary! Chyba to jest siara, bo wczoraj po prysznicu, jak sie wycierałam, chwyciłam pierś, a tam najpierw taka bardzo żółta,a porem przeźroczysta wydzielina, dziś też. Piersi mnie bolą i w ogóle jakoś tak "spuchły" mi ostatnio i sutki mnie bolą i przytyłam kolejne 0.5 kg. Mam już na plusie 5 "kilosów", ciekawe ile mi dojdzie przez Świeta, ale wolę o tym nie mysleć, bo np. wczoraj zjadłam 10 kostek czekolady...to straszne...ale sobie tłumaczę, że jestem jak mój kot Leon: futruje się, bo czuje ze idzie ostra zima!(swoja drogą, on sie futruje cały rok).
    A co tam u Was słychać?Jak sie czujecie? Kasiulka ską to straszne oslabienie? może to ta pogoda? Na kiedy masz termin, bo szczerze mówiąć nie kojarzę?
    A w ogóle to sie pogodziła, z moim kuzynostwem, z którym nie rozmawialismy prawie 3 lata i zaowocowało to od razu tym, że mam juz odłożony przewijak i jakiś leżak dla maluszka, taka niby kołyska, mozna postawić na podłodzę i dze\ecko sobie w nim leży i obserwuję, można to przenosic i huśtać malca. Fajnie!
    Dobra, rozgadałam sie! Teraz Wasza Kochane kolej! Podawać, co tam u Was slychać! Całuski dla wszystkich!:cmok:



    kasiulka - 2005-12-13 18:23
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Meme alez Ci zazdroszczę tej energii... normalnie aż tryska z komputera :). Ja mam tyle roboty ze nie wiem za co złapac - w efekcie nie robie nic :D. A moj maz niestety zapracowany jak diabli, ciągnie 2 etaty wiec na pomoc nie mam co liczyc. Jutro chyba zrobie sobie z rana kawę, pierwszą od kilku miesiecy i sie wezme.

    Meme to moje osłabienie to chyba jest wynikiem hipoglikemii - mam strasznie nisko cukier, non stop bym spała, jem słodycze a to wcale nie pomaga. No i pogoda tez robi swoje, cisnienie mam tak niskie ze sięgneło juz podłogi. A termin mam za 3 miechy - na 14 marca :)

    Ja w sobote poogladałam sobie choinki przed supermarketem - powariowali w tym roku z cenami, za jodłe nieco powyżej 1 m wysokosci chcieli stówke :eek: .... chyba dopiero dzien przed wigilią kupie jak juz spuszczą ceny :D. A piernik tez bede piekła, ale u mnie to tradycja bo moj mąż jest piernikowy potwór :D. Juz mam upieczone pierniczki - 4 wielkie puszki, bede obdzielac rodzine tylko musze je jeszcze polukrować :).



    Meme - 2005-12-13 18:42
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Kasiulka Kochana, ja mam do ciebie big prośbę! Możesz mi dać dokładny przepis na Twoje pierniczki!Please, wolę zrobić takie małe ciasteczka niż duże ciasto. Swoja droga ja sama też jestem "piernikowy potwór"!

    Powiem Ci szczerze, że wcale się nie dziwię, że ledwo na nogach stoisz, przy niskim cukrze to faktycznie...kurczę az wolę nie mysleć. Zawsze tak miałaś, czy dopiero w ciaży Ci sie zaczeło? A propos kawy, to pwowiem Ci, że ja zawsze kawiara strazna byłam, dziennie przynjamniej 4-5 kaw. Nie umiałam bez tego żyć! Jak zaszlam w ciążę, to od razu mi ochota przeszła, jak ręką odjął. I tak było do zeszłego tygodnia. Od soboty piję prawię codziennie, niem można tego nazwać kawą, raczej mleko z kawą i cukrem,marna namiastka, ale jet! Nie wiem, czy to spadek cisnienia, czy po prostu znowu mi smaki wróciły, jak na śledzie! A powiem Ci jeszcze, że zazdroszcze Ci tego, że możesz tak "bezkarnie" opychać sie słodyczmi! a bym też chciała, ale zaraz pewnie pupcię bym miała jak 3drzwiowa szafa...taka uroda!

