• Strona Główna
  • "co;mam;myslec;o;niej;i;o;tym;wszystkim.php">Co mam myslec o niej i o tym wszystkim? "aktualizacja;dokladki;u;nasteczki.php">*_* Aktualizacja + dokładki u NasteCzki *_* "lutowo;marcowe;mamusie;zgloscie;sie.php">Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się! "soczewki;kontaktowe;watek;zbiorczy.php">Soczewki kontaktowe - wątek zbiorczy "styl;z;japonskich;ulic.php">styl z japońskich ulic "ksiazka;z;zyczeniami;na;specjalne;okazje.php">Książka z życzeniami na specjalne okazje !! "cytologia;pytania;wyniki;zbiorczy.php">Cytologia - pytania, wyniki - zbiorczy "seks;analny;wasze;doznania;opinie;na;temat.php">Seks analny - wasze doznania, opinie na temat... "jak;pieszczotliwie;nazywacie;swoich;facetow.php">Jak pieszczotliwie nazywacie swoich facetów >? :) jak oni do was mowią?:D "urosnac;co;jesc.php">UROSNĄĆ - co jeść? :)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pm28gliwice.keep.pl
  • Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!



    kasiulka - 2005-12-17 07:09
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez płatek1
    Często się zastanawiam jak to będzie gdy urodze:-) . Mam nadzieje, że będe umiała się zająć dzidzią, wiem, że będe miała oparcie w mamie i siostrze, napewno mi pomogą, jak zresztą Wam Wasze:cmok: .
    ja tez sie tego boje, okropnie, coraz bardziej własciwie...nie mam absolutnie żadnych doswiadczen z takimi maluchami, nigdy nie trzymałam nawet na rękach noworodka, a co dopiero karmic, przebierac, przewijac czy kąpac. Niestety jestem zdana wyłącznie na siebie, moi rodzice są juz starsi i schorowani, bede musiała sama wszystko "pochytać" co i jak :D




    płatek1 - 2005-12-17 07:24
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez kasiulka ja tez sie tego boje, okropnie, coraz bardziej własciwie...nie mam absolutnie żadnych doswiadczen z takimi maluchami, nigdy nie trzymałam nawet na rękach noworodka, a co dopiero karmic, przebierac, przewijac czy kąpac. Niestety jestem zdana wyłącznie na siebie, moi rodzice są juz starsi i schorowani, bede musiała sama wszystko "pochytać" co i jak :D
    Moja siotra ma trójke dzieci, przy pierwszym dziecku troche jej pomagałam, później wyjchałam do innego miasta. Co do przewijania i karmienia butelką nie mam żadnych obaw. Boję sie natomiast karmienia piersią, czy będe potrafiła:o i odpowiednie ubieranie takiego maluszka, żeby się nie przegżał albo żeby nie było mu zimno. Została jeszcze kąpiel, zawsze sie bałam pomagać jej przy kąpieli:o . Jest strasznie dużo tych obaw:confused: . Jestem pewna, że jak już urodzimy to samo wszystko przyjdzie, są też położne, które służą dobrą radą i pomocą, napewno bardzo dobrze zadbamy o nasze maleństwa. Każda przyszła mama to przeżwa więć te obawy są całkiem naturalne:cmok: .



    ma-li-na - 2005-12-17 07:44
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      witajcie ! niewiem czemu ale ostanio mam klopoty z zasypianiem jest mi strasznie niewygodnie bo jak tu ma byc wygodnie z taka wielka piłka z przodu jest mi goraco i zanim zasne mija jakas 1h :mad: sny tez mam chore jak nigdy przez co bardzo sie stresuje przez cały ranek ! Coraz bardziej boje sie porodu zwłaszcza po tych rooznych sprawach ktoore teraz wychodza w wiadomosciach np ten "CHWYT"jestem przerazona :eek: do tego boje sie ze sobie nie poradze z dzidzią <najbardziej boje sie tych kąpieli> ostatnio jestem wielkim chodzącym steresem MOJE KOCHANE PRZYSZŁE MAMUSIE PORADZCIE MI JAK TO PRZETRWAĆ:eek: :confused:



    kasiulka - 2005-12-17 15:21
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Malina a chodzisz na szkołe rodzenia? Bo ja chodze i mam nadzieje ze tam sie cos naucze i troche oswoje z trudną sztuką zajmowania sie noworodkiem. :D Poza tym uprzedziłam meza i cały czas mu przypominam ze niektóre rzeczy bedziemy robili razem (np. kąpanie) albo na zmiane. Porodu tez sie boje, to normalne ale z drugiej strony jak sobie pomysle ile moich znajomych urodziło i żyje :D to co, ja mam sobie nie poradzic? ;). Mnie nawet bardziej od samego porodu przerażają te 3 doby w szpitalu, nienawidze szpitali, juz sam zapach szpitalny mnie odstręcza, nigdy nie leżałam zreszta i ciarki mi chodzą po plecach jak sobie o tym pomysle.

    A z bardziej przyjemnych tematów - macie juz wybrane pojazdy dla Waszych maluchów? Ja do tej pory chcialam wozek Chicco C1 trio, ale dzis sie naolądałam w sklepie i jestem pod wrażeniem wozka Per Perrego i Quinny Buzz - superanckie obydwa !!!




    Joasiaa - 2005-12-19 16:16
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Byłam dzisiaj na komisji w ZUSie. Śmiechu warte. Niepotrzebny stres bo to tylko formalność. Wogóle lekarka powiedziała mi już na dzień dobry że to chyba jakaś pomyłka bo ciężarne rozpatruje się zaocznie aby nie musiały jeździć. Podyktowałam jej co ma napisać, obejrzała mi brzuch (dosłownie!) i zmierzyła ciśnienie. Od ręki wypisała przedłużenie chorobowego na 3 miesiące i tyle. A tak się bałam!
    A jak wy się czujecie? Mnie jest już bardzo ciężko chodzić. Dysze jak parowóz. Mam nawet problem ze wstaniem z łóżka. Bardzo bym chciała wcześniej urodzić ale oczywiście w takim terminie żeby było to bezpieczne dla dziecka, czyłi musze jeszcze poczekać do połowy stycznia.
    Miałam bardzo intensywny weekend. W piątek i sobote byłam w szkole. Umówiłam się wcześniej na egzamin z poetyki tzn. chce zdawać po 15.01 (materiał z trzech lat o zgrozo!). Więc teraz tłumacze moje córuni żeby do egzaminu grzecznie siedziała w brzuszku a potem to już może się szykować na spotkanie z rodzicami.
    Meme - jak zakupy w Ikea?

    Pozdrawiam



    płatek1 - 2005-12-19 18:01
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Niestety, ale mi też już coraz ciężej jest chodzić. Miałam pracowity weekend, w piątek i w niedziele świąteczne zakupy, dzisiaj jeszcze wziełam się za porządki. Kręgosłup mi pęka. Jestem zadowolona, że mam to już za sobą, ludzi wszędzie pełno, nie służą mi wypady do dużych marketów. Wy też napewno jesteście przemęczone:glasiu: . Jeszcze mnie czeka tyko pomoc mamie w przygotowaniach do wigilii. W święta mam zamiar odpoczywać. A u Was jak idą przygotowania do Świąt?:cmok:



    Meme - 2005-12-19 20:53
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cześć Dziewczyny! No jak się trzymacie kochane Mamusie? Żyjecie jeszcze jakoś? Kasiulka, bardzo dziękuę Ci za przepis na pierniczki! Powiem Ci, że masz dar do cukiernictwa, jeśli takie piękne wypieki robisz! Ja upiekłam tego swojego piernika, ale w koncu jako cały placek, wygląda super,jak smakuje nie wiem, mam nadzieję że ok, bo pachnie super!
    Poza tym powiem Wam Kochane, że dopięłam swego i udalo mi się zrobić z mieszkaniem to co chciałam, czyli wygląda jak mała wioska Św. Mikołaja. choinka, piękna stoi od czwartku, mieszkanie cale przystrojone, pachnie piernik, wanilia, palą się świeczki, lekko nuca sie z radia kolędy,migają swiatełka, aniołki smieją sie z każdego kątka,zakwas na barszcz wstawiony komody o których marzyłam skręcone! Plan wykonany prawie w 100%, bo czeka mnie jeszcze jeden piernik i takie tam, drobnostki. No i znaczki na kartki. Alr ogólnie rzecz biorąc, ja mam juz prawie Święta i jest mi z tym super. Prezenty prawie całkiem skompletowane...ach!No i oczywiście pomoc mamie przy gotowaniu na Święta.
    Byłam dziś u lekarki mojej i nasz Bąbelek po raz kolejny okazał się niezaprzeczalnie mężczyzną ważącym 1665 g. jestem w 30 tyg. i chciałabym się dowiedzieć, jak tam Wasze pociechy, no i co Wy o tej wadze sądzicie? Chyba w porządku nie? Lekarka mówi, że jak najbardziej, bo przez 3 tyg. Mały urósł 630 g.
    Co do dziwnych snów i niespania....znam to skądś...mnie też śnią się kompletne bzdury, jeśli oczywiscie uda mi sie zasnąć. Źle sypiam i w ogole to rano jestem bardziej wymęczona niż wieczorem, nie wiem tylko czy tymi snami, czy tym, że nie mogę spać. To mi ciężko, to zaś gorąco, to ciasno, to nie mam czym oddychać. Właściwie, to ja cały czas czuję się jakbym była na pólwdechu, okropnie to męczące.
    Jakby tego mało, od jakiegoś czasu, Bąbelek jakieś dziwne sztuki uprawia i dosłownie mażdzy mi pęcherz. Ból dość konkretny, na szczęscie krótkotrwały i niegroźny dla żadnego z nas, tyle, że przez chwilę nie moge się ruszać. O fakcie, że pęcherz skurczył mi się do rozmiarów groszka, chyba nie musze Wam opowiadać...wypadałoby chodzić z cewnikiem. Czasem, to aż się boje wyjsć z domu, bo zaraz mi sie chce znowu sii...
    Piersi zaczęły mnie dosć konkretnie pobolewać, no i rosną, rosną szalone i wydzielają...na szczęscie nie tyle, żebym musiała z jakimiś wkładkami chodzić.
    Chyba jestem zmęczona....całuski dla wszystkich!:cmok:



    Joasiaa - 2005-12-20 11:13
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Hej dziewczyny!
    Dzisiaj postanowiłam od rana pooglądać sie przed lustrem - zobaczyć jak wygląda moje słoniowate ciałko. O MATKO!!! Porobiły mi się koszmarne rozstępy! Na udach, pośladkach, nawet pod pachami!! Cos strasznego jakby ktos mnie pociął nożem. Zawsze miałam z tym problem ale teraz to już masakra. Nie mam jakiejś obsesji na temat swojego wyglądu ale mam nadzieje że chociaż troche wróci to do normy po ciąży. Kupiłam krem Gerbera na rozstępy ciekawe czy cos to da. Czytałam też gdzieś na forum że podobno jest taki krem na blizny który pomaga. Czy któraś używała tego?



    płatek1 - 2005-12-20 13:11
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Joasiu mi też pojawiły się rozstępy spory czas temu. Wcześniej miałam niewielkie na udach, oczywiście się powiększły, teraz doszły na piersiach:( . Moją koleżanke dopadły dopiero po porodzie, mam wrażenie jakby nie było na nie sposobu. Od początku ciąży używam oliwke i krem Fissan. Na razie nie pojawia mi się więcej rozstępów:ehem: , tylko na jak długo?

    Jeżeli chodzi o krem na blizny to polecam perłe inków, rozjaśnia i wygładza blizny, niestety jest drogi ok. 100zł.(50 ml.) i nie wiem, czy można używać go w ciąży.

    Pozdrowionka:cmok::hi: :cmok:



    kasiulka - 2005-12-20 14:05
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      ja rozstępów jeszcze nie mam (tzn. nie mam nowych bo stare to i owszem :D ), za to pojawiło mi sie pełno jakis pieprzyków i w ogóle widze ze jakas ciemniejsza pigmentacja skóry mi sie zrobila.
    Joasiu rozstępy na pewno zjasnieją i zbledną po jakims czasie ale z tego co wiem całkowicie raczej nie znikną, nawet przy pomocy kremu :(. Trzeba by sie poddac zabiegowi w gabinecie kosmetycznym. Ja szczerze mówiac moje rozstępy mam w nosie :D

    Meme zazdroszę Ci energii i ze masz juz wszystko zrobione na świeta. Ja ruszam sie jak mucha w smole, za przeproszeniem d**a tak mnie boli ze dostaje już swira pomału, aż łzy mi lecą. Powinnam leżec ale jak tu leżec spokojnie jak cała chalupa rozgrzebana, ech ciężko. I w ogole tak sie jakos rozklejam ze az wstyd, jak słysze koledy to normalnie ryczec mi sie chce, nie wiem dlaczego, totalna huśtawka nastrojów. Ech, niech juz będą te Święta.



    Meme - 2005-12-20 19:50
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Kasiulka, kochana, nie rozklejaj się! Święta juz już pod naszymi drzwiami, zobaczysz ani sie nie zorientujesz, kiedy będziesz same pyszność ze stołu wigilinego wcinać! I jesli masz leżeć, to leż a nie biegaj ze szmatką, bo to na zdrowie może Ci (odpukać) nie wyjść! Jeśli jesteś slaba, to odpoczywaj, w końcu jesteśmy w ciaży i wolno nam bezwstydnie leniuchować, leżakować i nikomu nic do tego! A ja po prostu mam taką naturą, kręcę się cały czas jak g...w przreblu. Czasami samą mnie to wkurza, bo ja po porstu nie umiem odpoczywać. A to ,ze się płaczliwa zrobiłaś, to witam w klubie! Ja tak mam od początku ciąży...byle ******ła wzrusza mnie do łez. A najgorsze jest to,że ja bardzo nie lubię okazywac wzruszenia a tym bardziej łez( no chyba,że "szantażuję" mojego męża), ale ogólnie rzecz biorąc łzy wzruszenia traktuję jako okaz słabości, a teraz masz Babo placek! Byle mały piesek na ulicy, albo Lulajj że Jezuniu usłyszę i juz sie zalewam...nie no tragedia...sama siebie nie poznaję.
    A co sie tyczy rozstępów, to powiem Wam, że Gerber jest po prostu super, skóra naprawde jest po nim nawilżona i taka jędrna. Z ręką na sercu polecam. Szkoda tylko, ze taki drogi, jak to się mówi z braku laku dobry kit, wiec w zastępstwie uzywam oliwki i też jestem bardzo zadowolona. Wolę szczerze mówiąc nie oglądać się "pod lupą", bo juz na pewno bym się zdołowała do końca,ale jak na razie to nowe rozstępy pojawiły mi sie tylko na piersiach. Najbardziej boję się celulity na udach, to jego ulubione miejsce. Bo o roztępach z czasów przed ciążowych nie wspominam - były i nie zniknęły. Zastanawiam sie czy na brzuchu mi się zrobią po ciąży, bo tak jak Wam pisałam brzuch mam po prostu ogromny, skóra napieta do granic możliwosci, ale jak na razie na nim nic nie zanotowałam. Kurczę, ale mi pachnie...wpadlam w szał piernikowy i piekę kolejnego. Mój mąż nie ma pytań.
    Aha i jeszcze jedno! Pekajace naczynka! Mój kiedyś piękny dekolt wygląda teraz delikatnie mówiąc "niepięknie", bo taki popękany, nawet na ramionach i przedramionach mam pełno "pajaczków", na twarzy chyba 7-8 naliczyłam. A Was tez to męczy?
    A poza tym, jak tam Wasze Maluchy? Mój sobie znalazł miejsce pod lewymi żebrami od jakiegos czasu i na okrągło na nich trenuję...urocze....:o



    ma-li-na - 2005-12-21 08:45
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      witajcie :) u mnie te pajaczki pojawiły sie tylko na brzuchu i musze powiedziec ze wyglada to strasznie tez mam juz ogromny brzuch ogoolnie to wszystko sporo mi uroosło:mur: i pomyslec ze nosiłam rozmiar S:eek: co do przygotowan swiatecznych to wszysko idzie pełną parą jakos sił mi nie brak ostatnio nawet odsniezam podjazd chociaz wiem ze nie powinnam :mad: moja dzidzia to szczerze nieiwem gdzie sie ulokowała bo wirooje jak pralka w moim brzuchu <fikołki i kopniaki to chyna jej ulubiona rozrywka> pozdrawiam :-)



    Joasiaa - 2005-12-21 10:31
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Dziewczyny musze to wam pokazać. Te zdjęcia z USG są super. Jak to zobaczyłam to jeszcze bardziej nie mogę doczekać się porodu.

    http://www.noworodek.pl/child/index.php?ms=3&art=46

    http://www.noworodek.pl/child/index.php?ms=3&art=49

    http://www.noworodek.pl/child/index.php?ms=3&art=48



    płatek1 - 2005-12-21 12:30
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Super są te zdjęcia i pomyśleć, że mamy w brzuszku taka niesamowitą istotke:jupi: . Ja wóciłam dzisiaj zawiedzina z USG, myślałam, że dowiem się w końcu płci, a tu nici (jestem w 26 tg. ciąży), podobno jeszcze wszystko jest za małe. Nie znam wagi dziecka ani wzrostu, nic. Postanowiłam, że w styczniu pójde prywatnie, bo w ośrodku niczego się nie dowiem. Nasza służba zdrowia i cały ten sprzęt pozostawia jeszcze wiele do życzenia:1wsciekly . Tak bardzo chciałam wiedzieć pzed świetami:o .



    Meme - 2005-12-21 13:21
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez płatek1 Super są te zdjęcia i pomyśleć, że mamy w brzuszku taka niesamowitą istotke:jupi: . Ja wóciłam dzisiaj zawiedzina z USG, myślałam, że dowiem się w końcu płci, a tu nici (jestem w 26 tg. ciąży), podobno jeszcze wszystko jest za małe. Nie znam wagi dziecka ani wzrostu, nic. Postanowiłam, że w styczniu pójde prywatnie, bo w ośrodku niczego się nie dowiem. Nasza służba zdrowia i cały ten sprzęt pozostawia jeszcze wiele do życzenia:1wsciekly . Tak bardzo chciałam wiedzieć pzed świetami:o . wiesz Płatku, wydaje mi się, że lepiej bedzie dla Ciebie jeśli faktycznie wybierzesz się prywatnie do lekarza na USG i w ogóle. To nie prawda, ze w 26 dziecko jest za małe,zeby stweirdzić płeć, absolutnie. Jeśli dziecko jest dobrze ułożone lekarz moze już w 20 tyg, powiedzieć czy to chłopiec czy dziewczynka. Ja sie dowiedziałam bedąc w 17 czy 18, że mam synka, jak na razie wszystkie badania to potwierdzają. Poza tym lekarz powinien Cię informować jak duży jest już dzidziuś no i ile waży. Chyba nie powiem nic nowego, jesli stwierdzę, że nasza państwowa słuzba zdrowia do niczego się nie nadaj. Niestety, jak się "bezahlen" to od razu zmieniaja sie realia. Ja na Twoim miejscu bym sie nie zastanawiała i zmieniła lekarza, albo dla własnego świetego spokoju raz wybrała się prywatnie. Ja juz od prawie 6 lat chodzę do tej samej lekarki,prywatnie, fakt płace te 60 zł za wizyte, ale jestem bardzo zadowolona. Na pewno bym jej nie zmieniła, ani tym bardziej nie poszła do NFZ. Do przychodni wybrałam sie kilka razy i zostałam potraktowana jak ostatnia za przeproszeniem szmata, persona non grata, nasłuchałam się tylko kazań, potem Pani "Doktor" mnie ochrzaniła, za współzycie itp, itd, etc. Nie warto, przynajmniej jak dla mnie. Poza tym nie trzeba dawać lekarzowi "w łapę",żeby Cie skierował na L4, a na takowe niestety czekaja lekarze z rejonu.
    Pozdrawiam!:-)



    kasiulka - 2005-12-21 13:37
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Zgadzam sie z Nel, prywatne a panstwowe wizyty dzieli po prostu przepaść, ja tez chodze prywatnie, a do mojej lekarki mogę dzwonic na kom. z każdym problemem czy watpliwoscia. Co do płci to rzeczywiscie, spokojnie na tym etapie ciazy można juz ja stwierdzic o ile oczywiscie dzidzius jest dobrze ułożony. Moj niestety tak sie maskuje ze na żadnym sprzecie, nawet na tym super do badan prenatalnych nie dało sie wychwycic, a ostatnie usg też miałam robione w 26 tc. Wiec z tą płcią to naprawde może byc różnie - prywatna wizyta niestety nie gwarantuje ze sie dowiesz, trzeba nam sie Płatku uzbroic w cierpliwosc :)



    Meme - 2005-12-21 14:03
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Dziewczyny, ale za to jaką bedziecie miały niespodziankę! O ile oczywiscie wcześniej Wasze pociechy zechcą ujawnić to i owo!Ja zawsze myślała, ze nie chce wiedzieć, a jak przyszło co do czego, to pierwsza sie dopytyałam! Ciekawość pierwszy stopień do piekała...no ale! zreszta mój mąż od samego początku twierdził, ze płodzi i spłodził syna więc nie miałam za duzo nadzieji, ani tym bardziej oparcia, zeby twierdzić, że to będzie dziewczynka. Ale jeśli mam byc szczera, to bardziej się cieeszę z chłopca. Tak jakoś. Nie wiem dlaczego , ale małe dziewczynki jakos strasznie działaja mi na nerwy, i to od czasu jak jestem w ciąży i jak jeszcze nie wiedziałam ze będziemy mieli synka. Jak widać, cos ze mną nie tak....:cool:



    płatek1 - 2005-12-21 15:00
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Dziecko jest prawidłowo ułożone, więc chyba nie byłoby problemu z określeniem płci, myśle, że to wina sprzętu albo lekarza:( . Fakt chciałabym wiedzieć czy dziewczynka czy chłopiec, ale ważniejsze jest dla mnie to czy dziecko prawidłowo się rozwija. Ja poprostu nie wiem nic:confused: , myśle, że jakby było coś nie tak (odpukać) to lekarz by mi powiedział. Musze uzbroić się w cierpliwość jak mówi Kasiulka, nie stanowi to dla mnie większego problemu, poprostu dzisiaj przemawia przeze mnie złość i rozczarwanie co do lekarzy. :nie:

    Pozdrawiam:cmok: :cmok:



    Joasiaa - 2005-12-28 10:46
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Gdzie się podziały lutowo-marcowe mamusie? Jak minęły Wam święta. U mnie całkiem ok ale w Wigilie miałam kryzys. Rano przygotowania, wieczorem najpierw na kolacje do teściowej a później do moich rodziców. O 21 padłam. Miałam silne skurcze, bolał mnie kręgosłup. W kolejne dni było już ok. Najmilsza chwila to kiedy moja siostrzenica rozpakowywała prezenty. Mała ma 2 latka mówi jeszcze kiepsko ale jak już się odezwie to boki można zrywać. Od nas dostała ubranka i książeczke. Z zaciekawieniem oglądała nowe stroje i gdy spytałam się czy są dobre z wyrzutem rzuciła tylko jeden komentarz - MAŁE!! Myslałam że padne.
    Coraz częściej mam wrażenie że nie dotrzymam do terminu czyli do 16 lutego. Jutro ide do lekarza zobaczymy co powie.



    Meme - 2005-12-28 14:04
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Wiatajcie kochane Ciężarówki! No jak żyjecie po Świetach? Ja Wam powiem, że miałam rewelacyjne świeta! Własciwie, to zaczęłam je już w zeszły czwartek, bo od tego czasu siedziałam u moich rodziców i pomagałam mamie w gotowaniu itp. U siebie w domu wszystko miałam zrobione, wiec niczym nie musiałam się przejmować. Świeta spędziliśmy głównie u moich, ale zaczęlismy od "chodzonej" Wigilii. Jedyny minus, to przeziębienie jakie sie do mnie przyplątalo, straszny katar i chwilowy ból gardła. Zapach i smak straciłam na szczęście dopiero wczoraj, ale juz go odzyskałam. Mam nadzieję że to nic zlego dla Bąbelka, a jedynie, że nabierze przeciwciał i uodporni sie trochę na takie dziadoswta(przynjamniej tak mówiła mi znajoma).
    Oj, powiem Wam, moje kochane, że jeśli chodzi o jedzenie, to tak jak sobie obiecałam, nie oszczędzałam się! Jadlam wszystko to, na co miałm ochotę!A nawet troche wiecej niż moglam zmieścić! Niczego sobie nie żąlowłam! Nawet wino piłam, bo bardzo mi smakowalo i po prostu mi sie go chciało!Bałam się szczerze mówiąc stawać na wagę po tych 3 dniach, ale jak dzis to zrobiłma, to byłam szczerze zaskocznona - 0.5kg i to od zeszłego poniedziałku 19.12! Nie mam pojęcia , jak to możliwe, ale mi to pasuje!Zaczynam powoli wchodzić w 8 miesiac, wiec mam jeszcze 2 mies. i na zapasie jakieś 7 kg. Babelek szaleje, wierci się niesamowicie,fikołki chyba robi i cały czas wystawai jakaś swoją część z lewej strony mojego brzucha, co najmniej tak jakby chciał, żeby go tam glaskać. o to go glaskam!
    A jak u Was plany na Sylwka? My spedzamy go ze znajomymi. W Bielsku atak zimy, pelno śniegu, jest po prostu pięknie!!!! Już w 1 dzień Świat zaczęło posypywać i lekko mrozić, dzięki temu te Święta byly i wlaściwie wciaż jeszcze są piękne i w ogóle takie fajne....oj, sie rozmarzyłam...bardzo jestem Świątecznie nastrojona! Całusy!:cmok:



    ma-li-na - 2005-12-29 08:24
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      witajcie :cmok: mnie świeta upłyneły w ciszy i spokooju rodzinnego ciepła :) było bardzo miło i sympatycznie opychałam sie wszystkim czym sie dało i tez pozwoliłam sobie na lampke czerwonego wina. w poniedziałek świetuje juz 32 tc mojej cooreczki :) chociaz powoli zaczyna mi brakowac sił jestem hmmm ..troche ospała byc moze wynika to z tego ze przytyłam juz 15 kg <rozpacz>i ciezko mi sie poruszac ,boli mnie krzyz i nogi ktoore przypominają juz ogromne paroowki :D POZDRAWIAM :cmok:

    PS.Do porodu juz coraz bliżej moje kochane czy wy roowniez zaczynacie sie obawiac boolu porodowego?