    To jak bedzie z tym przepisikiem....? Pozdrówka!:cmok:



    płatek1 - 2005-12-13 20:38
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Meme ja też Ci zazdroszcze twojej energii:D. Jak czytam twoje opowiadania co do porządków i świąt to aż nabieram ochoty na jakiekolwiek działania w tym kierunku:rolleyes: . Niestety ja jak Kasiulka nie mam ochoty ani na sprzątanie ani na zakupy. Najchetniej nie wstawalabym w ogóle z łóżka:nie: . Zbyt często jestem smutna i przygnębiona, naszczęście mam moje ukochane maleństwo w brzuszku:jupi: ono mnie napawa radością. Niedługo święta i jade do rodzinki, wierze, że polepszy mi sie humor.
    Meme chyba sie zmobilizuje i zaczne sprzatać i biegać po sklepach.:jupi:



    ma-li-na - 2005-12-14 07:44
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Witajcie kochane przyszłe mamusie :cmok: jesli chodzi o mnie to wczoraj cały dzien robiłam swiateczne porządki myłam ,scierałam ,odkurzałam, zamiatałam jedynie nie myłam okien <boje sie przeziebienia>w sobote tatuś przywozi choinke <kasiulko czemu tak drogo u was ?? mooj tata od lat sprzedaje choinki i najpiekniejsza 2.5m jodła kosztuje45zł! >wiec w sobote troche bedzie zabawy<uwielbiam ubierac choinke:-) >dzisiaj ide na zakupy świąteczne a jutro jade kupic mojej kochanej Olivce łóżeczko :jupi: juz nie moge sie doczekac :p:
    Kasiulko jesli chodzi o te twoje zmęczenie to pociesze cie ze ja jeszcze miesiac temu tez sie tak czułam na dodatek nie wiadomo czemu miałam tez cos w rodzaju porannych nudnosci :mad: A teraz czuje ze jestem jak wulkan energii, będzie dobrze :cmok: :glasiu: 3majcie sie cieplutko



    kasiulka - 2005-12-14 08:01
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez ma-li-na >w sobote tatuś przywozi choinke <kasiulko czemu tak drogo u was ?? mooj tata od lat sprzedaje choinki i najpiekniejsza 2.5m jodła kosztuje45zł! >wiec w sobote troche bedzie zabawy<uwielbiam ubierac choinke:-) Malinko, a ja tez jestem ze Śląska. :).... choinki oglądałam w Katowicach pod Carrefourem na Dąbrówce i takie ceny mieli ze .. :eek:
    Jak mozesz to napisz gdzie Twoj Tato te choinki sprzedaje to może męza wyciagne :D :cmok:



    kasiulka - 2005-12-14 08:14
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      1 załącznik(i/ów) Cytat:
    Napisane przez Meme Kasiulka Kochana, ja mam do ciebie big prośbę! Możesz mi dać dokładny przepis na Twoje pierniczki!Please, wolę zrobić takie małe ciasteczka niż duże ciasto. Swoja droga ja sama też jestem "piernikowy potwór"!

    Powiem Ci szczerze, że wcale się nie dziwię, że ledwo na nogach stoisz, przy niskim cukrze to faktycznie...kurczę az wolę nie mysleć. Zawsze tak miałaś, czy dopiero w ciaży Ci sie zaczeło? A propos kawy, to pwowiem Ci, że ja zawsze kawiara strazna byłam, dziennie przynjamniej 4-5 kaw. Nie umiałam bez tego żyć! Jak zaszlam w ciążę, to od razu mi ochota przeszła, jak ręką odjął. I tak było do zeszłego tygodnia. Od soboty piję prawię codziennie, niem można tego nazwać kawą, raczej mleko z kawą i cukrem,marna namiastka, ale jet! Nie wiem, czy to spadek cisnienia, czy po prostu znowu mi smaki wróciły, jak na śledzie! A powiem Ci jeszcze, że zazdroszcze Ci tego, że możesz tak "bezkarnie" opychać sie słodyczmi! a bym też chciała, ale zaraz pewnie pupcię bym miała jak 3drzwiowa szafa...taka uroda!