    Meme - 2005-12-29 13:47
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Hej Malina, widzę, że nasze Maleństwa to rówieśnicy! Mój Bąbelek zaczął 32 tydzień dokładnie wczoraj(wg daty ostatniej mies.), pamiętasz moze ile ważył Twój skarb na przelomie 30/31 tyg.? Pytam, bo mój miał 1665 g a USG pokazało, że Maluch jest młodszy o tydzień i przesunęło termin, tymczasem gdzie na jaką strone internetową nie wejdę, wszędzie taką wagę przypisuje się własnie 31,32tyg, natomiast 30 tyg. tylko jakieś 1350g. Trochę jestem rozbita i nie za bardzo to "jarzę". Czyżby mój Bąbelek byl cięższy niż normy wykazują?
    Co do puchnących nóg, doskonale Cie rozumiem. mi najbardziej dokuczają łydki i dłonie, głównie wieczorem. Ściągam skaretkę a wokół kostki obwolutka jakbym nosiła najsilniejsze gumki na świecie! Poza tym strasznie mnie plecy bolą, też głównie wieczorem i nie umiem sobie pozycji wygodnej znaleźć, żeby dać im odpocząć, np. kiedy siedzi,y przed TV. Jak bym sie nie ułożyla i tak mi niewygodnie. no i wieczna zadyszka, jakbym cały czas była na pół wdechu.
    A jesli chodzi o zblizajacy sie poród, to staram sie o tym nie mysleć, w końcu mam jeszcze 2 miesiące. czasami jak zaczne sie zastanawiać, to aż mnie ściśnie w żółądku, bedzie bolalo, wiem o tym, ale njie ma wyjscia i już. trzeba to po prostu przeżyć i tyle. Zresztą ja zawsze szłam na zywioł, szczerze mówiac wolę nie wiedzieć wszystkiego niż wiedzieć i dodatkowo sie stresować. Do szkoły rodzenia też sie nie zapisalismy z mężem. Mieliśmy iść, odkładaliśmy zapisnie sie z tygodnia na tydzień (zczezre mówiąc mnie tam po prostu nic nie ciągnie) az w końcu dalismy sobie spokój. No i tym sposobem idę całkowicie na żywioł, zresztą jak zawsze i jak najbardziej mi to odpowiada. polegam jak zawsze calkowicie na swojej intuicji i na tym, co podpowie mi moje ciało.A czy to dobre czy zle podejście, dowiem się gdzieś w okolicy 26.02!



    ma-li-na - 2005-12-29 18:21
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Droga Meme niewiem ile wazył mooj bąbelek bo Usg mam co 3 tyg <podobno czym rzadziej tym lepiej > ale w czw dowiem sie ile w koncu wazy i wtedy ci powiem a co do tego twojego maluszka to nie sadze zeby wazyl za doozo kazde dziecko jest inne i ma inne potrzeby a to o czym moowia lekarze to tylko ksiązkowe normy nic wiecej;) juz nie moge doczekac sie wizyty <o dziwo pierwszy raz> poniewaz strasznie obnizył mi sie brzuch i mam przeczucie ze jeszcze miesiac i poojde na porodoowke <jeszcze nigdy nie zawiodła mnie intuicja>no ale pozyjemy zobaczymy narazie musimy to jakos zniesc:cmok:



    Meme - 2005-12-29 20:34
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Na kiedy Malina masz termin? Myślałam, że brzuch obniża się krótko przed porodem,nie boisz się, ze moze zacząć sie wcześniej? U nmie brzuch dość wysoko, przez co komplenie nie mogę oddychać.
    Poza tym oglądałąm dzis sobie swoje stare zdjęcia i taka nostalgia mnie wzięła, za "starą figurą", nie była co prawda doskonała, ale teraz jestem kompletnie kwadraowa i jeszcze jak by tego było mało zanotowałam rozstępy na biodrach i pękajace naczynka na brzuchu. Hm...już nie pamiętam jak to jest chodzić prosto, nie mieć przed sobą ogromnego brzuszka i zakładać obcisłe bluzki...teraz siedzę w swojej nowej piżamie, którą dostałam od bratowej na Gwiadkę, całą w świateczne łosie, z prawdziwej flaneli i na guziczki, na to mam równie nowy szlafrok w kolorze blue(jakby któraś się nie domyśliła to moja wyprawka do szpitala) i delikatnie rzecz ujmując jestem...."urocza" w tym stroju. Całości dopełniają frotowe ciepłe skarpety w kolorze pink....wyglądam po prostu "bosko"...jeszcze 8-9 mies. temu gdybym w podobnym stroju zaprezentowala się mojemu mężowi, zapytałby czy wybieram się na piżama party z babcią i ciotkami...dziś tylko uśmiecha się rozmarzony, przytula i zawzięcia przemawia do Pierworodnego. A w tym wszystkim ja - cała w różu i łosiach....



    Joasiaa - 2005-12-29 21:12
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Byłam dzisiaj u lekarza i troche się podłamałam. Jestem w 34 tygodniu a moja córcia ciągle w pozycji pupa w dół. Jak się nie obróci w przeciągu najbliższych 2 tygodni to juz marne szanse żeby to zrobiła później. Do tego jest spora waży 2200g więc ma już mało miejsca na fikanie a tym samym na obrócenie się. A tak nie chciałam cesarki!!!! Może jeszcze się uda. Mam też zalecenie żeby więcej nie tyć bo mi kręgosłup kompletnie siądzie. Do tej pory przybrałam 18kg. Mimo wszystko psychicznie czuje się całkiem dobrze. Mam sporo zajęć więc nie mam czasu mysleć i jest ok. W przyszłym tygodniu chce już kupic łóżeczko i materac. Schowam takie złożone do drugiego pokoju i niech czeka na odpowiedni moment. Boje się że później nie będzie czasu na zakupy bo mam zamiar jeszcze przed porodem pozałatwiać jak najwięcej spraw na uczelni.
    Co do rozstepów od 2 tygodni codziennie smaruje się kremem Gerbera i jestem zachwycona efektami. Na piersiach i udach wyraźnie zbladły więc mam zamiar dalej go używać. A już się bałam że będzie tylko gorzej.
    Jak urodze to moje ciuch ciążowe chyba spale na stosie. Mam dość ciągle te same jeansy + urocze różowe spodnie dresowe. A i jeszcze płaszcz namiot w kolorze stalowym. Już się nie mogę doczekać jak będe chociaż troche przypominać człowieka jakim byłam jeszcze wiosną tego roku.



    ma-li-na - 2005-12-30 08:29
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      meme własnie wiem ze brzuch obniza sie ok 4 tyg przed porodem i dlatego własnie nie moge sie doczekacz wizyty u ginekologa bo wydaje mi sie ze nie dochodze do 25 lutego raczej bedzie to początek lutego.Ale narazie nie kracze poczekam do wizyty.A co do tego ogladania zdjec to zrobiłam to jakies 2 tyg temu i sie załamałam ! na plazy stoi szczuplutka blondyneczka o rozmiarze S ktoora wcale nie przypomina tego czołgu ktoory widze codziennie przed lustrem:mur: dlatego juz wiecej niechce patrzecna te zdjęcia po co sie dołowac.
    pozdrawiam:cmok:



    Meme - 2005-12-30 09:39
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Hej Joasiu, nie dołuj się tym, że mała jeszcze sie nie obróciła, czytałam, że dziecko obraca sie nawet w ostatniej chwili, także musisz być dobrej myśli! Poza tym najwazniejsze, ze ladnie sobie waży i że wszystko jest ok! A jeśli chodzi o Twoja wagę, to trochę sie zdziwiłam, że lekarz zabronil Ci więcej przytyć, masz jeszcze 6 tyg, to raz, a dwa, moja kumpela, dopiero jak przekroczyła bariere 20 kg długo, długo przed porodem to lekarz zaczął kręcić nosem. W sumie przytyła 25 kg, a dzis wygląda, jakby w życiu żadnego dziecka nie rodziła!(pozazdrościć).A poza tym łatwo powiedzieć "prosze więcej nie tyć", ciekawe niby jak! Ja w tej chwili , to juz sama nie wiem, czy to ja rosnę, czy mój Bąbelek, bo waga rośnie i to systematycznie i wcale nie chce się zatrzymać,wiec nie wyobrażam sobie jak miałabym to zrobić, żeby "ją zatrzymać"! Zwlaszcza, ze wcale duzo nie jem. Mam wrażnie, że czego bym nie zjadla, nawet jablka, jego resztki odkładaja sie w moim organiźmie pod postacia "slodkiego tłuszczyku". Jak tak dalej pójdzie, to będę musiała przestać oddychać, bo i z tego mi przybędzie.....:(



    ma-li-na - 2006-01-01 13:01
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      witajcie kochane jak tam po Sylwestrowym szalenstwie;) :p:u mnie swietnie ale do rzeczy CHCIAŁABYM WAM ZYCZYC WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU ABY TEN BYŁ JESZCZE LEPSZY OD ZESZŁEGO I PRZEDEWSZYSTKIM ZDROWI DLA WAS I DLA WASZYCH MALENKICH POCIECH ,ZEBY WSZYSTKO BYŁO OK ,ZEBY POROOD NIE BYŁ DŁOOGI I BOLESNY ORAZ RZECZ JASNA BEZ KOMPLIKACJII JESZCZE RAZ ZDROWIOOTKICHI ŚLICZNIOOTKICH MALENSTW ŻYCZE TEGO WAM ORAZ SOBIE Z CAŁEGO SERDUCHA :cmok:



    Joasiaa - 2006-01-01 13:47
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Witam wszystkie mamusie w Nowym Roku. Ja też Wam kochane życze wszystkiego naj najlepszego. :winko:
    Napiszcie koniecznie jak Wam minął sylwester? Ja byłam wieczorem wykończona bo miałam dzień pełen wrażeń - kupowalismy samochód. Troche przysnełam koło 22. Ale później było miło. Oglądałam fimy z mężem. Wypiłam nawet kieliszek szampana i pół Redsa. Mam nadzieje że bobaskowi to nie zaszkodzi.
    Chyba mam dziś niskie ciśnienie bo mi się oczy kleją. Położe się na godzinke i później tu zajrze.



    Meme - 2006-01-03 10:00
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Dzień dobry drogie mamusie w Nowym roku! Co prawda to już jego 3 dzień ,ale i tak chcę Wam wszystkim życzyć wszystkiego najlepszego!Żebysmy szybko i bez komplikacji przeżyły poród, żeby nasze maleństwa byly silne i zdrowe a my znów pięknę i ponętne!
    Powiem, Wam, że ja Sylwka miałam bardzo bardzo udanego, zresztą Nowy Rok! W Sylwka poszłam spać dopiero po 4 rano, bo znajomi,kórzy u nas byli wyszli dopiero po 3, nie było co prawda tańców, ale itak bylo super! I tez pozwoliłam sobie na szampana. Najbardziej mi było żal, jak musiałam wylać 3 pelne lampki, bo ani M,ani J, nie przepadają, a mój ąż "drinkował" co innego...Całe życie (to przed ciążą) uwielbiałam piwo, teraz na sam zapach mam dosyć, a jak widzę butelkę szampana, to wypiłabym najchętniej całą duszkiem! No ale za to w Nowy Rok, będąc u moich rodziców na Nowo Rocznych odwiedzinach, wypiliśmy najprawdziwszego szampana Martini, Jeżu jaki dobry....przyssałam sie do swojego kieliszka i nie chciałam oddać...
    A poza tym, to powiem WAm, że "poszłam strasznie po bandzie", jeśli chodzi o wagę....przez Świeta przyszło mi tylko 0.5 kg, ale od tego czasu, czyli zeszłego tyg, po obzarstwie sylwestrowo-nowo-rocznym, kolejny 1 kg. Suma sumarum 1,5kg przez 2 tyg. Tragedia! Nowy rok i wczorajszy dzień spędziliśmy z mężulkiem w łóżku przed TV (urlopik sobie wziął) jedząc. Tzn, ja pochłaniając, zwłaszcza słodycze...nie wiem co mi się dzieje, nie mogę nad sobą zapanować, czuję się jak Jazon uwodzony slodkim spiewem syren...mam pokitrane słodycze w przeróżnych miejscach, jeszcze ciasteczka świateczne mojej babci, takie domowe,....co za katorga! Nie moge się im oprzeć! Nie wiem co sie zieje! Przez 7 mies. przytyłam 5,5 kg, a teraz w ciągu raptem 2 tyg. aż 1,5kg! Dziewczyny, błagam powiedzcie, że to normalne i że to nie ja rosnę, tylko Bąbelek!!!Pocieszcie mnie jakkolwiek! Nie chce mieć doła na początku Nowego roku!
    Wiecie, ja sie cale życie odchudzałam, nie żebym była jakaś gruba czy okrąglutka,(byłam jak miałam 10lat) taką jakąś korbe miałam. Nie twerdzę że miałam figure J Lo, czy innej jakiejś takiej, raczej typowa klepsydra. Ale teraz sie boję, że wszystko co mi się odloży na moich biodrach(których nienawidze, nie znoszę i najchetniej bym je zoperowała, bo jak dla mnie są duzo za duże - przed ciążą 91-93cm), już na zawsze zostana takie jak są teraz!!!!!! Dobra, nie będę nudzić....i tak nikt mi nie pomoże...teraz to się juz faktycznie zdołowałam...a miałam taki super humor.....!!!



    kasiulka - 2006-01-03 10:13
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      eee Meme sorki ale przesadzasz :D, przeca jestes w ciąży i to dosc zaawansowanej, trudno zebys miala taką samą wage jak przed :D. Dużo bym dała zeby przytyc tak MAŁO jak Ty, naprawde. Ja mam na plusie 14 kilo, brzuch wielki jak bęben (kiedy on tak urósł? ), słodycze znikają mi w paszczy w tempie torpedy i wcale sie tym nie przejmuje. Naprawde. Raz sie tylko poryczałam jak waga pokazala zupelnie kosmiczny wynik, ale potem sie okazało ze krzywo stała :D i w rzeczywistosci mam 5 kilo mniej. :D Wez pod uwage ze macica z wielkosci gruszeczki powiekszyła sie do wielkosci arbuza, masz dodatkowy litr krwi, wody płodowe, łożysko, wieksze piersi (no ja mam o 3 rozmiary wieksze, wolałabym zeby juz nie rosly :( ), zatrzymaną wode no i dzidziusia który tez swoje wazy :). Wiec na tkanke tłuszczową niewiele juz w Twoim przypadku zostaje - raczej zamiast panikowac to sie cieszyc powinnas.



    Joasiaa - 2006-01-03 10:35
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Meme ty to jeszcze przy mnie laska jesteś :hahaha: Ja wyglądam jak mały czołg, przytyłam już 20 kg więc nie martw sie kobieto nie jest z Tobą tak źle. Tez mam ślinotok na słodycze ale chociaż troche musze się ograniczać. A pomysleć że na początku ciąży tak się cieszyłam że mam wstręt do słodkiego i że duzo nie przytyje! Dałam już sobie spokój, będę sie martwić później!



    ma-li-na - 2006-01-03 12:37
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      rany dziewuchy zyjemy przeciez w XXI w a nie w sredniowieczu ! po porodzie mozecie sie zapisac sie na siłownie basen lub aerobic albo kupic rowerek treningowy wartosci 200zł! lub normalna skakanke wartosci 20zł ! godzina cwiczen dziennie a w wakacje bedziecie sie juz chwalic plaskim brzuszkiem zgrabnymi noozkami i oczywiscie przeslicznymi dzidziusiami!;)
    głowa do goory ja przytylam juz 15 kg troche mnie to załamooje ale widocznie moja dzidzia potrzebooje doozo miejsca :D
    moja znajoma przytyla w ciazy 25kg a 6 miesiecy po porodzie schudla 30 kg czyli spadlo jej jeszcze dodatkowe 5kg
    DAMY RADE MAMUŚKI:cmok:



    Meme - 2006-01-03 13:55
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Dziewczyny powiem wprost: jesteście rewelacyjną grupą wsparcia, naprawdę! Bardzo Wam dziękuję i sczerze mówiac, chyba faktycznie przeginam pałę. Kasiulka, Twoja wypowiedź podziałała jak "plaskacz", nie wiem czy taki miałaś zamiar, ale efekt jest:eek: . Mój mąż tez tweirdzi, że przeginam. Boże, ale ze mnie beznadziejna prawie matka...egoistka pieprzona, ale mam teraz wyrzuty sumienia....od dzis obiecuje sobie nie przejmować się i jeść to na co mam ochotę, a juz na pewno nie histeryzować po kolenym zejściu z wagi. Beznadziejna jestem, faktycznie. Co za matka ze mnie będzie?! A moze ja się nie nadaję do macierzyństwa? Może nie jestem jeszcze przygotowana? Rychło wczas zadaje sobie te pytania...jak zwykle 5 pkt dla samej siebie....
    Powiedzcie mi jeszcze moje Kochane, a propos siary, jaki ona właściwie powinna mieć kolor? Pytam, bo nie mogę nigdzie znaleźć info na ten temat, jedyne co znalazłam, to że "przeźroczysty", a u mnie jest żółta. W ogóle duzo tego macie? Ja co ścisnę mocniej pierś - fonatanna! Doslownie! Piersi, jakoś drastycznie mi nie urosły, może rozmiar, góra 2, ale od jakiś 3tyg. strasznie mnie bolą. A jak u Was to wygląda?:confused:



    Meme - 2006-01-03 14:13
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Kasiulka, ja jeszcze a propos tych plamień, dopiero teraz przeczytała, tak wiem mam refleks szchisty. Słuchaj, ja miała dokladnie to samo, i to kilka razy, za każdym razem kiedy się przemęczyłam, a to sprzataniem a to czyms innym. W każdym razie przed Świętami też mnie dopadło, z tym,że to raczej nie bylo długie plamienie, tylko jednorazowe. Po prostu, za długo stałam byłam na nogach pomagajac mamie w gotowaniu światecznym,za duzo sie nabiegałam po całym domu a potem jeszcze u siebie pare rzeczy też trzeba bylo zrobić. Ale wystarczyło, że odpoczęłam,następnego dnia, wyluzwałam i więcej akcja sie nie powtórzyła. Wiem doładnie, w jaki stres z tego powodu można wpaść, doskonale cię rozumiem! Cieszę, się, że wszystko jest ok. no i ze Dzidzia jest wciąż tam gdzie powinna!:ehem:



    Joasiaa - 2006-01-03 15:00
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      U mnie siara też jest żółta. Tylko że ja mam tego bardzo mało, pare kropelek czasami mi poleci. Ale podobno to różnie wygląda i czasami mozna nic nie mieć do dnia porodu a później i tak się pojawia. Może tez być w drugą strone wtedy tak jak u Ciebie Meme sporo tego leci.
    Ide coś zjeść bo jeszcze nie daj boże schudne czy cos :hahaha:
    a później biore się za pranie rzeczy małej



    kasiulka - 2006-01-03 15:02
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Meme spoko, na pewno bedziesz super mama :)...skoro jak piszesz całe zycie sie odchudzasz to pewnie jest Ci trudniej zaakceptowac kazdy dodatkowy kilosek niz np. mnie (ja tam sie nie umiem odchudzac, J.Lo tyż przed ciążą nie przypominłam ale proporcje były zachowane :D ). W Sylwestra oglądalismy z mezem kasete z naszego wesela (zeby przynajmniej popatrzec jak sie bawilismy skoro teraz nie możemy) no i tez mi żal d**ę scisnął :D ze taka chuda byłam a teraz jak szafa trzydrzwiowa i to z nadbudówką :D. Bedzie dobrze, zobaczysz - dzidzie nam dadzą w kosc to schudniemy aż miło :lol:

    Co do siary to lekarz na szkole rodzenia mówił ze może być żółtawa, przezroczysta a nawet zielonkawa i wszystkie kolory są w normie. Ja jeszcze nie mam.
    A teraz trzymajcie za mnie kciuki bo zaraz wychodze do lekarza i na usg - moze wreszcie sie dowiem jakiej płci jest moja mala rozrabiaka :)



    ma-li-na - 2006-01-03 18:49
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      tez slyszalam ze siara powinna byc zółta :)
    osobiscie zaczynam sie martwic bo u mnie ani widu ani słychu czy nie powinnam jej juz miec:confused: :eek: moje znajome miały juz ok 30tc
    czy to znaczy ze nie bede miec mleczka dla dzidzi:(



    kasiulka - 2006-01-04 11:42
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez ma-li-na tez slyszalam ze siara powinna byc zółta :)
    może byc zólta i chyba najczesciej jest, ale wcale nie musi - inne kolory tez są dozwolone :D

    Cytat:
    osobiscie zaczynam sie martwic bo u mnie ani widu ani słychu czy nie powinnam jej juz miec:confused: :eek: moje znajome miały juz ok 30tc
    czy to znaczy ze nie bede miec mleczka dla dzidzi:(
    Malina, u nas na szkole rodzenia lekarz zapytał wprost która juz ma siare i żadna nie miała - wszystkie powyżej 30 tc, jedna na 5 dni przed porodem. Wiec sie nie martw bo nie ma czym, niektórym babkom do porodu sie nie pojawia wcale i to tez jest norma. Ja tam wole zeby mi z cycków poki co nic nie leciało :D



    MartusiaJ - 2006-01-04 12:42
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      no właśnie Kasiulka- ja mam 7 dni do terminu i jak na razie raz dosłownie zauważyłam wyciek z piersi i to mniej niż kroplę ... tylko raz..
    :cmok:



    Meme - 2006-01-04 13:39
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Hej Kasiulka, jak tylko wrócisz od lekarza, zamelduj się na forum, co tam słychać u Twojej Dzidzi, no i czy wiadomo jaka płeć! Kurczę samą mnie ciekakowść zżera, to jak czzekanie na kolejny odcinek serialu, bedzie chlpoczyk czy dziewczynka? A jak czujesz?
    A propos mojej skorbionej glowy w sprawach wagowych, wczoraj dałam sobie siana, nie wytrzymyłam i pochłonęłam ogromne ilości światecznych ciastek i inych czekoladek i było mi cudownie! I co wiecej - żadnych "psychicznych problemów" z tego powodu, podsumowując - 6 moje Panie za terapię wstrząsową!

    pozdrówka!



    Joasiaa - 2006-01-04 14:55
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      A mnie dzisiaj wzięło na wielkie sprzątanie. Robie przemeblowanie w szafach. Tylko mam dylemat jak upchnąć rzeczy Julci razem z naszymi. Miejsce mi się w naszym pokoju kurczy! Albo ja za dużo pokupiłam. Podobno ten szał na koniec ciąży nazywa się "instynkt gniazda". To ja mam go ostatnio napewno :D



    Meme - 2006-01-05 12:54
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Hej Mamusie!