    To jak bedzie z tym przepisikiem....? Pozdrówka!:cmok:
    Meme juz podaje, z tym ze musiałabys to zrobic szybko, najlepiej jeszcze dzis bo pierniczki muszą troche poleżakowac. Moj przepis jest na ogromną porcje, 4 wielgachne puszki mi wyszły, jak nie potrzebujesz tak dużo to najlepiej podzielic wszystkie składniki na pół. Pierniczki są naprawde mniam - smakują podobnie jak Peppar Kakkor-y ze sklepiku szwedzkiego w Ikei tylko, jak mowi moj domowy ekspert piernikowy, jakies tysiac razy lepiej :D. Najlepiej smakują z grzancem, albo z Gloggiem - ja juz mam zakupiony - bezalkoholowy w tym roku :D

    Potrzebne:
    500 g miodu (ja używam wielokwiatowego)
    2 szklanki cukru
    kostka dobrego masła
    ok. 1,5 kg mąki pszennej (zależy ile wchłonie ciasto, trzeba miec przygotowane ok. 2 kg)
    3 jajka
    3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
    3 torebki przyprawy korzennej do pierników, ja dodatkowo dosmaczam startą swieżo gałką muszkatołową i odrobiną startego cynamonu
    2 cukry waniliowe
    2 -3 szczypty soli
    ok. 3-4 łyżek cukru na karmel

    Wykonanie:
    Cukier, miód, masło i korzenie podgrzewamy wolno na małym ogniu (pachnie to niesamowicie) do zawrzenia. Odstawiamy do ostudzenia. W tym czasie robimy karmel - do rondelka wsypujemy cukier i podgrzewamy na malym ogniu aż sie rozpusci i zbrązowieje. Gotowy karmel wlewamy do masy miodowej (tylko ostrożnie bo buchnie para). Można karmelu nie dodawac, ale on nadaje taki fajny brązowy piernikowy kolor.
    Do przestudzonej letniej masy dodajemy stopniowo jajka, sodę rozpuszczoną w małej ilosci przegotowanego mleka i mąkę z odrobiną soli. Wywalamy całosc na stół/stolnicę i wyrabiamy ciasto (niestety dosc długo i dokladnie, ja angazuję do tej czynnosci męża ).
    Następnie rozwałkowujemy na grubosc ok. 1/2 cm i wykrawamy pierniczki. Pieczemy w temp. 180 stopni - pierniczki pieką się dosc szybko wiec trzeba uważać. Gotowe przekladamy do puszek, po kilku dniach sa mięciutkie i mozna lukrować.
    Ja na ok. tydzien przed wigilią piekę jeszcze piernik taki w foremce do krojenia, przekladany powidłami i polewany czekoladą. Też jest pyszny :)

    A tak wyglądają moje pierniczki - udało mi sie juz czesc polukrowac :D

    Meme mnie też zmobilizowalas - zaraz robie sobie cappuccino i biore sie do roboty :cmok:



    ma-li-na - 2005-12-14 08:16
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez kasiulka Malinko, a ja tez jestem ze Śląska. :).... choinki oglądałam w Katowicach pod Carrefourem na Dąbrówce i takie ceny mieli ze .. :eek:
    Jak mozesz to napisz gdzie Twoj Tato te choinki sprzedaje to może męza wyciagne :D :cmok:
    nie daleko :) bo w Łaziska Górnych <koło Mikołowa



    KATESIA - 2005-12-14 09:10
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Kasiulka jestem laikiem jesli chodzi o wypieki, wiec lukier kolorwowy (i nie tylko )to tez dla mnie magia,wiec podaj prosze jak go robisz....
    mam nadzieje ze Mariqa nas za te kilka tekstów nie na temat nie wyrzuci;) .



    kasiulka - 2005-12-14 09:32
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Katesiu, to zadna filozofia.. idzie sie do sklepu i kupuje barwniki spozywcze :D, ja mam firmy Schwartau, specjalnie do ciast, w buteleczkach, zielony, czerwony i żółty. Poza tym są lukry gotowe - nabyłam różowy, tez ze Schwartau, widziałam też zółte, zielone, no i polewa czekoladowa i biała. Mysle ze w każdym wiekszym supermarkecie powinno to byc, ze swoich doswiadczen wiem ze najwiekszy wybór jest zawsze w Auchanie :)
    Można tez podbarwiac lukier samodzielnie - na różowo np. syropem malinowym albo sokiem buraczanym, na zielono likierem miętowym itp, ale kolory wyjdą raczej delikatne no i lukier ma wtedy dodatkowy smak ;)