    Wczoraj kupiliśmy z meżem pierwsze 3 ciuszki dla naszego Bąbelka! Są śliczne, jedna koszulka z malym Kaczorem Donaldem z serii Disneya, jedna ze ślicznym misiem i jedne śpioszki, czy pajacyk, czy jak to sie tam zwie w króliczki. Boże, jakie to piękne! Mogłabym wydać fortune na ciuszki i inne acesoria, mąż prawie mnie wytargiwał ze stoiska, bo tak się skorbilam na tym punkcie! Jedyne co mnie trochę martwi,to fakt, że jedna koszulke chyba troche za duzą wzięlismy, bo aż w rozm. 64, no le dorosnie do tego raz dwa.
    Wiecie co,mam takie pytanie, wiem, że gdzieś to juz na forum tu było, ale nie chce mi sie tego szukać, dlatego zwracam się z pytaniem do tych mamus, które maja juz skompletowaną wyprawkę. Nie wydaje Wam sie że rozmiar 52, jest strasznie malutki? W jakim rozmiarze lepiej kupić te pierwsze podstawowe rzeczy: 52, 56, czy od razu 62? Bo jak tak poprzystawiałam do siebie np. rozmiar56 i 60, były identyczne. Teraz pytamnie, czy różnicy , ja nie umiem zauważyć, czy może producent naklejał metki jak leci?
    I jeszcze jedno. Wiem,że ciuszki trzeba wyprać i wyprasować. Wydawało mi się,ze 60 stopni, jest w sam raz, ale co mam zrobić, ajk na metce jest jak byk napisane: "PRAĆ NAJWYZEJ W 40 STOPNIACH !!!" I co? Ryzykować te 60 st.C, czy zostać przy 40 i prasowaniu? Joasia, ty masz juz wszystko skompletowane, prosze pomóż.
    Pozdrawiam i ściskam wszystkie Mamusie!:cmok:



    Joasiaa - 2006-01-05 13:07
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      A ja dzisiaj kupiłam łóżeczko! Juz nie mogłam wytrzymać. Mąż się zarzekał że bedzie twardy ale zaraz je złożył. Ja to jestem jakaś w gorącej wodzie kąpana!
    Meme ja najpierw kupowałam wszystko duże bo tak mi radziła teściowa tzn. 62 a nawet 68. Ale jak odwiedziłam moje koleżanki które niedawno zostały mamami to stwierdziłam że absolutnie konieczne jest pare rzeczy na 56 (mniejsze raczej nie). Taki maluszek który ma 3kg to pływa w większych ciuszkach. Kupiłam więc kilka bawełnianych pajacyków w tym rozmiarze. Co do prania to absolutnie prać tak jak na metce przykazane! Ja wyprałam w 50 stopniach bo tez 40 to mi się wydawało mało. I część ubranek z gorszej bawełny się skurczyła!!! Dobrze że to tylko kilka body. Potem jak się porządnie wyprasuje to i tak jest to dodatkową dezynfekcją.

    Biegne robic obiad pa



    kasiulka - 2006-01-05 13:15
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      A ja dzisiaj wreszcie poznałam płeć mojego maluszka :).
    Bedzie najprawdopodobniej (na 80 %) ......................... ....... dziewczynka :jupi: :love: :winko:
    Strasznie ogromnie sie ciesze bo tak podswiadomie chciałam :jupi:... wszystkie przeczucia mnie zawiodły bo mi sie wydawało ze jednak chłop - a może mi wmówiono, kierując sie przesądami - bo wymiotowałam przez 4 miesiace dalej niz widziałam, w początkach ciąży nie mogląm wrecz patrzec na słodycze (teraz - wrecz przeciwnie :D ) no i podobno - ladnie wygladam na buzi :D. I to miało wskazywac ze bedzie chłopiec- a tu niespodzianka :D :)
    Tesc sie zawiedzie, obie mamy będą przeszczęśliwe, my z meżem skaczemy z radosci :jupi:
    Teraz juz tez moge kupowac ubranka :D

    Jak dzis byłam w szpitalu na usg to obejrzalam sobie 4 swieżo narodzone kruszynki - rany jakie maleństwa :love:, po porstu shock, 3 leżały grzecznie (nie spały) , a jedno sie darło jak opętane :D - az sie wzruszylam widokiem tych maluchów :)



    Meme - 2006-01-05 13:54
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Kasiulka, nawet nie wiesz jak się ciesze Twoim szcżęściem!!! super, że bedzie dziewczynka i że wszystko jets ok!!! Powiem Ci szczerze,ze objawy miałam idento jak Ty, z ta różnica, ze u mnie przesądy z tym zwiazane sie potwierdziły no i faktycznie - u mnie chopcyk!
    Trzymaj sie tam kochana!!!!:cmok:

    joasiu, dzięki za szybką odpowiedź! Też tak mysłałam, jak mi napisałaś!:cmok:



    Joasiaa - 2006-01-05 14:58
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Super Kasiulka! Przybędzie nam jeszcze jedna kobieta do kompletu. Może przyszła wizażanka? :D



    płatek1 - 2006-01-05 18:03
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Super Kasiulka, gratulacje:cmok: . Ja jeszcze nie znam płci, jutro ide prywatnie do lekarza mam nadzieje, że w końcu się dowiem:D . W ośrodku zdrowia nic mi nie mówią, dziwni są ci lekarze, nawet nie wiem ile moje maleństwo już waży:confused: . Ja również po cichu licze na dziewczynke, ale tak jak Ty mam objawy na chłopca, choć tak naprawde płeć jest nieważna:cmok: . Jeszcze raz Ci gratuluje:winko: i życze Wam dużo zdrówka.:cmok:

    Dziewczyny ja kompletuje ciuszki od 56 do 62, mama radzi mi żeby za dużo nie kupować w tak małym rozmiarze bo dziecko szybko rośnie.:cmok:



    ma-li-na - 2006-01-05 19:33
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      :jupi: kasiulko gratulacje :cmok: cieszymy sie z moja jeszcze nienarodzona Olivką twoim szczesciem napisz koniecznie jak dasz jej na imie:D dziekuje roowniez za słowa otuchy odrazu obawy minęły :-) <co do tej siary> a tak wracajac do sprawy chlopczyk czy dziewczynka to wlasnie w pierwszych 4 miesiącach wymiotuje sie na dziewczynke tak samo jest ze slodyczami a najlepszy "domowy" sposoob na sprawdzenie to powieszenie na nitce obrączkę nad brzuchem jesli robi sie wahadelko to na chlopca a jesli krąży jak kolo to na dziewczynke jak narazie to slyszalam ze sprawdza sie w 95% w moim przypadku sie sprawdzilo :D :D <milej zabawy:jupi: >jutro ide do mojego ginka uzgodnic porood rodzinny <SŁYSZCZALAM ZE PLACI SIE 100ZŁ:mad: >i obcykac co tam u dzidzi;) całuski:cmok: :cmok: :cmok:



    płatek1 - 2006-01-06 17:48
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Jestem już po USG i wiem już że to chłopczyk:D . Lekarz wszystko doładnie nam pokazywał -główke, serduszko, nawet żołądek i tłumaczył. Jestem bardzo zadowolona maleństwo jest zdrowe, dobrze ułożone, waży 1220g:jupi: . Dobrze, że kupiłam tylko jedne różowe śpiochy i kaftanik:rotfl: :jupi: :cmok:



    ma-li-na - 2006-01-06 18:27
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Płatku przyjmij moje szczere gratulacje :cmok: ja tez bylam dzis u lekarza i nie przynioslam zbyt dobrych wiadomosci mam jakis stan zapalny ukladu moczowego i musze zaczac brac antybiotyki :( ale pozatym wszystko jest ok <z Olivką:-) > jestem zla bo lekarz niechcial mi zrobic dzis USG bo stwierdzil ze zrobi to za tydzien <juz nie moge sie doczekac:p: >
    moj TŻ zrobil mi dzis super niespodzianke kupił łóżeczko dla dzidzi takie sliczne z baldachimem w slodke kolorowe misiaczki kupil tez przewijak i statyw na wanienke .Wanieniki nie kupil bo niewiedzial czy kupic fioletowa czy rozową i postanowil to ze mna uzgodnic :jupi: <rzecz jasna inna niz roozowa nie wchodzi w gre:D >
    Pozdrawiam i całuje



    płatek1 - 2006-01-06 18:51
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Najważniejsze, że z Twoją córeczką wszystko wporządku. Ja walcze z grzybicą, fatalnie się za mną wlecze. Lekarz przepisał mi już trzecie globulki i jakieś maśći. W ciąży jest to bardzo ciężkie do wyleczenia:( , dla maleńwa zniose wszystko. Niestety infekcja układu moczowego też się często zdarza, oby tylko pomogły Ci leki. Pozdrowionka:cmok:



    kasiulka - 2006-01-06 20:32
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Płatku - gratulacje :cmok:, wiem jak sie cieszysz - ja tez od wczoraj skacze z radosci (na ile mi oczywiscie brzuchol pozwala :D ).

    Malinka - ja tez przechodziłam infekcje ukł. moczowego niedawno, musiałam brac antybiotyki (Keflex czy jakos tak) - pomogły szybko, juz po kłopocie, tyle ze efektem brania antybiotyków była wznowa grzybicy... no ale tą przypadłosc mam praktycznie non-stop w ciaży, od samego początku. Powinnas oprócz antybiotyku brac preparaty typu Lakcid - mają działanie osłonowe i są całkowicie bezpieczne w ciazy, no i jogurciki, Actimelki itp. :)



    Joasiaa - 2006-01-06 21:55
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Płatku gratuluje :cmok:

    Wczoraj jak pisałam kupilismy łóżeczko. Jak to zobaczył dzidek - czyli mój tata to stwierdził że on tez coś musi wnuczce kupić. I kupił. Wózek. Tym sposobem mam w pokoju łóżeczko, wózek i na dodatek ogromniastą choinke po świętach. Z prezentu jestem bardzo zadowolona. Dostałam Mikado Discovery i mam nadzieje że będzie sie dobrze sprawować. Teraz to już tylko na porodówke zostało mi jechać bo wszyscy nie mogą się doczekać :D



    płatek1 - 2006-01-06 21:59
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Dziękuje dziewczyny:cmok: , to prawda skacze z radości:jupi: .



    Meme - 2006-01-07 12:16
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Płatku, ode mnie tez szczere gratulacje! Cieszę sie ze w końcu sie zdecydowałaś i poszłaś do prywatnego lekarza, no i ze teraz juz wszystko wiesz! Macie juz jakieś "imię na oku?" No i ze z Dzidzią jest wszystko cacy!
    Kurcze Joasiu, powiem Ci szczerze, ze macie nieźle tempo! My dalej w lesie, no poza tymi 3 ciuszkami. W tym tygodniu mamy zamiar znw coś "zukypywać" a i z mamą wybiram sie w piątej na mały "obchód", więc na pewno coś mi i jej wpadni i w oko i pewnie do koszyka! My z łózeczkiem jeszcze czekamy, o cały czas u nas choinka, a ze termin mam dopiero na 26.02, to pewnie łóżeczko pojawi się dopiero pocz. lutego. Szczerze mówiac zal mi rozbierać choinki, bojest taka ładna, poza tym u nas pełno śniegu, klimat iśćie świateczny, jak z Narni, wiec tym bardziej szkoda się pozbawiać tego pięknego nastroju.
    Jeszcze co do rozmiaru ubranek, to też mi sie wydaje, że rozm. 56-62 sa chyba najrozdądniejsze. W mniejsze, tak jak pisała joasia, dzidzia moze się nie zmieścić. Poza tym nawet jak kupi sie wieksze, to za miesiąc juz będa dobre. Kurczę chyba muszę sie pośpieszyc z tą moja wyprawką, zostało mi 7 tyg. a ja sie cieszę z 3 koszulek....a gdzie cała reszta?! Joasiu, super wózek!

    no to całuski i do usłyszenia!:cmok:



    Joasiaa - 2006-01-07 12:29
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cześć dziewczyny!

    Ja chce mieć wszystko wcześniej przygotowane, został mi w sumie miesiąc i nie chce tak na ostatnią chwile za wszystkim biegać bo też nie mam siły żeby wszystko np. w jeden dzien załatwić (wczoraj to padłam juz o 18, wszystko mnie bolało). Z moim mężem też zresztą tak jest że więcej go w domu nie ma niż jest (urok posiadania firmy). A jakbym mu zostawiła wszystko do kupienia na czas mojego pobytu w szpitalu to sie założe że co chwile by dzwonił co ma kupić, w jakim kolorze itd. Normalnie dziecko we mgle. :D
    Zresztą ja juz taka jestem że lubie mieć wszytko wcześniej przygotowane niz na ostatnia chwile się denerwować.
    Jakoś im bliżej porodu tym mniej się go boje. Powiedziałam sobie że jak tyle kobiet przez to przeszło to przecież nie może to być aż tak straszne bo później to nikt by się nie decydował na kolejne dziecko! Cóż poboli ale przecież to tylko kilka-kilkanaście godzin. A są ludzie którzy zmagają się z bólem przez całe życie i też jakos sobie z tym radzą. Wiem że musze sie nastawić maksymalnie pozytywnie bo inaczej zwariuje. Obym też jak przyjdzie co do czego nie spanikowała. Licze że instynkt weźmie górę i będe umiała nad sobą zapanować. Nawet pogodziłam się z myślą o ewentualnej cesarce. Co ma być to będzie i tak nie mam na to wpływu. Dziecko jest w tym momencie najważniejsze.
    A Wy jak się czujecie psychicznie wiedząc że czas płynie nieubłaganie i że tylko kilka tygodni dzielą Was od spotkania z maleństwem?



    ma-li-na - 2006-01-07 14:33
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      mooj TŻ znoow mi dzis zrobil niespodzianke i kupil kilka komplecikoow ciuszkoow wszystkie w rozm 62 i 3 kaftaniki w rozmiarze 55 sa takie urocze :love: jak patrze na te łozeczko i ciuszki to chcialabym juz miec moje malenstwo przy sobie patrzec jak rosnie itp chyba obudzil sie we mnie instynkt macierzynski Meme nie przejmooj sie ja do wczoraj tez nie mialam zbyt wiele mialam tylko 2 pary pajacykoow i mooj ojciec kupil jakąś mate edukcyjną i to bylo wszystko masz jeszcze czas i nie musisz sie spieszyc jesli zaczniesz od lutego to napewno ze wszystkim zdążysz:cmok:
    ps dziekuje za słowa otuchy:cmok: :cmok:



    płatek1 - 2006-01-07 18:17
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Dziękuje Meme:cmok: , ja też się ciesze, że poszłam prywatnie do lekarza. Mogłam go o wszystko wypytać spokojnie odpowiadał i tłumaczył:ehem: . Obejrzałam sobie moje maleństwo dokładnie od główki do stópki, przepiękne przeżycie, miałam już łzy w oczach ze szczęścia:jupi: . Z dzidzią jest wszystko dobrze, co do imienia do będzie Mateusz.

    Dziaiaj kupiłam super spodenki ze sztruksu, są fajne obniżki w 5-10-15. Są superanckie grube kurteczki za 26zł, chciałam kupić, ale przesunął mi się termin na 31.03 i nie wiem czy jest sens kupować na pare dni bo kwiecień bywa często już bardzo ciepły. Mam tylko toche ciuszków i rożek nic więcej nie kupowałam, ale pod koniec lutego wezme się porządnie za zakupy, na koniec zostawie sobie tylko łóżeczko i wózek. Troche mnie dzisiaj znajoma nastraszyła, ponieważ urodziła trójkie dzieci w ósmym miesiącu, żadnej ciąży nie donosiła. Dzieci rodziły się zdrowe i nic im nie groziło:-) , nachodzą mnie myśli czy ze wszystkim zdąże. Pozdrowionka:cmok:



    kasiulka - 2006-01-07 21:06
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez Joasiaa A Wy jak się czujecie psychicznie wiedząc że czas płynie nieubłaganie i że tylko kilka tygodni dzielą Was od spotkania z maleństwem?
    ja sie boje tego "spotkania z maleństwem" jak diabli.... chyba nawet bardziej od samego porodu, bo tak jak napisałas Joasiu, poboli i przestanie, w koncu nie my pierwsze i nie ostatnie. Ale boje sie tego co bedzie dalej, czy obudzi sie we mnie instynkt macierzynski (wcale nie jestem pewna czy go mam), czy nie dostane deprechy (a mam do tego skłonnosci :( ) no i jak sobie w ogole dam rade. Boje sie pobytu w szpitalu, tego ze dziecko bedzie non stop płakało i chciało jesc a ja nie bede wiedziała co mam robic i też bede ryczała, boje sie zmeczenia - ze bede chciała tylko spac, a dostane płaczące dziecko które bedzie mnie tylko drażnic... ech, mam coraz wiecej tych obaw :(



    kasiulka - 2006-01-07 21:10
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      A jeszcze jedno dziewczyny- macie może cos takiego jak kurcze nóg/ lydek? U mnie sie ostatnio zaczęły, łapie mnie to cholerstwo w nocy przez sen i to tak okropnie boli ze budze sie z płaczem :( ... zwykły skurcz mięsni to przy tym pikus. Po każdym takim skurczu mam przez pewien czas problemy z chodzeniem, mąz mi musi masowac łydki. Niby magnez powinien na te skurcze pomóc ale na mnie nie działa :(



    Joasiaa - 2006-01-07 21:14
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Kasiulka głowa do góry! Ja najbardziej boje sie karmienia piersią. Juz kiedys o tym pisałam że na sama myśl mnie odrzuca. Ale chce spróbować. Co do depresji to nawet przy czarnym scenariuszu nie trwa to wiecznie i zreszta na początku mamy prawo czuc się zagubione. Trzeba się pocieszyć że nawet z tym jakoś sobie wszystkie kobiety daja rade. Mnie tylko przeraża połączenie moich studiów z macierzyństwem. Szkoda zmarnować bo to ostatni rok. Ale cóż najwyżej wezme dziekanke.
    Matko od kiedy ja sie taka optymistką stalam?



    płatek1 - 2006-01-08 08:13
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez kasiulka A jeszcze jedno dziewczyny- macie może cos takiego jak kurcze nóg/ lydek? U mnie sie ostatnio zaczęły, łapie mnie to cholerstwo w nocy przez sen i to tak okropnie boli ze budze sie z płaczem :( ... zwykły skurcz mięsni to przy tym pikus. Po każdym takim skurczu mam przez pewien czas problemy z chodzeniem, mąz mi musi masowac łydki. Niby magnez powinien na te skurcze pomóc ale na mnie nie działa :( Dzisiaj rano tak mnie złapał, że z krzykiem obudziłam się i mojego narzeczonego. Okropny ból, póżniej noga boli przez cały dzień. Często zdarzają mi się w nocy podczas snu, ale są zazwyczaj słabe.Z tego co wyczytałam to rzeczywiście pomaga magnez, trzeba jeść dużo ryb, pomidorów, migdały, nasiona słonecznika (wczoraj zjadłam całą paczuszkę:confused: ), kapuste i pić kakao. Tego ostatniego nie próbowałam, a cała reszta to mi tak pomaga jak Tobie Kasiu magnez:o .



    płatek1 - 2006-01-08 08:22
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Ja najbardziej obawiam się pierwszych dni z maleństwem w domu, gdyż zdecydowałam się rodzić tu na miejscu nie w rodzinnym mieście, więc będziemy sami:o . Boje się kompieli, czy woda będzie odpowiedniej temperatury, czy będę potrafiła odpowiednio ubać maleństwo, żeby nie przegrzać i karmienia piersią. Niestety na żadną babcie nie mogę liczyć, dzieli nas 130 km i nie mogą do mnie przyjechać. Jedna ma prace i opiekuje się babcią, a druga nie była zbytnio zadowolona tym pomysłem, a Wam będzie ktoś pomagał w pierwszych dniach maleństwa w domu?:cmok:



    kasiulka - 2006-01-08 08:43
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Mnie nikt nie bedzie pomagał, też jestem zdana na siebie i swoj całkowity brak doświadczen w opiece nad dziećmi :D. W chwilach zwątpienia mam wizje jak mi sie dziecko wyślizguje z rąk, spada na podloge..... brr, ja chyba nie jestem do konca normalna :/

    Co do tych skurczów to widze Płatku ze jedziemy na tym samym wózku... zastanawiam sie co jeszcze z dolegliwosci ciążowych mnie dopadnie, bo jak na razie zaliczam książkowo wszystkie po kolei :D. Aha wiem - ból spojenia łonowego, wczoraj własnie miałam przedsmak, "urocze" doswiadczenie, zważywszy ze od prawie miesiąca boli mnie nieprzerwanie kość ogonowa i chodzenie staje sie dla mnie nie lada wyczynem ;)
    Ech ponarzekałam sobie, a teraz ide JEEEEŚĆ :D
    :cmok:



    płatek1 - 2006-01-08 09:28
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Kasiulko rozumiem doskonale Twoje wątpliwości, ale tak źle nie będziesz. Musimy myśleć pozytywnie przecież z niecierpliwością wyczekujemy na nasze maleństwa:jupi: . Ja troche doświadczenia mam z dziećmi, moja siostra ma trójke i przy dwóch pierwszych często jej pomagałam, ale nigdy nie kąpałam kilkudniowego bąbelka:confused: w tym pomagała jej nasza mama (ma wprawe). Trzymam za Ciebie kciuki, a Ty trzymaj za mnie:D .

    Ja też mam problemy z kręgosłupem, czasami jak nachyle się nad wanną to nie moge się później podnieść. Z chodzeniem też jest ciężko, nogi coraz bardziej bolą:nie: . Czasami tak bardzo bym chciała, żeby to już był marzec...:cmok:



    ma-li-na - 2006-01-08 10:21
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      witajcie moje kochane:cmok: TE SKURCZE SĄ STRASZNEEEEEEE raz to nawet w nocy myslalam ze zerwalam sciegno! Bool jak cholera:eek:
    KOORDE DZIEWCZYNY JA TEZ SIE BOJE! ALE NIE RAZ MYSLE JAKA ZE MNIE EGOISTKA:mad: JAK POMYSLE ZE TA DZIDZIA BEDZIE BARDZIEJ PRZERAZONA ODEMNIE I BEDZIE LICZYC NA MOJE WSPRACIE:o wtedy mi mija i daje sobie jedno postanowienie Być najlepszą mamą na świecie dla mojej coorci :jupi:
    DAMY RADE DZIEWCZYNY:jupi: :jupi: :jupi: :cmok: :cmok: :cmok:



    MartusiaJ - 2006-01-08 10:33
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Dziewczyny jako, że już okres mojej ciązy dobiega końca, z dośwaidczenia mogę Wam powiedziec, ( a także z rad rehabilitantki ze szkoły rodzenia), że w przypadku nocnego skurczu nogi trzeba ją bardzo mocna napiąć i stopę wraz z palcami przyciągnąć w kierunku ciała- mnie naprawdę pomaga błyskawicznie. spróbujcie a nuż i Wam pomoże? :)
    :cmok:



    o000agus - 2006-01-08 15:10
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      zgadzam sie - skorczony miesien najlepiej lekko na sile rozciagnac - chwile poboli mocniej ale za to blyskawicznie przestanie



    Joasiaa - 2006-01-08 16:51
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      O matko, ale macie z tymi skurczami! Ja mam wszystkie możliwe objawy łącznie z drętwieniem kończym ale skurcze mi nie dokuczają. Współczuje. Mojej córce to chyba kierunki się pomysliły i chce się pchać na świat górą :D Mnie brzuch zamiast opuszczać się to coraz bardziej sie podnosi. Niedługo do będe go mieć zaraz pod piersiami. I czuje jak sie chce tam na sile przecisną wierci się niesamowicie. Czasami zastanawiam się gdzie teraz jest mój żołądek, wątroba itp. Jak się tam to wszystko mieści?
    Co do pomocy po porodzie to ja mam zupełnie inną sytuacje niż Wy. Mieszkamy razem z moimi rodzicami, więc swoja mame mam pod ręką, teściowa tez mieszka pare ulic dalej. Przeszła od stycznia na rente więc też bedzie mieć duzo wolnego czasu. Z jednej strony ciesze się ze nie będe sama i że będe mogła w razie czego na nie liczyć ale z drugiej tez chciałabym żebyśmy mogli w tych wyjątkowych chwilach liczyć na prywatność. już widze przed oczami te sytuacje: nie tak ubierasz, po co tak karmisz itp. Widziałam co przeżywała siostra męża. Przyjechali z małą ze szpitala i mieli nalot: mama + teściowa + babcia + siostra mamy. Tak źle, tak niedobrze.



    kasiulka - 2006-01-08 17:59
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Joasiu moj brzuchol juz praktycznie siega do cycków :D...które zresztą straszliwie mi sie w ciązy powiekszyly i widze ze zaczynają juz ulegać sile grawitacji :(



    Joasiaa - 2006-01-08 18:25
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Marze o tym żeby załozyć spódnice i wyglądać w niej jak człowiek...



    ma-li-na - 2006-01-09 08:10
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez Joasiaa Marze o tym żeby załozyć spódnice i wyglądać w niej jak człowiek... ja tez:D <chociaz niekoniecznie musi byc to spoodniczka> wczoraj plakalam jak dziecko bo na brzuchu pojawily mi sie roztępy<6 tygodni przed porodem:mur: >a tak kochalam swooj plaski brzunio nosilam krootkie bluzeczki a teraz:confused: ehh w dodatku tyje jak slon juz nie widze wlasnych stoop:rolleyes: kazda noc jest męczarnią zwlaszcza teraz bo mam katar :mad: na dodatek wczoraj jak szlam na Wielka Orkiestre mooj TŻ zauwazyl ze kołysam sie na boki <mało nie pękł ze śmiechu> moze jestem śmieszna ale chcialabym juz rodzic i miec to za sobą:(



    płatek1 - 2006-01-09 10:05
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Ja marze żeby włożyć moje ulubione dżinsy, mam nadzieje, że później się jeszcze w nie zmieszcze. Wczoraj wybraliśmy się do znajomych, ledwo wdrapałam się na czwarte piętro, dostałam takiej zadyszki:eek: i na dodatek koleżanka dowaliła mi, że za mało się ruszam :1wsciekly , a ja wieczorem ze zmęczenia padam na ryj:mad: . Stopy też ledwo już widze, na piersiach mam już rozstepy, w ogóle nie wyglądają za fajnie, czuje się strasznie ociężale. Nie wiem czemu rozczulam się nad sobą przecież tyle kobiet to przechodzi:nie: .