    Joasiaa - 2005-12-14 16:42
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Ale mnie kusicie tymi pysznościami. Ja jestem kompletnie klapnieta na nic nie mam siły. A jeszcze do tego cały weekend mam spędzić w szkole. Nie wiem jak dam rade. Ogólnie mam podły nastrój zabrakło mi bardzo mało do stypendium, popsuł mi się robot który dostałam od męża w niedziele i miałam z tego powodu awanture w serwisie. Jeszcze na dodatek ide w poniedziałek na komisje z ZUSu bo chcą mnie obejrzeć, nie wiem co oni myślą że mam ciąże urojoną czy co? Nie cierpie takich wizyt i tłumaczenia oczywistych rzeczy. Mam nadzieje że ta czarna seria się uspokoi bo nie wpływa to na mnie dobrze. Nawet nie myśle o świętach. Ciesze się tylko z tego że mąż będzie mieć wreszcie wolne bo teraz to jest gościem w domu.



    kasiulka - 2005-12-16 07:57
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Hej dziewczyny co u Was? Dałyscie sie wciągnąc w wir swiątecznych porzadków? :) Ja pomału zbieram sie w sobie i cos tam udaje mi sie codziennie zrobic, ale generalnie to cieżko mi idzie. Strasznie rozbolała mnie kosc ogonowa, chwilami mam takie napady bólu ze poruszam sie jak Herr Flieg z gestapo :D. A dzis sniło mi sie ze tanczyłam walca, w długiej rozkloszowanej sukni, taka zwiewna jak rusałka, robiłam jakies piruety :D ... budze sie rano a tu zonk - wielki bęben zamiast talii osy :D :) :rotfl:

    Joasiu, nie martw sie na pewno wszystko sie uspokoi, trzymam kciuki zeby zus sie od...... czepił od Ciebie, daj znac jak poszło :cmok:



    Joasiaa - 2005-12-16 17:53
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Co do snów to ja mam kompletne pomieszanie. Śnią mi się takie dziwactwa jak nigdy w życiu. Oczywiście regularnie we śnie rodzę. Obsesyjnie śni mi się mój lekarz. I mam prześladujący, realistyczny sen że przy porodzie strasznie krwawie. Ja już chce urodzić bo jak tak dalej pójdzie to zbzikuje.
    Jeszcze naszła mnie taka refleksja. Patrzcie dziewczyny jak to jest. Małemu dziecku zawsze się wydaje że mama absolutnie wie co robi, nie ma wątpliwości, jest najmądrzejsza na świecie i wogóle to ona ma monopol na prawde. Samej mi się teraz śmiać chce jak porównam te dziecięce wyobrażenia do tego jak sama teraz się czuje, że mam mnóstwo wątpliwości czy będe dobrą mamą, czy będe potrafiła zając się swoim dzieckiem. I jak się mają te rozterki do obrazu super-mamy które ma każde dziecko?



    płatek1 - 2005-12-16 19:48
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Joasiu ja często miałam sny, że krwawie, albo rozkopuje groby:confused: okropieństwo. Budziłam się w nocy spocona ze strachu i bałam ponownie zasnąć. Od dłuższego czasu ich nie mam i myśle, że biorą się one z obawy czy wszystko z nami i maleństwem jest dobrze, czy nasza ciąża do końca będzie przebiegała bez jakichkolwiek przeszkód. Ja bardzo często o tym myśle i zwyczajnie boje się o dzidziusia i między innymi o poród. Jak narazie to strasznie mnie przeraża, boje się czy wszystko będzie przebiegać dobrze i o ból.

    Często się zastanawiam jak to będzie gdy urodze:-) . Mam nadzieje, że będe umiała się zająć dzidzią, wiem, że będe miała oparcie w mamie i siostrze, napewno mi pomogą, jak zresztą Wam Wasze:cmok: .
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nomegusta.xlx.pl



  • Strona 1 z 17 • Wyszukano 1680 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17

    .

     

     

     

     

     

     

    Š Copyright gdzies--pomiedzy portalAll Rights Reserved
     

     

    Design by: DesignersPlayground