    ma-li-na - 2006-01-09 10:42
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez płatek1 . Nie wiem czemu rozczulam się nad sobą przecież tyle kobiet to przechodzi:nie: . płatku po to tu jestesmy zeby sie zalic i pocieszac nawzajem:przytul:
    Wiecie co tak sobie mysle ze jestesmy szczęciarami:ehem: naprawde! mamy internet a w nim siebie i wiele informacji na temat ciąży bez problemu mozemy sprawdzic co sie dzieje z dzidzią w poszczegoolnych tygodniach przezywamy to wszystkie mimo ze dzieli nas setki km mozemy pytac siebie wzajemnie o rady <np o te nieszczesne nocne skurcze;) >
    Pomyslcie o tych kobietach ktoore nie mają neta i są skazane tylko na siebie lekarza i kilka bab ktoore przeszly ciąze i je straszą;)
    jak dobrze ze mamy siebie:cmok:



    kasiulka - 2006-01-09 10:47
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez płatek1 Ja marze żeby włożyć moje ulubione dżinsy, mam nadzieje, że później się jeszcze w nie zmieszcze. Wczoraj wybraliśmy się do znajomych, ledwo wdrapałam się na czwarte piętro, dostałam takiej zadyszki:eek: i na dodatek koleżanka dowaliła mi, że za mało się ruszam :1wsciekly , a ja wieczorem ze zmęczenia padam na ryj:mad: . Stopy też ledwo już widze, na piersiach mam już rozstepy, w ogóle nie wyglądają za fajnie, czuje się strasznie ociężale. Nie wiem czemu rozczulam się nad sobą przecież tyle kobiet to przechodzi:nie: .
    Płatku nie wiem jak Tobie ale ja jak sie troche na soba poużalam to mi to pomaga :D... no i jak czytam ze Wy tez macie podobne przypadłosci to mi też raźniej ;).... ja od pewnego czasu chodze jak kaczka kolysząc sie na boki :lol:, przez tą nieszczesna kosc ogonową... przed chwilą pozmywałam 3 gary na krzyż i tez padam na ryj :D a jeszcze nie ma południa :)



    Joasiaa - 2006-01-09 14:40
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Jak ja nienawidze schodów u mnie w domu!!!! Mieszkanie na czwartym pietrze w czasie ciąży to masochizm! Schodziłam i wchodziłam dzisiaj już 3 razy a jeszcze musze się sturlać. Normalnie jak mi gdzieś odejdą wody to napewno na tych cholernych schodach. Juz nie daje rady.
    Dla mnie największym problemem jest zakładanie butów. Koszmar jakiś. Za nic nie moge się schylić. Doszło do tego że mąż mi zakłada. Jak jakiejś kalece :(



    kasiulka - 2006-01-09 15:24
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Joasiu ja ostatnio od teściów (3 piętro) chciałam zjeżdżac po poręczy :D..... a buty tez mi maz zakłada bo juz nie umiem sie schylic przez ten bol. Nie przejmuj sie tym :) :cmok:



    Meme - 2006-01-09 18:27
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Witajcie Mamusie!

    Kurcze, ale mam Wam duzo do opowiedzenia!Ale po kolei...
    po1: co do skurzu łydek. Najlepsze lekartswo na to, to odgiąć z całej siły noge w drugą stronę. Mnie tez czasami łapie, wiec momentalnie, próbuję naciągnąć noge o stopę w przeciwnym kierunku. Troche boli, ale mija w momnecie.
    Po 2: ja tez nie daje rady z wiązaniem butów. Mam tak wielki brzuch, ze nie mogę się normalnie schylić, co najwyzej kucnąć.
    A propos wilekiego brzucha, to nawet moja lekarka była zaskoczona, jego wilekoscią, gdy dzis u niej byłam. No. i teraz przechodze do konkretów.
    Wg OM jestem w 34 tyg, ale to nie najważniejsze. Pytam sie dziś mojej ginki podczas badania, jak tam Babelek, czy już odwrócony. "Jak to odwrócony" pyta zdziwiona? "On sie juz pcha na zewnątrz, główkę juz można wyczuć! I to nie wszystko: szyjka skrócona i wygładzona!. Mały pcha sie na świat! Ale my go jeszcze na chwilkę przytrzymamy!"
    Jak to uslyszałam, to prawie spadłam z fotela! Jak to sie pcha?! Jak główka?! Jaka gładka szyjka?! Ja nic nie mam dla niego przygotowanego?! Przecież to .... no jak to takszybko?! Dostałam luteinę, 3x dzienie pod język i Pimafucin. To zawsze brałam na moje "kochane grzybki". No t osię pytam czy coś mi urosło, bo czuje sie super i nic nie ani, nie boli, ani nie swędzi, wyglądowo też wszystko cacy. A ginka mi na to, że nie, wszystko cacy, tylko, skoro szyjka juz tak sie skróciła i wygładziła, to lepiej, zeby w środku było naprawde czysto, gdyby mały jednak nie dałł się powstrzymac.
    Czujecie?! No, ale ze jestem dociekliwa, to brnę dalej: "ale kochać siez mężem moge dalej...?" "No...teraz przez 2 tyg. dajcie sobie luzu, lepiej nie wywoływać Bąbelka. niech sobie jeszcze posiedzi, a za 2 tygdnie, to juz chulaj dusza piekła nie ma. Już to nie bezie miało znaczenia". Jakby tego jeszcze było mało, ginka sie mnie pyta: "miewa pani skurcze, albo bóle w dole brzuszka?"A ja na to,ze tak zdarzają się, a co? A ona na to "niby nic, tylko teraz w trakcie badania, też je pani ma(skurcze)..." ups! Tego już nie czułam, no moze trochę. Poza tym strasznie mnie krzyze bolały. Jednym słowem, musze mojego skarba przytrzymać jeszcze na siłe te 2 tyg. a potem...w każdej chwili....witaj Maleństwo! Wyglada na to,ze faktycznie któraś z Was miała rację, pisząc, że po 36 tyg ciaży, Dzidzius jest już dojrzały na tyle, by przyjsć na świat. I wiecie co? Jestem kompletnie oszołomiona! Pomijam fakt, ze poza moimi 3 koszulko-kaftanikami nic nie mam!!! Zwariowałam!
    Jakby tego było mało, musze iść do kardiologa, bo moje serce zwariowało! Piecze i boli mnie w mostku, dostaję jakis ataków strasznie szybkiego bicia serca. Dzis np, ginka mierzy mi cisnienie90/60, a tętno zapieprza jak TJV!!! nieśmiało zapytam, czy któraś ma podobne problemy....? Aha, no i tym razem moje wizyty zwiekszają są częstotliowść, co 2 tyg.
    Wiecie, co? Zaczęlam tak sie zastanawiać, nad tym całym porodem i w ogóle i wiecie, ja się nie boję tego bólu, ale tylko jednej rzeczy - ciecia. U nas wszpitalu wykonuje sie kazdej rodzącej po raz1. Boję sie tego panicznie, że źle sie będzie zrastać, ze źle mnie zszyją, że sex bedzie dla mnie tylko męczącym obowiazkiem...!!!! No i cholernie się boję, że nie poradzę sobie, że dostanę baby blues i ze skapcieję i bedę wygladać jak strach na wróble, i ze z mężem nam sie posypie, no i wogóle. Ale mam też cos pozytywnego, oczywiscie dla siebie. Zmiesciłam w 2 pary spodnii sprzed ciaży, oczywiscie bez zapinania zamka i z radości, że udało mi sie je na siebie wciagnać, zjadłam 4 kostki czekolady, haha! Właśnie po raz kolejny dostalam mega kopniaka - zero szacunku dla matki.....



    Joasiaa - 2006-01-09 19:29
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Meme ty to tak piszesz że zawsze popłacze się ze śmiechu :hahaha: szczególnie o tych spodniach i czekoladzie mnie rozwaliło
    Matko to jeszcze wyjdzie na to że urodzisz wcześniej niż ja! Mnie tam nic nie rusza... Mam skurcze ale po magnezie coraz słabsze. Nic mi się nie skraca, nie rozwiera. Jak się mała obróci to jeszcze wyjdzie że w marcu urodze. Co do ciśnienia to skacze mi jak szalone ale nie aż tak żeby było to niebezpieczne.
    Powiedz mi koniecznie czy masz bardzo opuszczony brzuch? Jak to wizualnie wyglada na zewnątrz jak maleństwo juz się szykuje?
    Pozdrawiam



    płatek1 - 2006-01-09 19:30
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Dzięki dziewczyny, że mnie wspieracie, właśnie po to mamy te forum.:-) Zrobiło mi się dużo lepiej jak się Wam poużalałam:cmok: . Z butami też mam problem, brzuszek coraz bardziej idzie do przodu:rolleyes: .

    Meme ostatnio pisałam, że moja znajoma trójkie dzieci urodziła w ósmym miesiącu ciąży, twoje maleńtwo chyba szkuje Ci niespodzianke:ehem: . Obyś tylko nie przemęczała się teraz zakupami:przytul: . Ja chyba wezme się za porządne zakupy już w lutym, miesiąc przed terminem, bo to nigdy nic nie wiadomo:D .



    kasiulka - 2006-01-09 20:22
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      dziewuszki ale mnie diabli wzieli własnie.... bo wygląda na to ze tych obiecanych 2 tygodni macierzyńskiego wiecej nie bedzie :mad: :(, mają wydłużyc ale dopiero od przyszłego roku....
    http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.ht...98&ticaid=1df6

    niech diabli porwą tych cholernych polityków i ich p** ne becikowe :mad:... wolałabym te 2 tyg. dlużej niz te 1000 zł, ktore i tak nie wiadomo czy dostaniemy :(
    Normalnie krew mnie zalała - po cholere obiecywali gruszki na wierzbie :mad:



    ma-li-na - 2006-01-09 20:25
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      meme masz teraz dwa tygodnie na zakupy wiec spokojnie ze wszystkim zdązysz staraj sie teraz nie denerwowac doozo lezec i odpoczywac <bo nerwy mogą wywolac porood>dzieci w 36 tygodniu ciąży osiągają juz pełną dojżałosc wiec nie masz czym przejmować dzidzia bedzie zdrowa i napewno dostanie 10 punktoow:ehem: najwazniejsze jest teraz zebys spakowala walizke do szpitala pizamki dokumenty itp szczerze powiem ci ze ci zazdroszcze miałysmy termin ty na 26 a ja na 25 a o caly miesiąc wczesniej zobaczysz swojego bąbelka :jupi:



    ma-li-na - 2006-01-09 20:29
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      kasiulko spokojnie :cmok: trzeba myslec pozytywnie nie mozemy narzekac na becikowe bo to zawsze jakies 2 miesiące utrzymania naszej dzidzi :ehem: szkoda nerwoow na politykoow bo wiadomo jak to zwykle z nimi bywalo i bywa :rolleyes:



    Joasiaa - 2006-01-09 20:34
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Z becikowym ma byc tak że 1000 zł dostaną te osoby których dochód netto na osobę nie przekracza 504zł. Liczy się juz z dzieckiem. I na podstawie PITu z 2004r.



    kasiulka - 2006-01-09 20:38
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      ech Malinko, ja im bliżej porodu to sie bardziej nerwowa robie... a takie njusy to mnie wybitnie z równowagi wyprowadzaja :(. Strasznie mi zależało na dłuższym macierzynskim bo niestety nie bede miała z kim zostawic dzidzi, na nianie mnie nie stac i po macierzynskim musze wrócic do pracy a malutka powedruje do żłobka :(. Wychowawczy nie wchodzi w gre bo spłacamy z mezem kredyt hipoteczny a z jednej pensji - nie da rady :(. Dlatego każdy dzien z malenstwem dłużej jest dla mnie cenny na wage złota, a to becikowe to nie wiadomo czy bedzie bo pan prezydent cos sie ociąga z podpisaniem tej ustawy.

    Joasiu co do tego becikowego to owszem, ta ustawa dla najbiedniejszych o której piszesz jest juz oficjalnie zatwierdzona, natomiast ta druga - becikowe dla wszystkich - czeka na podpis prezydenta. Tylko czy sie doczeka.... :rolleyes:



    ma-li-na - 2006-01-10 09:06
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      kasiulko nie warto jednak szarpac z tego powodu nerwoow i tak te 2 tyg to kropla w morzu potrzebnego nam czasu <sama mam firme i niewiem czy mooja mama poradzi sobie bo ma tez swoją takze szybko pewnie wrooce do pracy:mad: :( >
    Bylam dzis na badaniach mialam badanie moczu i morfologie <fee jak ja nienawidze pobierania krwi!>niewiem czy oni sobie zdają sprawe jak ciezko kobiecie w ciązy cały ranek byc na czczo zwłaszcza jak dzidzia juz kopie bo glodna!ale dalam rade moja dzidziunia tez w nagrode podzieliłysmy sie twixem :) :D i zjadłysmy spore sniadanko.
    Juz niemoge sie doczekac czwartku i tego usg chce juz zobaczyc moją kruszynke z reszta nie tylko ja bo jej tatus tez sie niecierpliwi mam nadzieje ze dzidzia sie juz obroocila i wszysko jest w porzadku:ehem:



    Joasiaa - 2006-01-10 09:58
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Ma-li-na widze że mamy identycznie. Mnie też dzisiaj pokłóli od rana. Najgorzej że obudziłam się już o 7 z burczącym brzuchem a tu trzeba było czekać do 9. Kiedys bardzo bałam sie wszelkich zastrzyków, pobieranie krwi było dla mnie koszmarem. Teraz w czasie ciąży jakos nic mnie nie rusza, nawet moge patrzeć jak mi to robią. Najlepszy był mąż, pamietając jak wcześniej zaraz było mi słabo pyta się: "a ty przypadkiem nie zemdlejesz", a ja na to: "co ty od pobierania krwi mam mdleć! przecież ja ide dziecko rodzić!" :D
    Tez ide w czwartek do gina. Zobaczymy co tam u małej słychać.



    płatek1 - 2006-01-10 10:22
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Rzeczywiście każda minuta dłużej z maleństwem w domu jest bezcenna. Nie wiem czy widziałyście, ale za Buzka macierzyński trwał 26 tygodni, super miały kobiety, które wtedy rodziły, Miller "paskuda" skrócił do 16 tg. Rząd narzeka, że mało dzieci się rodzi, ale co oni robią zeby polepszyć warunki w Polsce dla Kobiet i nowo narodzonych dzieci?:mad:



    ma-li-na - 2006-01-10 13:21
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      heheh Joasiu ale sie nam trafilo bede o tobie pamiatac w czwartek :ehem:
    ehh Płatku widzisz jak to jest moze damy Milerowi dziecko i niech sam sproobooje w miare je wychowac w te kilkanascie tygodni :mad: na jego niewiedzy ucierpiały wszystkie polki :nie:



    Meme - 2006-01-11 10:13
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Witajcie kochane! Widz, że mnie 2 dni nie było, a tu dyskusj rozgorzała, że hoho! Zgadzam sie ze wszystkimi, 16 tyg. macierzyńskiego to jakaś paranoja ( precz z Milerem!), ale jestem szczerze zaskoczona newsami, że te "ochłapowe" dodatkowe 2 tyg. mają wejsć dopiero od przyszłego roku?! Co to Kurna ma być?! Lecą w kulki i to ostro! Co do becikowego, to też jestem jak po spotkaniu z patelnią twarza w twarz: przecież miało w końcu być dla wszystkich?! Zdecydowaliby sie w końcu dziady jedne, bo ja tu kurde zaraz urodzę i ani becikowego nie dostanę, ani tych pieprzonych 2 tyg dodatkowo nie dostanę! To łachudry i łapserdaki! Normalnie jestem tak wściekła, że aż sama nie umiem tego opisać! Znowu mi moje skacząc cisnienei skoczyło! Co za kraj!
    A jeszcze a propos mojego ciekawego świata Bąbelka, to powiem Wam szczerze, ze mam nadzieję ,ze on sie jednak jak najdłuzej utrzyma "na swoim miejscu"! Ja tam wcale nie chce rodzic tak wczesnie! nie jestem gotowa pschicznie!(Boze jakie ja głupoty opowiadam, jakby na poród mozna było być przygotowanym psychicznie...chociaż moze niektóre kobiety są?)
    Joasiu, brzuch to mi jezcze nie opadł, wiec to mnie trzyma przy nadziei, że jednak Bąbelek się utrzyma. Przynajmniej tak mi sie wydaje, że dalej jest na swoim mijescu...tzn. brzuch? Zobaczymy co mi ginka powie, za tydzień w poniedziałek. Ale powiem Wam, że jak biorę ta całą luteinę (co za paskudztwo okropne!) i magnez, to faktycznie mam mniej skurczów. Tele , ze teraz zamiast tego coraz częściej mnie w krzyzach boli i czasem mam wrażenie, jakbym miała okres dostać, taki dziwny ból, ale bardzo krótki.
    No, i teraz w tak fanatyscznych okolicznosciach, musze sie wziać, tak jak mi pisałyscie za torbę do szpitala i tu pojawia sie kolejny problem, bo nie mam pojęcia, co by to miało być. Wiem, że ten wątek juz się pojawił, ale za cholrę nie mogę go znaleźć! Dziewczyny kochane pomożecie w kompletowaniu torby do szpitala? Please, please,please!!!!!
    Caluski dla wszystkich Już prawie Mamuś!:cmok:



    kasiulka - 2006-01-11 10:44
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Meme, nie denerwuj sie bo Ci nie wolno :cmok: Na to co robią politycy i tak nie mamy wplywu... przyznam ze mnie tez diabli wzieli, no ale co robic :(

    Co do torby do szpitala to ja napisze co nam położna na szkole rodzenia mówiła. Sama nie mam nic spakowane (a wiekszosc nie kupione), ba, nie mam nawet odpowiedniej torby - chyba spakuje plecak :D

    DLA MAMY:
    - Dokumenty - karta ciazy, wyniki badan, karta chipowa lub jakis dokument ubezpieczenia zdrowotnego
    - koszula do porodu (w niektórych szpitalach dają sami takie zwykłe szpitalne, bo ponoc sie niszczy i jest potem do wyrzucenia) i po porodzie
    - podpaski poporodowe -najlepiej słynne pieluchy Belli :D
    - majtki jednorazowe
    - termometr
    - woda mineralna niegazowana,
    - jakies landrynki, czekolada (do przegryzienia w trakcie I etapu porodu, czekolada ponoc daje energetycznego kopa wiec jest najlepsza)
    - klapki pod prysznic, paputki
    - szlafrok
    - jakas kanapka i picie dla oslabionego męża i wygodne obuwie dla niego (w koncu zima a poród troche trwa, trudno zeby cały czas był w zimowych butach :D )
    - aparat fotograficzny, walkman albo ksiażak, czy gazety (na czas leżenia w szpitalu
    - recznik
    - przybory kosmetyczne i toaletowe
    - kubek, wlasne sztućce (niby nie trzeba ale ja tam wole wziać)
    - cos na gojenie ran (sama jeszcze nie wiem co)
    - masc na bolące piersi (ja kupie Bepanthen bo nadaje sie tez do pupy maluszka :) )
    - stanik do karmienia, wkladki laktacyjne
    - laktator (ponoc nie trzeba koniecznie bo mozna w szpitalu wypożyczyc ale ja juz mam swoj i wezme)

    -Dla DZIDZI
    - ubranka ( u mnie ponoc nic nie trzeba, wystarczy jak maz przywiezie na wyjscie ze szpitala) - jesli trzeba to ze 2-3 pary spioszków, kaftaników/koszulek, kocyk czy rożek, czapeczka
    - łapki-niedrapki
    - pampersy czy inne pieluchy
    - maść do pupy
    - pieluchy tetrowe
    - pojemniczki na mleko (w przypadku cc)

    Ja nic wiecej na liscie nie mam, mam nadzieje ze dziewczyny cos dopiszą bo nie jestem pewna czy to wszystko, czy o czyms nie zapomniałam. Miłego pakowania :cmok:



    Joasiaa - 2006-01-11 10:44
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Meme na szybko co pamietam jak nam położna mówiła z tą torbą:
    - karta ciąży, ostatnie wyniki, glukoza, tokspolazmoza, koniecznie oryginał grupy krwi
    - legitymacja ubezpieczeniowa
    - 2-3 koszule nocne zapinane z przodu (u nas dodatkowo do produ bo nie trzeba rodzić w szpitalnej)
    - szlafrok
    - łapcie
    - klapki pod prysznic
    - stanik do karmienia (chociaż chyba niekoniecznie)
    - wkładki laktacyjne
    - wkłady poporodowe
    - cos na obolałe krocze np. Tantum Rosa
    - maść na brodawki np. Bepanten
    - z doświadczenia koleżanek środki przeciwbólowe które można brać przy karmieniu bo nieraz porządnie boli a położne nie zawsze chcą dawać
    - majtki jednorazowe
    - ręczniki
    - przybory toaletowe
    - dla dziecka np. pampersy, chusteczki zalezy co dają w szpitalu a co trzeba mieć swoje
    - ja chyba wezme rożek bo jakoś nie chce dziecka trzymać w tym szpitalnym i chyba zapakuje też kilka kaftaników jakby się małej ulewało bo u nas tez się nie można doprosic o zmianę
    - ewentualnie męża :hahaha:
    To wszystko co pamiętam. Zobaczymy co mi gin powie w czwartek i chyba sama też się spakuje.



    Joasiaa - 2006-01-11 10:45
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Kasiulka znowu piszemy w tym samym momencie :D



    ma-li-na - 2006-01-11 10:49
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Meme for you :)
    torba dla mamy
    Dokumenty: karta ciąży,wyniki badań , dowód osobisty, książeczka ubezpieczeniowa

    Art.Spozywcze: woda niegazowana,soki,herbata ,kawa,owoce
    kosmetyki i art.higieniczne:pasta i szczoteczka do zęboow,mydło,płyn do higieny intymnej,szampon,szczotka lub grzebien,ręczniki(2lub3) recznik papierowy<do podcierania krocza>podpaski (poleca sie te belli najwieksze) wkładki laktacyjne,papier toaletowy
    bielizna:
    majtki jednorazowe z siateczki <do nabycia w aptece>
    staniki laktacyjne
    kapcie
    klapki pod prysznic
    szlafrok
    koszule nocne (ok 3szt)
    skarpetki
    odzież na wyjscie
    inne:
    odciągacz pokarmu
    telefon lub karta telefoniczna
    talerz kubek sztucce



    ma-li-na - 2006-01-11 10:52
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Cytat:
    Napisane przez Joasiaa Kasiulka znowu piszemy w tym samym momencie :D chyba wszystkie razem pisałysmy:D :D



    ma-li-na - 2006-01-11 11:03
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      a tak pozatym to wszyscy po mnie krzycza ze powinnam juz byc spakowana< w razie czego> nie uwazacie ze 34tc to za wczesnie :confused: ? bo jesli nie to zrobie to jak najszybciej :ehem:



    Joasiaa - 2006-01-11 11:24
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      Ja mam 36 tydzień i chyba się zaczne pakować. Niby nic mnie nie rusza ale tak na wszelki wypadek jakby coś sie zaczęło dziać.
    Wiecie czego najbardziej się boje? Tego żeby się nie zaczęło jak nie będzie mojego męża w domu. I nie chodzi tu o mnie ale o niego. Juz widze panike w jego oczach :) I jak tu teraz przejechać pół miasta? Czasami to mam wrażenia że wszyscy z rodziny przeżywają to bardziej niż ja.



    ma-li-na - 2006-01-11 13:39
    Dot.: Lutowo marcowe mamusie - zgłoście się!
      masz racje Joasiu niewiem dlaczego tak sie dzieje ale u mnie tez wszyscy przezywaja to bardziej odemnie tylko w koło słysze spakowałas sie? kupilas juz sobie wyprawke a jak tam dzidzia kopie? a skurcze masz ? a siara? i tak cały dzien !! wczoraj jak sie schyliłam zeby podniesc z podłogi papierek to kopła mnie mocno moja dzidzia az troszke jęknełam i odrazu mama tata i mooj TŻ zaczeli panike typu :Rany co sie dzieje to skurcz? zawiesc cie do lekarza dobrze sie czujesz?????? ISTNY DOM WARIATOOW:rolleyes:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nomegusta.xlx.pl



  • Strona 2 z 17 • Wyszukano 1779 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17

    .

     

     

     

     

     

     

    Š Copyright gdzies--pomiedzy portalAll Rights Reserved
     

     

    Design by: DesignersPlayground